SFINKS z cukrzycą...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 13, 2008 23:18

Tak to już chyba z ludźmi jest, że trudno o wydanie opinii obiektywnej, bo dotyczy ona naszych SUBIEKTYWNYCH odczuć. I nie jest to zarzut, tylko hmm subiektywna opinia. Oczywiście, w tym przypadku jest tak, że są dwie strony i obe mają swoich zwolenników. Nie wyrażam emotikonami ślepego zachwytu czy też innych uczuć. Odezwałam sie w tej sytuacji, bo uważam, że stało się coś bardzo złego. I bardzo starałam sie nie rzucać kamieni w niczyją stronę.
Nie znam się ani na cukrzycy u kotów, ani na chorobach nerek. Niestety, nie mogę na ten temat powiedzieć nic konstruktywnego. Ale czuję, nie: wiem, że Anna poczuła się straszliwie opuszczona. Sprawy formalne przesłoniły to co robi, całe to morze uczuć, jakie przelewa na swoich podopiecznych. Wszystkie jej starania o to, żeby było im dobrze. Nie piszę: skreśliły, ale przesłoniły. Anna ma trudne życie. I sama nie jeden raz tu na tym forum uderzała sama w siebie pisząc, że może nie nadaje się do tego, bo jej starania nie zawsze przynoszą rezultaty. Nie jest osobą ślepo zapatrzoną w siebie i zakochaną we własnym dobroczynieniu.
Rozumiem, że instytucja jako taka ma zasady funkcjonowania. Ale cały czas twierdzę, że można to było załatwić inaczej.
Nie poradzę Annie jak opiekować się lepiej chorym Sfinksem, bo tego po prostu nie wiem. Ale wiem, że potrzebne jest jej wsparcie, zwłaszcza teraz. Konstruktywne rady są ważne. Uczucia też. Jeżeli Anna zwątpi w to co robi, koty poniosą wielką stratę.
Anna w tej chwili ze swoją siostrą walczy o życie Duszka. Modlę się, żeby temu kociakowi się udało. Nie umiem mu pomóc, nie jestem lekarzem. Ale być blisko, być obok jest równie ważne. To taka moja subiektywna. Obserwacja.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pt lis 14, 2008 13:39

hoop :!:
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt lis 14, 2008 14:27

Poczytałam fragmentami ten wątek z ogromnym smutkiem :(
Afatimo, dziękuję za to co piszesz.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lis 14, 2008 14:31

przeczytalam watek jeszcze raz, na spokojnie. I zupelnie nie rozumiem :roll:
Przeciez to zaden klopot rozliczyc sie i ustalic jasne reguly gry na przyszlosc nawet jesli teraz cos nie zagralo? Po co ta histeria?
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15792
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt lis 14, 2008 15:58

hooop :!:
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt lis 14, 2008 17:13

A poza tym wydaje mi sie bez sensu pisać to w wątku chorego kota. Gdybym chciała dokładnie stan Sfinksa, miałabym problemy.
Są PW. są maile, wszystko można załatwić. A tu ważne są posty np. pomagające w opiece nad kotem cukrzycowym.
Przecież o to chodzi.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lis 14, 2008 21:50

Anka pisze:A poza tym wydaje mi sie bez sensu pisać to w wątku chorego kota. Gdybym chciała dokładnie stan Sfinksa, miałabym problemy.
Są PW. są maile, wszystko można załatwić. A tu ważne są posty np. pomagające w opiece nad kotem cukrzycowym.
Przecież o to chodzi.

Anko, nie rozumiem treści i sensu Twojej ostatniej wypowiedzi, mimo że dobrze znam język polski.

Załatwianie wszystkiego w podziemiu (czytaj: PW, E-Maile) nie rozwiązuje problemu znalezienia sponsorów. Nie rozwiązało to też do tej pory problemów dotyczących rozliczeń między Anią a Fundacją.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt lis 14, 2008 22:43

Tinka07 pisze:
Anka pisze:A poza tym wydaje mi sie bez sensu pisać to w wątku chorego kota. Gdybym chciała dokładnie stan Sfinksa, miałabym problemy.
Są PW. są maile, wszystko można załatwić. A tu ważne są posty np. pomagające w opiece nad kotem cukrzycowym.
Przecież o to chodzi.

Anko, nie rozumiem treści i sensu Twojej ostatniej wypowiedzi, mimo że dobrze znam język polski.

