Witam Cię Sylwio

w naszym wątku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ostatnio tu cicho, bo smucę troszkę i los wiosenne figle płata, niestety nie zawsze są to figle zabawne
Za to zabawnie Józinka na Stefanka tu przerobiono - tysz ładnie
Józinek vel Stefanek bardzo zaprasza, i ja baaaardzo. Przybywajcie do nas, najlepiej wraz z wiosną
Chciałam napisać Wam, że Niuniek w nowym domu poczuł się wspaniale, zniknęły wszystkie problemy behawioralne, jakie przez ostatnie miesiące go męczyły

Pani Dominika, jego nowa Duża, jest w Niuniolu zakochana po uszy, a i On, mimo iż minęły dopiero 2 tygodnie od adopcji, naprawdę rozkwita i z kolan nie schodzi
Rozmawiamy bardzo często, a wczoraj, podczas "Niuniolowych opowieści" popłakałam się ze wzruszenia

Nie mogłybyśmy wymarzyć dla niego lepszego domu, naprawdę!!!
Zbliża się kolejna wizyta przdadopcyjna dotycząca Basinych Obłoczków, One jakoś szczęścia nie mają

Ale to pewnie dlatego, że muszą poczekać na taki domek, jakiego wszystkie byśmy sobie dla nich życzyły. I tylko do najlepszego trafią

Póki co, znalazły dom marzeń Niuńkowi.
A w moim domku nadal trwa oczekiwanie na rozszyfrowanie choroby Planety, chudnie strasznie pomimo dobrego apetytu - nie przyswaja. Pisałam już o różnych podejrzeniach, nadal czekam co dalsza diagnostyka przyniesie i wtedy wyleczę mojego Planetkę ukochanego i już
Bąbel jest dla mnie jak balsam, nawet łobuzować przestał

Ech, mądre te koty... i piesy, rzecz jasna

Kocham te moje Ukochania obłędnie, pewnie jeszcze nigdy Wam o tym nie wspominałam
Saruś już wrócił do zdrowia, Michaś nadal na antybiotyku i całej reszcie kuracji związanej z PNN. Ale antybiotyk wkrótce już odstawimy. I pewnie wówczas w pełni wróci ślepkowi apetyt
W ogóle będzie coraz lepiej
Ściskam Was, Kochane Cioteczki, całym sercem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!