Mimi, Albert - W-wa Bielany

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 03, 2014 23:05 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

Dzieki, podlane :ok:

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Pt sty 03, 2014 23:27 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

O fajnie , Olga przybyła z odsieczą :ok: . To z innych wątków mogę się wykasować :D .

No niech to czarne już się złapie :kotek:
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Sob sty 04, 2014 0:32 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

I to nie tylko taką wirtualną! Olga mam nadzieje ze twoje ręce odczarowaly klatkę.
Jeszcze raz dziekuje :piwa:

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Sob sty 04, 2014 0:54 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

Powodzenia!
Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 04, 2014 1:01 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

Z tego czekania sama glodna się zrobilam, zaraz klatkę do piwnicy schowam i uciekam.

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Sob sty 04, 2014 1:02 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

Uciekaj, tyle czasu już tam siedzisz!
Schowaj klatkę, może w nocy wlezie :ok:
Ten właściwy :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 04, 2014 15:12 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

Przez noc nic się nie złapało. O świcie w piwnicy nie było żadnego futra, pod okienko też nie podeszly :cry:
Dziś odpuszczę, postawilam im jedzenie. Może trochę się uspokoją i wrócą do piwnicy. W niedzielę spróbuję ponownie. Dziś muszę odespać.

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Nie sty 05, 2014 18:37 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

Ewidentnie klatka już mu się źle kojarzy :( dziś dwa razy podszedł, popatrzył, zjadł kilka drobinek sprzed klatki i sobie poszedl :evil: . Spróbuje jeszcze dzis późnym wieczorem z walerianą. Jak się nie zlapie to z tą klatką juz nie próbuje. Być może będę mogla pożyczyć klatkę siatkową, sterowaną radiowo. Nie wiem jak dokladnie wygląda ale podobno nie wyglada jak klatka. Ktoś używa może takiej ?

Edit: Krawcowa ze mnie słaba ale poczyniłam coś takiego. Szyte na miarę ;)
https://plus.google.com/u/0/photos/100959893275270851311/albums/5946021843811042913/5965483672597133922?pid=5965483672597133922&oid=100959893275270851311

https://plus.google.com/u/0/photos/100959893275270851311/albums/5946021843811042913/5965483711228188338?pid=5965483711228188338&oid=100959893275270851311

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Nie sty 05, 2014 20:27 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

A jaki dystans trzyma od Ciebie ? Może w podbierak ?
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Nie sty 05, 2014 20:35 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

Dawał się podejść na ok. metr - półtora, ale jak wyciągałam rękę nawet ze smakołykiem to odbiegał na kilka metrów i podchodził do jedzenia jak odeszłam na 5-6 metrów. Długi jest taki podbierak?

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Nie sty 05, 2014 20:39 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

To zależy od podbieraka ;) Ale to nie jest łatwa sztuka złapać w podbierak, zwłaszcza w ten długi.
On się w ogóle pokazuje teraz? Np. jak mu żarcie wynosisz.
Bo jeśli tak, to możesz przez parę dni zabierać ze sobą klatkę, nawet nie nastawiać, tylko niech stoi, jak mu żarcie nakładasz i jeszcze przez chwilę. Nawet pohałasować nią. I zabierać ze sobą.
Niech się z nią oswoi, niech mu się skojarzy z karmieniem, z czymś dobrym ;)

A jak ta jego łapa?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 05, 2014 21:11 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

Dziś po 17 się pojawił. On i jeszcze jeden duży bury. Miauczały pod balkonem okropnie. Bury czmychnął jak sie pojawiłam a czarny zrobił kilka rund miedzy blokami i znikł. Jeszcze sporo strzelali więc może dodatkowo się bal.
Niestety nie wiem jak wyglada lapa. Dziś za dnia nie raczył sie pojawic, po ciemku nic na tym czarnym futrze nie widać.
Olga wczoraj na karmienie nie wyszedł, dziś nie dostał nic :twisted: Ciężko juz teraz mi bedzie przyzwyczaić go do klatki, od wtorku wracam do roboty. Ew. czas będę miala tylko późnymi wieczorami.
Klatka nastawiona, trzymajcie mocno kciuku :ok:

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Nie sty 05, 2014 21:15 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

Trzymam mocno :ok: :ok: :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 05, 2014 21:46 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

Na nogę lekko kuśtyka, jakiejś tragedii jeszcze nie ma ale i tak lepiej by było gdyby wet to zobaczył.
Wlazł właśnie pod moje auto :twisted:

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Nie sty 05, 2014 22:04 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

Zlośliwiec :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina, Google [Bot], squid i 180 gości