Załatwianie wszystkiego w podziemiu (czytaj: PW, E-Maile) nie rozwiązuje problemu znalezienia sponsorów.

podpisuje sie
i Tinko, dziekuje ze nadal cierpliwie zadajesz pytania, chociaz nie widzialam pelnych odpowiedzi na nie ze strony Ani ani tutaj, ani w watku Jamajki
a pewnie szkoda

BTW uwazam, ze pisanie "a co byscie zrobili, gdyby kot nadal byl w schronisku, przeciez koszty bylyby te same" jest zupelnie niepotrzebna proba psychicznej manipulacji
i smutno mi, gdy cos takiego czytam - bo to taka przepychanka koszty vs. domniemane poczucie bezpieczenstwa kota w nowym domu...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt lis 14, 2008 23:00

A ja zapytam jak się Sfinksio czuje. W końcu to JEGO wątek. I tylko jego.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pt lis 14, 2008 23:02

Afatima pisze:A ja zapytam jak się Sfinksio czuje. W końcu to JEGO wątek. I tylko jego.


ja również chciałabym wiedzieć

jak się czuje, i np. jakie ma wyniki badań :roll:

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Pt lis 14, 2008 23:19

To nie było ponaglenie, tylko wyraz troski i zainteresowania. Wiem, że Ania odpisze kiedy będzie mogła. W tej chwili walczy o Duszka i pozwólmy jej zająć się nim. Jej ostatni wpis jest z wpół do drugiej w nocy, czyli niewiele spała. Kiedy będzie mogła na pewno się odezwie, zawsze zresztą to robi.
Aniu, ja tu jestem, zresztą nie tylko ja. Jesteś człowiekiem, nie maszyną, odpocząć też musisz. Niekoniecznie siedząc przy komputerze.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Sob lis 15, 2008 0:23

faktycznie Ania zupełnie niedosypia. Ale zarówno Duszek jak i Sfinksio jest pod troskliwą opieką. Widziałam "bohatera" tego wątku wczoraj i trzyma się dzielnie, nawet troszkę "fikał" i żywiej bawił się. Szczegóły wyników i innych ważnych rzeczy na pewno dowiecie się od Ani, naprawdę teraz siadanie przed komputerem, mimo że wie, że czekacie na jakiś sygnał jest ostatnią rzeczą o jakiej myśli. :)
Kresia...[*]

shenra

 
Posty: 601
Od: Pon paź 20, 2008 21:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 15, 2008 3:12

Tinko nie rozwiazywalam spraw Sfinksa w podziemiu tylko uwazalam ze sprawy dotyczace organizacji i rozliczen i jak ma to wygladac nie naleza do ciekawych lektur ale jak widac dla Ciebie to ciekawa lektura.
Teraz nie widze powodu zebym pisala o Sfinksie bo nie prosze tu nikogo o pomoc dla niego.Sama sie nim zajme i tak bedzie najlepiej.
To juz niczyj problem tylko moj.
A skoro mowimy o podziemiu to moze Tinko przekopiuj moj ostatni post do Ciebie moze i takie sprawy jak odczucia czlowieka nalezy poroztrzasac publicznie.Co sie z toba stalo?Tak chcesz pomagac?
Przeciez tyle razy pisalam pw do ciebie i pytalam o rozne sprawy i wtedy nie mowilas ze to podziemie tylko traktowalas normalnie jak prywatny list.
A i jeszcze jedno rozliczenia sa miedzy wetem a fundacja a nie miedzy mna a fundacja tzch faktur czepia sie fundacja.Dzisiaj wetka probowala sie dodzwonic do fundacji bo chciala dowiedziec sie czy maja fax zeby szybciej poszly specyfikacje ale niestety pol dnia nikt nie odbieral telefonu nawet komorkowego prywatnego.Ciekawe dlaczego?
Obrazek Obrazek

Anna G-R

 
Posty: 982
Od: Pon lis 12, 2007 19:55
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 15, 2008 7:43

