Milko-już w dobrych rękach :):) !!!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 21, 2007 22:44

W takich oczyskach to mozna utonac. Zdjecie faktycznie super:-)
No i te lapeczki :-)))))
Fakt, zeby wszystkie watki byly takie radosne..:-)
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Nie kwi 22, 2007 8:02

za jogina :ok:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Nie kwi 22, 2007 9:16

Warto było czekać :lol: Przepiękny widok! I jeszcze tak mi się skojarzyło.... Patrzę na te zdjęcia i sobie pomyślałam, że nogi Milkusia wyglądają zupełnie zdrowo kiedy są w powietrzu- kiedy wisi na rękach, podnosi do góry. Nikt wtedy nie zobaczyłby, że coś było nie tak. Zatem sprawność wróciła a tylko siły jeszcze brak. Mięśnie w końcu potraciły siły przez ten czas bezruchu i niedokrwienia.... Czyli teraz tylko siłownia i będzie cały dobry :lol: Można jeszcze wspomóc te mięśnie- mam na myśli mięcho.... Najlepiej kurzyna albo indyk.... Ja też dawałam mleko o obniżonej zawartości laktozy (Maćkowy, litrowe kartony w hipermarketach po 2,80zł za litr bo kocie mleko kosztuje pierdylion złotych.....). Słowem- białko, białko i jeszcze raz białko.... Tylko ryzyko jest takie, że potem puchy i suche nie będą smakowały :evil:

Milko wstał o szóstej? Kroker o 6,30 :evil: I sobie właśnie uświadomiłam, że wolałabym wyjącego kota..... Kroker tak słabiutkim głosikiem jęczy..... Do normalnego miauczenia jestem przyzwyczajona- mogą się pruć nad moją głową i się nie budzę. Ale takie piszczące jęki zaraz mnie stawiają na nogi- zawsze mi jakieś czarne scenariusze przychodzą do głowy a to zawsze jest Kroker nad miską :evil: Milkuś- może byście się z Krokerem zsynchronizowali i przesunąłbyś pobudkę jeszcze o pół godzinki? :lol:


PS. A zdjęcie piękne- fakt! Od razu widać, że Fotograf z pasją i uczuciem podszedł do Obiektu :)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 22, 2007 10:14

Milko nie chce jeść mięcha :? On tylko suche i suche, może dawać mu takie dla kociąt-tam jest większa zawartość białka.

A surowe też może być? Generalnie nie daję moim surowizny tylko gotowane, ale dla Milko wszytsko 8) I moze mu zasmakuje.


Obrazek 28 marca 2007

Obrazek 21 kwiecień 2007

:D :D :D
czasami sama w to nie mogę uwierzyć.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie kwi 22, 2007 10:17

Cudne zdjęcia :D Tak się cieszę!

A czy to źle, że on chce jeść tylko suche?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie kwi 22, 2007 10:30

pisałam o mięsku w kontekście tego co pisala Słonko o białku, żeby mięśnie miały więcej budulca.
Ja wolę karmić suchym, nie ma problemu z podrzewaniem, gotowaniem, rozdrabianiem :D
tym bardziej że Milko to żarłoczek, nie wybrzydza, nie grymasi, suche zjada w każdej ilości i rodzaju jaki się mu poda. Nie smakował mu narazie tylko hill's na ząbki.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie kwi 22, 2007 10:44

patrzę sobie na to zdjęcie z 21 kwietnia :D .

No łazi, łazi małpa kochana!!! :lol:

:ok:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Nie kwi 22, 2007 10:53

Zdjęcie boskie, a te oczęta i nosek :1luvu:.
Jak on tak uwielbia suche to może karmę Orijen ona ma dużo białka.
Tutaj podaje link do sklepu mruczacza, gdzie Gosiak dokładnie opisała skład karmy.
http://www.mruczacza.pl/index.php?stron ... duktu=1462

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie kwi 22, 2007 11:06

Ja dawałam surowe. Przemrożone tylko ale zdarzało się, że i prosto ze sklepu (wędlinka- tam mam zaufanie). Gotowanego u mnie nikt nie lubi :roll: W zasadzie większość wręcz uważa, że to nie jest nic jadalnego i należy to zakopać :evil: Wydaje mi się, że takie białko z mięsa jest łatwiej przyswajalne ale może wcale nie.... Karma dla kociaków chyba jak najbardziej- kalorie też Mu się przydadzą- podpakuje trochę :wink: . Postęp u Milka jest olbrzymi- fajnie, że wkleiłaś obok siebie zdjęcia- wtedy dopiero można się zadziwić 8O Na tych "świeżych" to już w zasadzie nie ma się czego czepiać :wink: A jakie futro puszyste 8O W ogóle to czy Ty przypadkiem nie rozpuszczasz tego Potfffora? :wink: Bo On coś za dobrze wygląda jak na męczonego kuracją inwalidę :evil: :wink:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 22, 2007 11:15

Ja na swoim niejadku prawie wszystko przetestowalam. Gotowanego nie tknie.
Dostaje indyka, wolowine, kurczaka. Wczesniej zamrozone min 3dni, po rozmrozeniu najwyzej sparzone wrzatkiem.
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Nie kwi 22, 2007 11:50

Hills i/d dla wątrobowców ma podwyższoną ilość białka - prawie 40 % i jednocześnie zmniejszoną ilość tłuszczu. Może jedną paczkę mu dać. Pytałam wetki czy zdrowy kot może to jeść, bo Bonkers podjada Kici. Podobno nie ma przciwwskazań.

A zdjęcie na czterech łapkach - boskie :lol:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Nie kwi 22, 2007 12:41

berni pisze:Milko nie chce jeść mięcha :?


Serio - jogin z niego :lol:


berni pisze:A surowe też może być? Generalnie nie daję moim surowizny tylko gotowane, ale dla Milko wszytsko 8) I moze mu zasmakuje

Pewnie - spróbuj.
U mnie gotowane je raczej Lola - ale tu nie ma odnośnika.
Przestałam się zastanawiać, co ona lubi lub nie, odkąd zeżarła patelnię kotletów mielonych (ok 15 sztuk :roll: bez efektów ubocznych)...
Daję moim surową świeżą pierś z kurczaka (obiadowy obryw), razem z chrząstką (wg weta chrząstki dobre na stawy) i gulaszowe wołowe, ale czerwone mięso zaczęłam ograniczać. To istny przysmak.

Gałka je czasem gotowane mięso - szyję z indyka.
Jest na niej kupę mięcha i... ma jakby więcej "aromatu".

A może jakiegoś podroba Milkowi przyrządzisz? Nie wiem...

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 22, 2007 12:49

Cieszę się, Berni, bardzo się cieszę, że ten Twój piękniś łazi. Jest niemożliwe śliczny.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie kwi 22, 2007 14:37

Ufff! Net mnie od wczoraj nie wpuszcza, albo zdjęć nie wyświetla :evil: i mysłałam już, że zejde z ciekawości mnie zżerającej 8O
BRAWO MILKO :!: :!:
BRAWO BERNI :D :D

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 23, 2007 7:32

moje jedzą praktycznie tylko surowe mięcho. Inne na dłuższą metę zupełnie niejadalne

Aczkolwiek mam zamiar podawać gotwane (wczoraj zjadły) - udka, bo obrac ich na surowo nie potrafie (nie wyrabiam z kasą na filety i wołowe extra ;( )
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 60 gości