Schron Wro - zamykamy i zakładamy nowy wątek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 22, 2008 0:20

Dzięki za info:)

I za zaproszenie od kociego życia - Marcjanno.

Wątek karmicielski właśnie odnalazłam i (póki się do końca na forum KC nie aktywuję) dorzucę 2 kg sanebelle tutaj.

Wikulec

 
Posty: 440
Od: Śro sie 16, 2006 15:49
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 22, 2008 8:33

Wikulec pisze:Dzięki za info:)

I za zaproszenie od kociego życia - Marcjanno.

Wątek karmicielski właśnie odnalazłam i (póki się do końca na forum KC nie aktywuję) dorzucę 2 kg sanebelle tutaj.


Marcjanno, koniecznie wykorzystaj Wikulec, nie dojechał do niej żaden Orzeszek, ale z pewnością, znajdziesz dla niej na miejscu, jakiegoś biedniusiego kotka, który potrzebuje pomocy.
A Tobie, Wikulec jeszcze raz dziękuję!
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Sob mar 22, 2008 9:49

Myślę,że trzeba się zastanowic nad jakąś wielką akcją informacyjną dla Wrocławia o schronisku i Kocim Życiu.Standardowe sposoby tutaj nie wystarczą.Musimy dotrzec do wrocławskich gazet,czy telewizji.Może ktoś ma dojście??Jeśli nie to osoba ze zdolnościami literackimi może opisac całą sytuację i powysyłamy,gdzie się da.
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 22, 2008 11:05

wania71 pisze:
Wikulec pisze:Dzięki za info:)

I za zaproszenie od kociego życia - Marcjanno.

Wątek karmicielski właśnie odnalazłam i (póki się do końca na forum KC nie aktywuję) dorzucę 2 kg sanebelle tutaj.


Marcjanno, koniecznie wykorzystaj Wikulec, nie dojechał do niej żaden Orzeszek, ale z pewnością, znajdziesz dla niej na miejscu, jakiegoś biedniusiego kotka, który potrzebuje pomocy.
A Tobie, Wikulec jeszcze raz dziękuję!

Dla wroclawskich kotulcow warto sie dac wykorzystac :wink:
Pozdrowienia od Stasia :D Tak sie juz skumplowal z moimi dziewczynami, ze nie mialabym sumienia im go zabrac i oddac dalej :oops: wiec chyba zostanie ... A mnie najbardziej kocha, jak kroje swiezego kurczaczka w kuchni :twisted:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Sob mar 22, 2008 11:51

Mruczeńka1981 pisze:Myślę,że trzeba się zastanowic nad jakąś wielką akcją informacyjną dla Wrocławia o schronisku i Kocim Życiu.Standardowe sposoby tutaj nie wystarczą.Musimy dotrzec do wrocławskich gazet,czy telewizji.Może ktoś ma dojście??Jeśli nie to osoba ze zdolnościami literackimi może opisac całą sytuację i powysyłamy,gdzie się da.


A co konkretnie chciałabyś nagłaśniać? W zeszłym roku była akcja jak nie chcieli przyjmować zwierząt i kazali babce wypuścić kota przed bramą schroniska. Pokazywali nawet w telewizji jak wypuszcza. Byłam świadkiem jak p. dyrektor udziela wywiadu telewizji. Jakoś nie zauważyłam, żeby coś się zmieniło na lepsze.

Z całym szacunkiem dla tego, co robią dziewczyny, ratowanie kotków to nie temat dla tv. Oni lubią dramaturgię. Może gdyby im dać temat na reportaż o jakimś skatowanym kotku uratowanym przez fundację to by się zainteresowali. Kastrowanie dziczków piwnicznych i szukanie im dobrych domków ich nie interesuje. Pytałam juz w kontekście kotków z wrocławskiego ZOO.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 22, 2008 16:23

Gocha17_ pisze: Pozdrowienia od Stasia :D Tak sie juz skumplowal z moimi dziewczynami, ze nie mialabym sumienia im go zabrac i oddac dalej :oops: wiec chyba zostanie ... A mnie najbardziej kocha, jak kroje swiezego kurczaczka w kuchni :twisted:


No właśnie tak kilka dni temu zaczęłam sie zastanawiać co robimy ze Stasiem. Bo jakoś tak nie domagasz się akcji dla niego...
Widać intuicja mi funkcjonuje.
Bardzo się cieszę Gosiu!
To jeszcze jeden dowód na to, że koty robią z nami co chcą :wink:
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Sob mar 22, 2008 16:27

Wiem, że wszystkich Was bulwersuje to co się dzieje w schronie, ale tak naprawdę na razie na nic to sie nie zda.
Kicia_ ma rację - władze czy media maja to w d...
Ale nie martwcie się KŻ działa w odpowiednim kierunku, tylko to koronkowa robota i nie przeznaczona na forum.
Póki co musimy skupić sie na tym by pomóc tym kotom, które teraz mają źle. Może znacie kogoś kto zdecydowałby się na pomoc jednemu kotu - pomoc w formie DT na czas leczenia?
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Sob mar 22, 2008 19:24

wania71 pisze:Marcjanno, koniecznie wykorzystaj Wikulec, nie dojechał do niej żaden Orzeszek, ale z pewnością, znajdziesz dla niej na miejscu, jakiegoś biedniusiego kotka, który potrzebuje pomocy.
A Tobie, Wikulec jeszcze raz dziękuję!


