Sonia ma się dobrze tylko nadal chce matkować. Matylda przez to całkiem się zbiesiła i mam wrażenie, że je mniej suchego. Wypuszczona z klatki od razu biegnie do Soni i przypina się do sutka a sutki Soni są już czerwone i muszą ją boleć. Zaczęłam rozrabiać dla Matyldy Mixol i przez pierwsze 2 dni dała się nim nasycić. Teraz nie chce pić mleka z miski i znowu czyha na sutki Soni. Ja z kolei cały dzień chodzę za Sonią ze skalpelem, aby odciąć jej szew i jak na złość nie chce przez chwilę leżeć spokojnie brzuchem do góry tylko zaraz zrywa się, aby ją głaskać.
Chester chodzi w kołnierzu, bo ciągle rozdrapywał sobie strupki na szyi i nad oczami. Nie jest z tego powodu szczęśliwy, ale nie ma tez tragedii. Gdy ważyłam go ostatnio okazało się, że waży 3,70kg czyli przybrał o 70dag.
Esti proszę ciesz się wakacjami i nie wysilaj wymyślaniem imion.