Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 2.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 04, 2007 11:28

makosz11 pisze:
Panie zapomniały o ogonku,przecież to osobisty radar urzadzenia jakim jest kot skoro chcecie się przeflancowac na wikt i opierunek Mirki.Aleeee będzie...

ogonek :roll: hmmmm
aleksander?
Obrazek Obrazek

ania_

 
Posty: 1435
Od: Sob kwi 14, 2007 14:22
Lokalizacja: przemyśl - górzyste okolice

Post » Śro lip 04, 2007 11:42

[quote="ania:[/quote]
moja sugestia
jak obrośniesz cała futrem najlepiej rudym to moze sie nadasz
no i nie zapomnij o wąsach :kotek:[/quote]

a za osobowość nie wezmą mnie? :(

Aniu, futro rude to ja już mam-siem przygotowałam :king: :wink: , a jesli chodzi o ogon, hmm, chyba łatwiej jednak rogów niż ogona sie dorobic :roll: Obrazek :lol:

no dobra, ten ogon mnie dyskwalifikuje,
choć po cichu miałam nadzieję,że te 28 w tytule juz mnie obejmuje (jeszcze niedawno było 27) :? :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lip 04, 2007 16:17

mam juz zdjecia aniołów z licytacji...
moze kogoś zachęci
Obrazek
Obrazek Obrazek

ania_

 
Posty: 1435
Od: Sob kwi 14, 2007 14:22
Lokalizacja: przemyśl - górzyste okolice

Post » Śro lip 04, 2007 18:17

Z ogonkiem czy bez, łyse czy owłosione nie ma znaczenia. Nie przyjmuję podrabianych kotów.
Za aniołki bardzo dziękuję.

U nas nudy. Wczoraj przeszła sterylkę Niania i jak zwykle jakby nic się nie stało. Grzecznie i bez sensacji się wybudziła i funkcjonuje normalnie.
Niania i jej supełek.

Obrazek Obrazek Obrazek

Maluszki dostały dzisiaj ostatnią dawkę środka na odrobaczenie i wszystko z nimi jest w porządku. W sobotę kastrowana będzie Klusia a poniedziałek maluchy zaliczą szczepienie.
Ostatnio edytowano Śro lip 04, 2007 18:38 przez mirka_t, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lip 04, 2007 18:28

robota cały czas,,,
Obrazek Obrazek

ania_

 
Posty: 1435
Od: Sob kwi 14, 2007 14:22
Lokalizacja: przemyśl - górzyste okolice

Post » Czw lip 05, 2007 15:04

mirka_t pisze:Z ogonkiem czy bez, łyse czy owłosione nie ma znaczenia. Nie przyjmuję podrabianych kotów.

ale mi przykro Obrazek

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lip 05, 2007 15:14

mirka_t pisze:Z ogonkiem czy bez, łyse czy owłosione nie ma znaczenia. Nie przyjmuję podrabianych kotów.
Za aniołki bardzo dziękuję.

U nas nudy. Wczoraj przeszła sterylkę Niania i jak zwykle jakby nic się nie stało. Grzecznie i bez sensacji się wybudziła i funkcjonuje normalnie.
Niania i jej supełek.

Obrazek Obrazek Obrazek

Maluszki dostały dzisiaj ostatnią dawkę środka na odrobaczenie i wszystko z nimi jest w porządku. W sobotę kastrowana będzie Klusia a poniedziałek maluchy zaliczą szczepienie.


Dobre takie nudy ,spokojnie ,zdrowo :)
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pt lip 06, 2007 19:05

