Podejrzenie FIP ! [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 28, 2015 20:02 Re: Podejrzenie FIP ! Dobry wet z Rzeszowa - proszę o porady

asia2 pisze:http://veterynaria.pl/articles.php?id=302

Horek proszę przeczytaj, coś takiego znalazłam. Szukam , idąc w tym kierunku , który sobie nakreśliłam na poczatku,
Pisalam o zółciowym zapaleniu otrzewnej wywołanym zakaźeniem po pęknieciu woreczka w związku z kamicą. Na tej stronie piszą że do perforacji może dojść jeszcze z kilku innych powodów. Silny stan zapalny może być przyczyną .Proponują badania i rozwiązania. Nie twierdzę że to to na 100 procent ale zwróć uwagę na zmniejszenie albumin i nieznaczne zmiany watrobowe przy dużym zażółceniu i ogromnej ilości bilurbiny, na zwiekszone ilości granulocytów u Horacego.

To nie FIP i trzeba szukac.

Ja bym to wydrukowała i pokazała wetowi.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56132
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob mar 28, 2015 20:17 Re: Podejrzenie FIP ! Dobry wet z Rzeszowa - proszę o porady

no bo niby komuś wierzyć trzeba.....a potem człowiek sobie wyrzuca, ze uwierzył i zawierzył. Ja przynajmniej mam ten komfort, ze widziałam kalafiora w gardle Kocura [*] i wiem, ze moja decyzja była słuszna. Bo wtedy jeszcze nieinternetowa byłam.....

Póki Horek je, obojętnie czy po sterydach, jest dobrze. Dostanie ornipural...może płyn zacznie się wchłaniać.

Kasiu kochana - to do Katarzyna 1207 - ja Cię ogromniaście przepraszam, za te pomylone cyferki, fakt, coś mi nie pasowało, ale co , to sobie uświadomiłam dziś w pracy nad maszyną :oops: :oops: :oops:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16573
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 28, 2015 20:46 Re: Podejrzenie FIP ! Dobry wet z Rzeszowa - proszę o porady

W temacie zalinkowanego artykułu - A może warto by rozważyć - przy dostępie do dobrego chirurga - laparotomię diagnostyczną?...
Bo może leczenie takie objawowe, doraźne - to za mało?
Może coś tam się przesącza, wydostaje, coś co drażni otrzewną?
A jeśli jest jakieś paskudztwo - nowotwór nieoperacyjny, ziarniaki na otrzewnej - to byłoby wiadomo że ta walka jest z góry przegrana i oszczędziłoby kocurkowi cierpienia :(

U mojej kotki potężne wodobrzusze powstało z drażnienia otrzewnej przez płyn z pękających nowotworowych torbieli na nerkach. Otrzewna to taka struktura która łatwo ulega podrażnieniu. A objawy tego są spektakularne.
Płyn u Twojego kocurka ulega zmianie - między jednym pobraniem a drugim - uległ zażółceniu. Można podejrzewać że to proces postępujący.
To nie jest charakterystyczne dla FIPa.

Nie chcę Ci dawać złudnych nadziei - Twój kocurek jest w bardzo ciężkim stanie a jego przyczyna na pewno jest poważna.
Pytanie tylko - co to jest, czy to się da wyleczyć a jeśli tak - to w jaki sposób.

I powiem Ci że ja na takim etapie - gdybym nie miała przekonania do tego że choroba jest na pewno śmiertelna a leczenie w ciemno nie dawałoby rezultatów - to zdecydowałabym się na operację. Ale pod warunkiem że robiłby to dobry chirurg.

Blue

 
Posty: 23911
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob mar 28, 2015 20:48 Re: Podejrzenie FIP ! Dobry wet z Rzeszowa - proszę o porady

izka53 pisze:no tak, zapomniałam o odkurzaczu :mrgreen: u mnie też jest taka, która pęka, a je - to ostatni nabytek, wciąż jeszcze nie wierzy, ze jedzenie jest zawsze ( bo u niej suche to nie jest jedzenie).

