Jeszcze i jeszcze. Zamykamy.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 19, 2008 15:48

Trzymam kciuki za kruszynkę :ok: :ok:
Zdjęcia małej z psiną są świetne. Psina wygląda jak potwór przy małej :wink:
A u Doc sporo ludzi, bo byłam.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon maja 19, 2008 17:18

Jana pisze:Nie wiem jak to jest u takich maluszków, ale ja jestem fanką sond od kiedy mam Becinę.
:ok: :ok: :ok:
edit - a inhalacje jakieś? Z samej ciepłej wody? Znaczy - pary? Może by się nosek choć troszkę odetkał...


Eee, Agn no przeciez ja sobie tylko tak zartowalam z ta waga ...

a do inhalacji tez namawiam, olejku eukaliptusowego kilka kropelek dodac mozna, chyba nie zaszkodzi ?? i sprobowac, a nuz zadziala ??

zycze dodzwonienia do Doca !!!!!!!!!!!!!!! Dooooooooooooooooooooc!!
odbierac !!!
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 19, 2008 20:20

I Co I CO I COOOO ???!!!
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 19, 2008 20:35

No już.

Obejdzie sie bez sondy. Przynajmniej na razie. Wbrew pozorom żołądek ToTu jest nawet wypełniony [rany! jaki to musi być mały żołądek 8O ], za to w jelitach był koreczek z twardego kału, który to koreczek został przez Doc wyduszony. Dalej już jest nieco gorzej - bo dalej mamy zagazowane jelita i coś w nich chlupocze... :? .

Na razie - odetkana ToTu śpi w polarowej torebce na moim brzuchu. Czuję się jak kangur.

Nos jeszcze świszcze, ale mała już tak nie odchyla głowy do tyłu.

Ciągle jeszcze nie możemy odetchnąć z ulgą...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon maja 19, 2008 20:44

Agn... Cudotwórczyni. Biedna ToTu....
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon maja 19, 2008 20:49

villemo5 pisze:Agn... Cudotwórczyni.

Aguś, tak będziesz mogła powiedzieć kiedy odetkana [z każdej strony] ToTu będzie biegać mi po chałupie.
A na razie jeszcze jej daleko do tego....

Ale śpi jakby spokojniej teraz.

Myślcie o nas cieplutko...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon maja 19, 2008 20:50

Myślę... Śliczna ona!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon maja 19, 2008 20:52

Uffff ... :)) troszke mozecie jednak odetchnac, bo skoro Doc wyduszal, znaczy ta malizna odporna jest .,.. :)) no i chyba trzeba lactulosum podawac ?? A na zagazowanie itp to pewnie po prostu czas pomoze, na razie jelitka niedojrzale, jak to u dzieci, to i kolki, i gazy i takietamy.
Bedzie dobrze.

U mnie Misia tez kangurkowala (jak przyszla tez miala ok. 2 mies)
zdjecie pokazac ?? :))
Obrazek

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 19, 2008 20:55

Agnieszka, kangury są fajne 8)
A mała jest super - dzielna. Całe mnóstwo ciepłych myśli. Trzymajcie się, dziewczyny!
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pon maja 19, 2008 21:06

A zdjecia dalej nie chca sie pokazac :((
zo
ale juz jakies pojecie mam, zreszta poczekam na nowe

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 19, 2008 21:16

Zowisia a to zdjęcie widzisz? Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon maja 19, 2008 22:17

mirka_t pisze:Zowisia a to zdjęcie widzisz? Obrazek


W Twoim cytacie tak - dziekuje !! ale z wiadomosci Agn - ni huhu.
cuda jakies cyco.

:))
maly klaczek slodki.
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 19, 2008 23:24

Na zgazowane jelitka fajny jest esputicon w kroplach, ale to już pewnie wiesz :wink:

Kciuki nieustająco!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto maja 20, 2008 7:00

Jest bardzo zle...
Cala noc nie spalysmy. A wlasciwie ja nie spalam, bo ToTu wtulona w moj obojczyk i brode, jak tylko czula na sobie moj oddech przysypiala. Zaczynala sie wiercic i poplakiwac, kiedy przestawalam na nia dmuchac.
Przez cala noc usilowalam w nia cos wmusic...

O ile to w ogole mozliwe, zrobila sie jeszcze mniejsza... Wyglada tak, jakby wracala do zycia plodowego. Nie chce otwierac oczu, lapki i ogonek ma podwiniete, skulone.

Masujac jej brzuszek i boczki odkrylam jeszcze jeden, dramatyczny objaw - powiekszone nerki. Mimo ze mala siusia [dostaje glukoze, wiec ma czym] nerki puchna.

Teraz ToTu jest z moja mama...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto maja 20, 2008 7:37

Ojej, Agnieszko :(.
Malusia zdrowiej, kocinko.
Wszyscy trzymamy kciuki :ok: :ok: :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 71 gości