
Dodam(bo chyba nikt nie pisal), ze wczoraj w kociarni wygladalo gorzej niz zle: Nasrane(przepraszam, ale delikatniej nie idzie) gdzie sie da, kuwety obsmarowane dookola, zwymiotowane na szafce, na kocyku koopa z krwia, w klatce trociny wszystkie wysypane, na wejsciu: koopa, w zlewie: koopa, w kupie: lyzka, widelec i na gorze szmatka... az sie balam otworzyc karmy dla Bombilli...nie wiedzialam czy zastane tam karme czy zmielona koope


Jestem pelna podziwu dla Marty, ktora dokonczyla za mnie "goowniana"robote, bo ja bym mnie na jej miejscu zabila...
Marta-

Adria- dzieki za podeslanie fotek Scarlet

A ile te kociaki w lecznicy maja miesiecy? Albo ja mam schize, albo to moze byc ten miot co Miranda? Jak zobaczylam toki to myslalam ze to ona jest na zdjeciach...Chyba Miranda ma sobowtora