Hehehe = Paula, jak kiedyś będziesz miała dziecko, to wszystko dla Ciebie pryszczyk juz bedzie :lol: :lol: (żartuję oczywiście).

ewar pisze:Znam betonowych wetów, którzy na jakakolwiek sugestię reagowali wręcz agresją, odmawiali dalszego leczenia kota, bo skoro ktoś ośmielił się cokolwiek sugerować to kwestionuje ich kwalifikacje


I to właśnie jest problem, głównie w małych miejscowościach. Bo w Wawie, w Poznaniu , we Wrocku - mozesz się wypiąć i iść gdzieś , gdzie Cię wysłuchają.
Pamietam, jak prawie 5 lat temu padło słowo astma u Miśki. Na następna wizytę byłam już przegotowana, po lekturze artykułów Niziołka. I to ja podawałam mojej wetce namiary, linki, a ona konsultowała i była wdzięczna,że moze pogłębić wiedzę (jest genialnym chirurgiem - ortopedą), ale też właścicielem kliniki.
Paula, a jak godzisz opiekę nad Horkiem ze studiami ? Dajesz radę ?
A druga kicia nie czuje sie odrzucona ? Ona też jest trójłapką ?


Izuś, no , odkurzacz zawsze czujny :D Koteczka ma codziennie porcję głaskania i miziania, śpi mi na brzuchu w nocy. Horek spędza dnie w sypialni/ pokoju komputerowym, a odkurzacz siedzi koło mnie i nie odstępuje na krok. Kupimy w poniedziałek feliway żeby była spokojniejsza. To chodzące adhd... Też jest trójłapką. Jeśli chodzi o studia- jestem na 5 roku i mam zajęcia cały poniedziałek i trochę w środę. Resztę tygodnia mam wolnę, powinnam robić pracę mgr, ale to musi poczekać,bo chwilowo nie jestem w stanie :(

Marcelibu pisze:
Horek pisze:I właśnie ja tak czuję, że wet uważa się za wszechwiedzącego. Jak coś proponuję to na starcie mój pomysł jest be. Tzn nie każdy, bo jak zaproponowałam dupylate, któe Marcelibu poleciła to oni się zgodzili. Tak samo z ornipuralem i zentonilem. Ale sami jakoś nie zaproponowali... (...)

I to jest smutne. Jak widzisz, na forum można się wiele nauczyć, szczególnie gdy trafi się
na weta, który nie ogarnia. To bardzo trudne jest, bo wtedy ja sama czuję się odpowiedzialna
gdy trafiam na takiego lekarza. Nie ma się komfortu psychicznego, że lekarz wie co robi
i robi wszystko. W lecznicy, którą mam pod nosem nigdy nie proponowano tego przykładowego
Duphylate, kiedy kot z jakiegoś powodu nie mógł jeść. Tego, co trzeba podawać w pewnych
okolicznościach nauczyłam się na forum i od dwóch wetek, którym ufam.

Do tej pory mam wyrzuty sumienia za swoje gapiostwo. Gdybym wiedziała tyle, co teraz -
może moja kotka, Klarusia by przeżyła. Albo gdybym od razu trafiła na dobrego lekarza.
Ale ja wierzyłam temu, z którym rozmawiałam i który badał kotkę.


Marcelibu, ja mam właśnie tą niepewność. No nie ufam im!!! Wcześniej ufałam- teraz już nie potrafię, nie do końca. Nie mam komfortu psychicznego, niestety.


asia2 pisze:http://veterynaria.pl/articles.php?id=302

Horek proszę przeczytaj, coś takiego znalazłam. Szukam , idąc w tym kierunku , który sobie nakreśliłam na poczatku,
Pisalam o zółciowym zapaleniu otrzewnej wywołanym zakaźeniem po pęknieciu woreczka w związku z kamicą. Na tej stronie piszą że do perforacji może dojść jeszcze z kilku innych powodów. Silny stan zapalny może być przyczyną .Proponują badania i rozwiązania. Nie twierdzę że to to na 100 procent ale zwróć uwagę na zmniejszenie albumin i nieznaczne zmiany watrobowe przy dużym zażółceniu i ogromnej ilości bilurbiny, na zwiekszone ilości granulocytów u Horacego.