Anna G-R pisze:Tinko nie rozwiazywalam spraw Sfinksa w podziemiu tylko uwazalam ze sprawy dotyczace organizacji i rozliczen i jak ma to wygladac nie naleza do ciekawych lektur ale jak widac dla Ciebie to ciekawa lektura.
Teraz nie widze powodu zebym pisala o Sfinksie bo nie prosze tu nikogo o pomoc dla niego.Sama sie nim zajme i tak bedzie najlepiej.
To juz niczyj problem tylko moj.
A skoro mowimy o podziemiu to moze Tinko przekopiuj moj ostatni post do Ciebie moze i takie sprawy jak odczucia czlowieka nalezy poroztrzasac publicznie.Co sie z toba stalo?Tak chcesz pomagac?
Przeciez tyle razy pisalam pw do ciebie i pytalam o rozne sprawy i wtedy nie mowilas ze to podziemie tylko traktowalas normalnie jak prywatny list.
A i jeszcze jedno rozliczenia sa miedzy wetem a fundacja a nie miedzy mna a fundacja tzch faktur czepia sie fundacja.Dzisiaj wetka probowala sie dodzwonic do fundacji bo chciala dowiedziec sie czy maja fax zeby szybciej poszly specyfikacje ale niestety pol dnia nikt nie odbieral telefonu nawet komorkowego prywatnego.Ciekawe dlaczego?


Aniu, udajesz że nie rozumiesz ale Sfinks był utrzymywany z pieniędzy m.innymi forumowiczów i mają oni prawo wiedzieć co się z kasą, przekazywaną w dobrej wierze, dzieje. Są też ciekawi jak się ma kot, z którym co najmniej kilka osób w jakiś tam sposób jest zżyte emocjonalnie. Chyba Cię to nie dziwi? Przeciez tyle zyczliwosci ze strony forumowiczow bylo w Twoich watkach wczesniej....
A w momencie, kiedy powstają jakieś niejasności i wątpliwości trzeba je wyjaśnić a nie rzucać zabawkami i sypać wszystkim po oczach piachem. To jest może dobre w przedszkolu ale nie wśród dorosłych ludzi.
Fundacja nie czepia się faktur lecz prosi o ich specyfikację. To nie jest przecież problem i nie rozumiem, dlaczego do rangi aż takiego kataklizmu urosło: wetce wydrukowanie karty Sfinksa zajmie parę minut :!:
Skoro wetka się nie dodzwoniła to wysłała zapewne priorytetem dokumenty: i w czym problem?
Strzelając takiego focha robisz krzywdę temu biednemu kotu. Li i jedynie. NNa Urząd Skarbowy też się obrażasz?!
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15792
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Sob lis 15, 2008 11:30

Tinka07 pisze:
Anka pisze:A poza tym wydaje mi sie bez sensu pisać to w wątku chorego kota. Gdybym chciała dokładnie stan Sfinksa, miałabym problemy.
Są PW. są maile, wszystko można załatwić. A tu ważne są posty np. pomagające w opiece nad kotem cukrzycowym.
Przecież o to chodzi.

Anko, nie rozumiem treści i sensu Twojej ostatniej wypowiedzi, mimo że dobrze znam język polski.

Załatwianie wszystkiego w podziemiu (czytaj: PW, E-Maile) nie rozwiązuje problemu znalezienia sponsorów. Nie rozwiązało to też do tej pory problemów dotyczących rozliczeń między Anią a Fundacją.


Tinko, po pierwsze w ogóle nie kierowałam tego do Ciebie i przepraszam, jeśli tak to odebrałaś.
Być może czegoś do końca nie doczytałam.
Po prostu jestem zmęczona wątkami gdzie jakieś przepychanki zasłaniają problem kota i nie mogę się go doszukać.
Nie chodzi mi o podziemie, tylko zawsze mi się wydaje, że niedopowiedzenia można załatwiać wprost i osobiście. Widocznie nie zawsze.
I jeszcze jednej rzeczy zawsze się wtedy boję - powstają frakcje, osoby za jedną stroną sporu, osoby za drugą, a tak naprawdę większość osób nie zna całości problemu, tylko chwyta urywki. Chodzi mi o wątki, gdzie rozpoczynała się jakaś gigantyczna awantura, z czego parę osób naprawdę wiedziało o co chodzi, i gdyby tylko one się wypowiadały, to by miało sens, pozostałe były sympatykami którejś ze stron. I właśnie wtedy wyobrażam sobie, że lepsze by było, gdyby te osoby bezpośrednio zainteresowane porozumiewały się czy ja wiem, na GG czy jakoś, i ustaliły co i jak. Nie w celu tworzenia podziemia, tylko uniknięcia tasiemcowych wątków, w których, dla większości, nie bardzo wiadomo, o co chodzi.
Za uczciwym podawaniem rozliczeń jestem jak najbardziej.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 97 gości