» Pt lip 31, 2009 9:14
Witam! Iod razu proszę o pomoc w załatwianiu tych spraw.
Ja zaraz idę do OŚ,ale niestety wiem czym to się skończy, a mianowicie pismem do firmy bo oni nic innego nie mogą zrobić.
Rozmawiałam z pracownikiem tej nowej firmy przez telefon, skontaktował nas ochroniarz, dałam im swój kontakt, ale czy oddzwonią, nie wiem.
Kochani, pójdę jeszcze dzisiaj do pani Doroty Bendkowskiej, która też zajmuje się takimi ciężkimi sprawami, ale na dzień dzisiejszy moje możliwości się kończą- idę do pracy, a jeszcze po drodze mam ważną wizytę u lekarza zapisaną trzy miesiące temu, której nie można przenieść.
Dlatego gorąco proszę o włączenie się w załatwianie tej sprawy a nie tylko podrzucanie pomysłów, ja po prostu sama nie dam rady.
Oprócz tego w domu 17 kotów i jeden w szpitalu, finał może być taki, że wyląduję w szpitalu i całe to towarzystwo zostanie bez opieki.
Znacie mnie i wiecie, że nigdy nie narzekam i nie proszę o pomoc, ale tutaj jest wyjątkowa sytuacja.
JESZCZE RAZ GORĄCO PROSZĘ O ZAANGAŻOWANIE W SPRAWĘ.
RATUJMY 9 BIEDNYCH KOTKÓW, ONE JUŻ TYLE PRZESZŁY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Byłam wczoraj na wyspie w trakcie rozwalania pierwszego domku, mało co mi serce nie pękło.
Przy wspomnieniu po drugim domku już znowu siedziały 4 czarne koty, zdezorientowane, gdzie ich dom.
Na szczęście zostawili styropianowe domki i miski.
Wczoraj nakarmiłam je i nasypałam na full suchego, ale na dworzu to już nie ma takiej ochrony, dobrze,że nie pada.
Asiu zmień koniecznie tytuł wątku na oddający powagę sytuacji.
Pozdrawiam wszystkich Iwona
mój tel:516589985 możecie każdemu zainteresowanemu sprawą podawać i dzwonić do mnie.
Na bramie wisi kłódka a ochrony nie ma, ale dzisiaj trwają jeszcze prace, więc można nakarmić, czy ktoś może dzisiaj pójść do nich, suchego zostawiłam dużo.