U Kajtosława sielankowo
juz prawie zupełnie nie kicha, apetycik dopisuje, ale przede wszystkim na suche zarełko.
Z moimi kotami zupełnie nie ma z jego strony ani poł spiecia.
Moje maupy sycza-ale one maupy i tyle
Kajtek uwielbia włazic do szaf i spac zakopany w ciuchy.
Jutro przyjezdza po niego warszawski super domek
