Efekt wiadra z wodą znam w innej skali - u nas najpyszniejsza na świecie woda była w stojaku pod choinką, a teraz jest co rano przy myciu zębów w moim kubeczku (ale to tylko Inka wykryła).
Fontanny kotom na razie nie sprawię, bo właśnie wczoraj zakupiłam im hamak na kaloryfer i chwilowo muszę przystopować z wydatkami.
No nic, będę kombinować...