To nie FIP i trzeba szukac.


zaraz się w to zagłębię i wydrukuję! (dla weta) dziękuję

ALP u nas poniżej normy...
Ostatnio edytowano Sob mar 28, 2015 20:59 przez Horek, łącznie edytowano 2 razy
„Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jeśli mnie oswoisz, ty będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie."

Cycuś [*] 11.01.15- zaginął , Horacy [*] 29.03.15- FIP , Presia [*] 11.06.2016 - FIP i kocia białaczka, Julian [*] 20.08.21 - rak wątroby

Horek

Avatar użytkownika
 
Posty: 358
Od: Pt mar 20, 2015 10:18
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob mar 28, 2015 20:55 Re: Podejrzenie FIP ! Dobry wet z Rzeszowa - proszę o porady

Blue pisze:W temacie zalinkowanego artykułu - A może warto by rozważyć - przy dostępie do dobrego chirurga - laparotomię diagnostyczną?...
Bo może leczenie takie objawowe, doraźne - to za mało?
Może coś tam się przesącza, wydostaje, coś co drażni otrzewną?
A jeśli jest jakieś paskudztwo - nowotwór nieoperacyjny, ziarniaki na otrzewnej - to byłoby wiadomo że ta walka jest z góry przegrana i oszczędziłoby kocurkowi cierpienia :(

U mojej kotki potężne wodobrzusze powstało z drażnienia otrzewnej przez płyn z pękających nowotworowych torbieli na nerkach. Otrzewna to taka struktura która łatwo ulega podrażnieniu. A objawy tego są spektakularne.
Płyn u Twojego kocurka ulega zmianie - między jednym pobraniem a drugim - uległ zażółceniu. Można podejrzewać że to proces postępujący.
To nie jest charakterystyczne dla FIPa.

Nie chcę Ci dawać złudnych nadziei - Twój kocurek jest w bardzo ciężkim stanie a jego przyczyna na pewno jest poważna.
Pytanie tylko - co to jest, czy to się da wyleczyć a jeśli tak - to w jaki sposób.

I powiem Ci że ja na takim etapie - gdybym nie miała przekonania do tego że choroba jest na pewno śmiertelna a leczenie w ciemno nie dawałoby rezultatów - to zdecydowałabym się na operację. Ale pod warunkiem że robiłby to dobry chirurg.


Blue, kochana- tylko, że ja nie mam na to funduszy. Taka operacja kosztuje, dobry wet też. Ja tego nie przeskoczę. Nie mam pojęcia czy to nowotwór- nie mam jak tego sprawdzić ;/ weci rozkłądają ręce, zalecają eutanazję na każdej wizycie (dlatego po każdej płaczę)... sama nie jestem w stanie tego wykryć, a skoro oni nie chcą już działać- tylko doraźnie na zasadzie "może zaskoczy" to ja nie mam już do kogo się tu udac. Tak jest przykra rzeczywistość.

Dziś dostaliśmy telefon ze schroniska. Ponieważ w tamtym tygodniu pisałam do nich, że z Horkiem jest źle to postanowili zadzwonić, wyrazić swój smutek. Horacy był bardzo lubiany przez Panie opiekunki, bo był bardzo miziasty- tym nas urzekł... Początkowo to nie on miał być adoptowany, a Jacek-inny trzyłapek. ALe Horacy tak nas przekonał, że nawet nie oglądaliśmy Jacka...
„Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jeśli mnie oswoisz, ty będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie."

