Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Animus pisze:Chciałam ją zawieźć, ale koleżanka mówi, że sama zawiezie, że przyjedzie
do mnie po kota - tu już mi nie pasi, bo wolałabym ją zawieźć sama, żeby się nie stresowała, żebym
mogła się pożegnać i zobaczyć przy okazji domek. To jest na wsi, poprzedni kot zaginął, prawdopodobnie
otruł sąsiad. Jedyny plus, to brak małych bachorów, dziewczynki 18 lat i 15. I teraz tak analizuję -
może tamto doświadczenie nauczyło czegoś i tym razem będą lepiej pilnować Pumcię?
violet pisze:Jeśli masz wątpliwości, to może jednak nie (myślę o Pumce)?
I dlaczego nie miałabyś sama jej zawieźć - to Twój kot, Ty o tym decydujesz. (...)
Gretta pisze: (...)
A jak sobie to wyobrażasz w praktyce?
Jak upilnować kota wychodzącego żeby nie zjadł np. zatrutego mięsa?
Żeby nie wpadł pod samochód albo kombajn?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 191 gości