:D

tufcio

 
Posty: 1691
Od: Nie paź 01, 2006 13:21
Lokalizacja: dzieciństwo-Biłgoraj, młodość-Wrocław, aktualnie-Warszawa, docelowo-...?

Post » Sob mar 22, 2008 19:47

Potwierdzam chęć zostania wykorzystaną na rzecz wrocławskich kotów :wink: W kwestii DT u siebie potrzebuję jeszcze chwili (współmieszkańcy).

Co do innego DT, to zarzuciłam jeden haczyk: mam w pracy kolegę-Szwajcara, zostaje we Wro na dłużej, a w domu zostawił ukochanego kota. Tu jest sam. Umówiliśmy sie, że pogadamy po świętach, wstępnie się zgodził. Byłby dobrym DT, ale nie dla kogoś w bardzo złym stanie - ja siedzę w pracy sporo, On jeszcze dłużej.

Ale wie co i jak, widzimy się codziennie, więc trzymałabym rękę na pulsie. Marcjanno, co myślisz? Ty się najlepiej orientujesz, a ja bym we wtorek kuła żelazo póki gorące.

Waniu, już Ty wiesz, co ja myslę: kto uratował Orzeszki i że na pewno nie ja. Dzięki Wam :1luvu:
Ostatnio edytowano Nie mar 23, 2008 0:19 przez Wikulec, łącznie edytowano 1 raz

Wikulec

 
Posty: 440
Od: Śro sie 16, 2006 15:49
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 22, 2008 20:16

Wikulec pisze: ja bym we wtorek kuła żelazo póki gorące.


Kuj, kuj! :)

Na przykładzie Aslana czy Niuńka wiem, że nawet okropnie wyglądający kot potrzebuje przede wszystkim zainteresowania i wartościowego jedzenia.
Podawanie leków nie jest bardzo skomplikowane ani super czasochłonne (w wiekszości przypadków), wymaga przede wszystkim regularności.
Do tego należałoby dodać święty spokój i odrobine swobody dla kota.
I tego wszystkiego brakuje w schronie.

Z pewnością dla Twojego kolegi znajdziemy odpowiedniego kota.
Np. dobry byłby dla niego kot, który potrzebuje czasu do zaufania człowiekowi, jak np. kocurek 44/08 czy kotka 90/08
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Nie mar 23, 2008 9:06

Może jeszcze ktoś usiądzie w święta i wymyśli jakiś DT?
Dziewczynka 90/08 - przecudna.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 23, 2008 9:31

Chodziło mi o to,że bardzo mało osób wie,jaka jest sytuacja kotów w schronisku i że różne datki nie idą tak na prawdę na poprawę ich losu.Ja sama przekazywałam np 1% podatku na schron a teraz wiem,że inna organizacja lepiej by tą kasę wykorzystała.Nie mogę wziąc już kotka do domu i po prostu zastanawiam się,co mogłabym zrobic dla tych wszystkich,które tego domu nie mają,a szczególnie wrocławskich.Wiem,że ludzie,którzy znajdują koty,a nie mogą ich zatrzymac ,oddają je do schronu,bo są przekonani,że tam będą miały super opiekę wet i na pewno znajdą szybko dom.
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 25, 2008 12:23

Żadne schronisko nie jest dobrym rozwiązaniem. Fundacja działa na zasadzie wolontariatu, a w schronisku ludzie pracują za pieniądze, nie zawsze z powołania.
Marcjanno, jak schronisko podchodzi do wolontariatu?
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 25, 2008 14:35

Kicia_ pisze:Żadne schronisko nie jest dobrym rozwiązaniem. Fundacja działa na zasadzie wolontariatu, a w schronisku ludzie pracują za pieniądze, nie zawsze z powołania.
Marcjanno, jak schronisko podchodzi do wolontariatu?


Osobicie wolontariatu im nie proponowałam, ale z tego co sie dowiedziałam to :roll: róznie bywa to przyjmowane. Dobry wolotariusz schroniskowy to ten co schron chwali i zbytnio sie "nie wyrywa" z "rewolucjami", bo omi uz wszystkie pomysły i ulepszenia wypróbowali i nic się nie sprawdza :roll:
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Wto mar 25, 2008 19:33

Żelazo ukute, Kolega mój zostanie DT i to dla kotów dwóch:):):) Sam obmyślił, że "jeden kot to bez sensu, będzie im raźniej we dwójkę". Bardzo się z tego cieszę, bo rzeczywiście - taka jest prawda - będą same sporo czasu.

Marcjanno, liczę na Twoją pomoc. Znasz te koty i znasz potrzeby.

Wikulec

 
Posty: 440
Od: Śro sie 16, 2006 15:49
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 311 gości