Cycuś [*] 11.01.15- zaginął , Horacy [*] 29.03.15- FIP , Presia [*] 11.06.2016 - FIP i kocia białaczka, Julian [*] 20.08.21 - rak wątroby

Horek

Avatar użytkownika
 
Posty: 358
Od: Pt mar 20, 2015 10:18
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob mar 28, 2015 21:12 Re: Podejrzenie FIP ! Dobry wet z Rzeszowa - proszę o porady

Przepraszam, nie wzięłam tego pod uwagę, a przecież dobrze wiem jak proza życia czasem decyduje o naszych wyborach i możliwościach :(
Wielki żal tylko że weci którzy sami powinni dążyć do wyjaśnienia przyczyny tak łatwo sie poddają :(
Mogliby np. zaproponować operację diagnostyczną - na zasadzie - rozcinamy kota i jeśli sytuacja jest beznadziejna - to usypiamy, a wtedy koszt będzie zminimalizowany (przy pewnej dozie dobrej woli weta), lub jeśli jest to coś co daje nadzieję - to po konsultacji z Tobą - podejmujecie walkę z możliwością spłaty na raty kwoty.
Naprawdę, takie sprawy można załatwiać po ludzku :(

Kurczę, masz tam jakiegoś chirurga?
Może dowiedz się ile by wziął za taką operację?
Na cito. Wyjaśnij sytuację.
Jeśli nie będzie to zawrotna kwota to ja Ci mogę część pożyczyć, może ktoś się jeszcze z pożyczką dorzuci, może uda się uzbierać...

Blue

 
Posty: 23911
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob mar 28, 2015 21:19 Re: Podejrzenie FIP ! Dobry wet z Rzeszowa - proszę o porady

Blue, nie słyszałam tu o dobrym chirurgu. a wet, do której chodzę niby jest dobra. Nie chcę się zapożyczać- mam kiepską sytuacją finansową (zarabia tylko mąż i to od niedawna i w dodatku grosze).
Tu jest za przeproszeniem zadupie :(


Dodam, że pomysł z kartonowym domkiem już się Horacemu spodobał :) siedzi sobie w swojej budce :D
„Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jeśli mnie oswoisz, ty będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie."

Cycuś [*] 11.01.15- zaginął , Horacy [*] 29.03.15- FIP , Presia [*] 11.06.2016 - FIP i kocia białaczka, Julian [*] 20.08.21 - rak wątroby

Horek

Avatar użytkownika
 
Posty: 358
Od: Pt mar 20, 2015 10:18
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob mar 28, 2015 21:37 Re: Podejrzenie FIP ! Dobry wet z Rzeszowa - proszę o porady

ja tez juz myślałam o operacji zwiadowczej. Nie brałam pod uwagę kosztów, bo kasa znalazłaby się, ale mozliwości jej wykonania - czyli dostępność wetów.
Kasa - rzecz nabyta, uzbierałoby się, ale wet.....

Dziewczyny - roześlijcie moze po znajomych, moze ktoś ma jakiegos chirurga, który nie boi sie wyzwań ?
Paula - dokąd byłabyś w stanie dojechać ? Kraków ? Lublin ?
No , kurczę, rzadko spotyka się tak młodą osobę, raczkującą w kotach, która miałaby tyle samozaparcia, będąc postawiona przed tak trudną sprawą.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16573
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 28, 2015 21:45 Re: Podejrzenie FIP ! Dobry wet z Rzeszowa - proszę o porady

Horek pisze:Blue, nie słyszałam tu o dobrym chirurgu. a wet, do której chodzę niby jest dobra. Nie chcę się zapożyczać- mam kiepską sytuacją finansową (zarabia tylko mąż i to od niedawna i w dodatku grosze).
Tu jest za przeproszeniem zadupie :(


Dodam, że pomysł z kartonowym domkiem już się Horacemu spodobał :) siedzi sobie w swojej budce :D