Dzisiejszy dzień nie dość, że pochmurny i deszczowy to i niezbyt optymistyczny i jak zwykle upłynął na bieganiu do weta. Koło godziny 5 rano jak zwykle odbyłam obchód kuwetkowy usuwając z nich co nieco. Zauważyłam, że Julcia utyka oszczędzając przednią, lewą łapkę. Pomyślałam, że ją sobie skręciła, bo kociaki dość mocno rojbrują w klatce. Podałam jej Tolfedine i już koło godziny 6 stąpała na tą łapkę. Gdy przed godziną 10 włączyłam komputer odczytałam wiadomość od dziewczyny o nicku valforum ( niedawno poszukiwała parwoglobuliny), że jej mały kociak Drops zmarł. Jeszcze do środy wydawało się, że wyjdzie z choroby. Kiedy jednak zobaczyłam go w środę nadzieja odeszła.
Koło południa zabrałam Niunię do weta na kontynuację antybiotyku po sterylce. Supełek na brzuchu Niuni wygląda bardzo ładnie i niech tak pozostanie do zdjęcia szwu. Koło godziny 17 Julcia zaczęła utykać na obie przednie łapy. Termometr wykazał 40 stopni i 3 kreski. Powędrowałam do weta z Julcią. Gdy wróciłyśmy do domu do weta zabrałam Dziunię, bo ma robione wlewki do ucha i dzisiaj wypadła kontynuacja. Teraz pan z Allegro, od którego kupiłam drapak dla maluchów zapytany, co z moją przesyłką (prosiłam o szybkie wysłanie paczki i pan odpisał OK.) poinformował mnie, że przeprasza, ale drapak wyśle mi po niedzieli, czyli tydzień od wpłacenia pieniędzy. Życzy mi też „ciepłego wekędu”. Na dzisiaj mam już dość.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lip 06, 2007 21:27

mirka_t pisze:...Życzy mi też „ciepłego wekędu”.

Hehe... to ja dodam jeszcze: zdrowego!
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 07, 2007 9:59

Mirko, jak dziś Julcia?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob lip 07, 2007 10:13

W sprawie Julci przed chwilą konsultowałam się dorcia44. Mała prawdopodobnie przechodzi to samo co 2 kociaki dorcia44, które dość szybko, choć w różnym tempie wyzdrowiały. Julcia nadal ma gorączkę ponad 40 stopni i bolące stawy w przednich łapach. Mimo to jakoś się porusza, je, pije i chodzi do kuwety. Próbuje nawet przecisnąć się przez pręty klatki, bo bardzo spodobało jej się polegiwanie na moich kolanach. Leżąc na nich zaraz się uspakaja. Zabieram ją z klatki kiedy Zuzia i Pedro mają czas na zabawę. Bawiąc się nie zważają na zbolałą Julcię, tarmoszą ją i podgryzają.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 07, 2007 19:56

Dużo miziaczków dla Julci Obrazek i zdrówka.
Mirko nie mów na drugi raz że nudy :roll: Jak to babcie mówią-nie wywołuj wilka z lasu :wink: Ponudź się troszkę wreszcie ,zdjęć porobisz ,opiszesz jak kotki rosną i się bawią ,pomiziasz... :) My Ci zajęcie znajdziemy...jakby co, a nie tylko do weta latasz :evil:
Życzę Ci więc NUDY :wink:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Sob lip 07, 2007 21:52

Dużo zdrowia dla Julci i reszty kociego towarzystwa!
Ja chyba prosiłam już aby to fatum opuściło Mirkę nie? :roll: Może najwyższy czas?
Pozdrawiam gorąco :1luvu:
Obrazek

Esti

 
Posty: 1559
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 07, 2007 22:33

To nie jest fatum, takie są realia bycia domem tymczasowym zwłaszcza dla dużej ilości kotów. Nie tylko ja borykam się z problemem chorujących kociąt i kotów dorosłych. Po prostu te, które trafiają do domów tymczasowych nie są kotami w świetnej kondycji. Często są zbyt wcześnie odłączone od matki, mają zbyt mała odporność a nawet są niedożywione, zbyt stare i po przejściach. Maja trafiła do mnie prosto z domu a ma fatalną sierść. Być może ma jakieś problemy zdrowotne a być może jest to wynik złej diety. W warunkach domowych nie da się stworzyć sterylnych warunków. Zresztą i ludzie nierzadko łapią różne choroby i zakażenia nawet w szpitalach. Każdy kto chce stworzyć dom tymczasowy dla kotów powinien przyjąć na wstępie ten najgorszy wariant, choroby i śmierć kotów. Dopiero potem wariant optymistyczny. Powinien się zastanowić czy podoła psychicznie takim problemom. Podobno hodowle kotów rasowych to drogie hobby. Bycie domem tymczasowym jest o wiele droższym hobby. Zżera finanse i psychikę. Czasem daje tylko satysfakcję.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 07, 2007 23:03

Zrobiłam sobie bilans. Od momentu zalogowania się na forum do mojego domu weszły 63 koty, z tego do domów poszło 25, zmarło 15 z czego 8 kotów zmarło po kilkudniowym pobycie a 7 mieszkało u mnie dłużej zanim dopadła je śmierć. Nie jest to bilans optymistyczny i wcale nie zachęca mnie do dalszego działania.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości