Dziewczyny..od rana kontaktuję się z Boni ponieważ podjęłam pewne decyzję i nie chciałam aby ktokolwiek poczuł się urażony, a tym bardziej Boni, która była z nami od samego początku i bez namysłu zaoferowała domek-za co serdecznie dziękuję

Kotka jest u mnie już jakiś czas i po przemyśleniu wszystkich za i przeciw zdecydowałam, że dzidzia nie może zamieszkać w domku wychodzącym, ponieważ jest za duże prawdopodobieństwo, że po raz kolejny może prysnąć w nieznane. A jej gigantów chyba wszyscy tu zebrani mamy dosyć. Dlatego uważam, że musimy kotce znaleźć domek niewychodzący u prawdziwych miłośników kotów z pełnym zabezpieczeniem okien i oczami dookoła głowy na wypadek gdyby miała ochotę drzwiami czmychnąć;) -najlepiej forumowy oczywiście.
Boni jeszcze raz przepraszam i dziękuję za serce i wyrozumiałość:)