To jest bez przeproszenia zadupie :evil:
Tu istnieje tylko rozróżnienie jednostek chorobowych : "choroba" i FIP. Przy czym czasem "choroba" potrafi przejść w FIP. Leczenie "choroby" opiera się na podawaniu antybiotyku i sterydu/tolfedyny, czasem do tego zaskakująco nowatorskiego zestawu dodawana jest kroplówka. Najczęściej z glukozy.
FIP-a się nie leczy. Ale jak klient się uprze, to niech mu będzie - do zestawu leczącego dorzuca się furosemid. Reszta bez zmian.
Badania? A tak, można zrobić, ale to i tak niczego w leczeniu nie zmieni.
Poza tymi faktami, pokutuje jeszcze dobrze ugruntowane przekonanie, że kot żyje maksymalnie 6-7 lat. Co, przy podejściu i kwalifikacjach tutejszych wetów, faktycznie nie dziwi.
Horek nie daj się. Ty i tylko Ty jesteś odpowiedzialna za kota, Ty podejmujesz decyzje, Ty płacisz. Niestety sama musisz wymusić sensowne leczenie.
Stworze­nia zgro­madzo­ne na dworze pat­rzyły to na świ­nię, to na człowieka, znów na świ­nię i znów na człowieka, ale nie można już było roz­poznać, która twarz do ko­go należy. G.Orwell

majolika

 
Posty: 734
Od: Czw gru 31, 2009 17:00
Lokalizacja: k / Rzeszowa

Post » Sob mar 28, 2015 22:01 Re: Podejrzenie FIP ! Dobry wet z Rzeszowa - proszę o porady

izka53 pisze:ja tez juz myślałam o operacji zwiadowczej. Nie brałam pod uwagę kosztów, bo kasa znalazłaby się, ale mozliwości jej wykonania - czyli dostępność wetów.
Kasa - rzecz nabyta, uzbierałoby się, ale wet.....

Dziewczyny - roześlijcie moze po znajomych, moze ktoś ma jakiegos chirurga, który nie boi sie wyzwań ?
Paula - dokąd byłabyś w stanie dojechać ? Kraków ? Lublin ?
No , kurczę, rzadko spotyka się tak młodą osobę, raczkującą w kotach, która miałaby tyle samozaparcia, będąc postawiona przed tak trudną sprawą.


Dojechać to jeszcze nie problem... Posiadamy auto, ale w tak dużym mieście usługi weterynaryjne są dużo droższe niż u mnie. To tak naprawdę nie ma już sensu. Stan kota jest powazny. Może gdyby nie zwodzili mnie tydzień tymi badaniami, które i tak nic nie zmieniły, bo od początku po koniec wizyt twierdzą, że to fip, to może byłby jeszcze sens. Taka podróż dla kota to problem i wielkie stres :(


majolika pisze:
Horek pisze:Blue, nie słyszałam tu o dobrym chirurgu. a wet, do której chodzę niby jest dobra. Nie chcę się zapożyczać- mam kiepską sytuacją finansową (zarabia tylko mąż i to od niedawna i w dodatku grosze).
Tu jest za przeproszeniem zadupie :(


Dodam, że pomysł z kartonowym domkiem już się Horacemu spodobał :) siedzi sobie w swojej budce :D


To jest bez przeproszenia zadupie :evil:
Tu istnieje tylko rozróżnienie jednostek chorobowych : "choroba" i FIP. Przy czym czasem "choroba" potrafi przejść w FIP. Leczenie "choroby" opiera się na podawaniu antybiotyku i sterydu/tolfedyny, czasem do tego zaskakująco nowatorskiego zestawu dodawana jest kroplówka. Najczęściej z glukozy.
FIP-a się nie leczy. Ale jak klient się uprze, to niech mu będzie - do zestawu leczącego dorzuca się furosemid. Reszta bez zmian.
Badania? A tak, można zrobić, ale to i tak niczego w leczeniu nie zmieni.
Poza tymi faktami, pokutuje jeszcze dobrze ugruntowane przekonanie, że kot żyje maksymalnie 6-7 lat. Co, przy podejściu i kwalifikacjach tutejszych wetów, faktycznie nie dziwi.
Horek nie daj się. Ty i tylko Ty jesteś odpowiedzialna za kota, Ty podejmujesz decyzje, Ty płacisz. Niestety sama musisz wymusić sensowne leczenie.



Wyjęłaś mi to z ust... ten tok myślenia...

Ale jakie leczenie? Ja się na tym nie znam- w tym problem... ja nie wiem gdzie szukać przyczyny, mogę zrobić wszystkie możliwe badania, co z tego jak mnie nie stać? :( Marzeniem jest, by oni powiedzieli "a może zróbmy to i to, bo jeszcze jest potencjalna przyczyna tu i tu" ale tak nie jest. To ja- nie weterynarz proponuję... a oni i tak średnio słuchają...
„Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jeśli mnie oswoisz, ty będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie."

Cycuś [*] 11.01.15- zaginął , Horacy [*] 29.03.15- FIP , Presia [*] 11.06.2016 - FIP i kocia białaczka, Julian [*] 20.08.21 - rak wątroby

Horek

Avatar użytkownika
 
Posty: 358
Od: Pt mar 20, 2015 10:18
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob mar 28, 2015 22:09 Re: Podejrzenie FIP ! Dobry wet z Rzeszowa - proszę o porady

Blue, najlepszym w Rzeszowie chirurgiem jest wetka, do której chodzi Horek. Ona naprawdę chirurgiem jest dobrym (chociaż z diagnostyką jak teraz widać jest różnie), uratowała wiele zwierzaków. To ona uratowała łapkę mojego tymczasa Franusia, którą inny wet chciał amputować, zoperowała dwa bardzo trudno dostępne guzy w gardziołku u innej mojej tymczaski (kotka ma się świetnie), wykonuje bardzo trudne operacje zwierzakom ze schronu. Jako chirurgowi wierzę jej i nie dałabym innemu wetowi w Rzeszowie pociąć swojego zwierzaka.
Ale z diagnostyką jak widać nie zawsze sobie chyba radzi. Tylko że nie znajdziesz u nas jakiegoś sensownego weta, ja nawet nie wiem, kogo Horkowi poradzić w takiej sytuacji. U nas nie ma specjalistów, swoje lecznice zakładają młodzi lekarze weterynarii bez specjalizacji, tylko w ofercie wypisują sobie chirurgię, ortopedię i inne specjalizacje, a doświadczenie za tym nie idzie żadne. To jest podkarpacie, niestety...
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob mar 28, 2015 22:12 Re: Podejrzenie FIP ! Dobry wet z Rzeszowa - proszę o porady

Zuzia, ta Pani dr jest ogólnie napawdę super kobietą, weterynarzem i podobno właśnie chirurgiem też. Tylko dlaczego jest tak sceptycznie nastawiona, nie chce próbować... Spisała Horka na straty... mam żal. Narasta we mnie coraz bardziej.
„Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jeśli mnie oswoisz, ty będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie."

Cycuś [*] 11.01.15- zaginął , Horacy [*] 29.03.15- FIP , Presia [*] 11.06.2016 - FIP i kocia białaczka, Julian [*] 20.08.21 - rak wątroby

Horek

Avatar użytkownika
 
Posty: 358
Od: Pt mar 20, 2015 10:18
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob mar 28, 2015 22:28 Re: Podejrzenie FIP ! Dobry wet z Rzeszowa - proszę o porady

Horek pisze:

Wyjęłaś mi to z ust... ten tok myślenia...

Ale jakie leczenie? Ja się na tym nie znam- w tym problem... ja nie wiem gdzie szukać przyczyny, mogę zrobić wszystkie możliwe badania, co z tego jak mnie nie stać? :( Marzeniem jest, by oni powiedzieli "a może zróbmy to i to, bo jeszcze jest potencjalna przyczyna tu i tu" ale tak nie jest. To ja- nie weterynarz proponuję... a oni i tak średnio słuchają...


Jeżeli nie da się inaczej, ja bym postawiła na leczenie objawowe, z uwzględnienie komfortu kota (odbarczanie i jak najmniejszy stres)
Kierunek leczenia? Wątroba, woreczek żółciowy, trzustka, zapalenie otrzewnej. Zapomnij o FIP-ie, bo to tylko leczenie paliatywne. Ja nie podawałabym tolfedyny, bo ona obniża i tak niską temperaturę kota. Przeciwzapalnie lepszy wydaje się być właśnie, tak jak zasugerował wet Ewar, steryd. Dodatkowo rozwiąże sprawę apetytu. Na wątrobę będziesz miała ornipural, może do tego włączyć essentiale forte i ew. zentonil.
Ciciuni, kiedy była bardzo chora i nie jadła sama, podawałam to :
http://sklep.mvet.pl/Preparaty-mineraln ... dukt.2332/
i to:
http://www.emusklep.pl/fatro-medicare-c ... kotow.html
Moim zdaniem zdecydowanie lepsze od convalescence support. BB recovery wspomaga trzustkę i wątrobę. Oba preparaty zawierają białko zwierzęce, oparte na mięsie. Ja jedzenie podawałam strzykawką 60 ml, do kupienia w aptece, przez którą możesz podać zmiksowanego kurczaka, puszkę, gęściejsze zawiesiny.
I szukać. Dziewczyny bardzo pomagają znaleźć właściwy trop,
Stworze­nia zgro­madzo­ne na dworze pat­rzyły to na świ­nię, to na człowieka, znów na świ­nię i znów na człowieka, ale nie można już było roz­poznać, która twarz do ko­go należy. G.Orwell

majolika

 
Posty: 734
Od: Czw gru 31, 2009 17:00
Lokalizacja: k / Rzeszowa

Post » Sob mar 28, 2015 22:29 Re: Podejrzenie FIP ! Dobry wet z Rzeszowa - proszę o porady

podczytuję, kibicuję Horacemu i Wam!!!

Myślę, że pomysł operacji zwiadowczej jest senswony, a kasa jesli tak to mozna nazwać jest tu"najmniejszym problemem" bo sądze że podczytywaczy takich jak ja i osób chetnych pomóc byłoby sporo - kwestia tylko albo aż czy znajdzie się ktoś kto ja wykona

a może ktos z forumowiczek z Rzeszowa umówiłby sie z Horkiem żeby podejśc do Pani Doktor (bez kota) i na spokojnie przegadac opcję takiej operacji, skoro wetka jest dobrym chirurgiem to powinna przyjąc taka alternatywę, a we dwoje (ze wsparciem) zawsze jakoś raźniej i łatwiej takie rzeczy załatwiac czy przegadywać - to taki mój pomysł który przyszedł mi do głowy podczas czytania, kurcze trzeba o Horacego powalczyć!!!
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Sob mar 28, 2015 22:30 Re: Podejrzenie FIP ! Dobry wet z Rzeszowa - proszę o porady

Horek pisze:Tylko dlaczego jest tak sceptycznie nastawiona, nie chce próbować... Spisała Horka na straty... mam żal. Narasta we mnie coraz bardziej.


Bo jest chirurgiem, a nie diagnostą. Bo FIP jest łatwym wytłumaczeniem, które rozgrzesza nicnierobienie.

Paula - ale moze ona faktycznie jest dobrym chirurgiem, to moze spytaj ja o tę operację ? Kot nie ma nic do stracenia. Może dowartościuj ją, ze ktos tak wychwalał jej zdolności, a kot znajomej miał podobną sytuację i właśnie chirurg pomógł ? Nie wiem , ale wydaje mi się , że najgorsza diagnoza jest lepsza od tego zawieszenia i niepewnosci

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16573
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 643 gości