Latem szkieletorek a teraz Tuptus Księciunio w nowym domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 19, 2012 22:58 Re: Byłem szkieletorkiem a teraz jestem Tuptus Ksieciunio :)

Piszę monolog :)
Tuptuś ma się świetnie :1luvu: Wcina pięknie i mu przybywa ciałka dosłownie z dnia na dzień :) Dzisiaj robił furore bo Zmoreczka miała urodziny 10-te i kilkoro gości z tego tytułu.
I cieszę się bo wygląda na to ze tym razem trafiłam w jego gusta pokarmowe na 100% :ok: Najszybciej wcina Cosma Premium, ale ogólnie to nic nie zostaje w miseczke :) I zdziwiłam sie Felixem Sensation 8O Tam rzeczywiscie jest normalne mieso. Nie zmiksowane i formowane tylko pocięte kawałki mięsa w sosie z np marchewką.

I koniec urlopu.... Spędziłam go niby w domu ale chyba najcudowniej. Niby sama, ale z psami i kotem. Nie nudziłam sie ani przez chwilkę. Myślę że moje zwierzęta też ;) Chyba sie robie aspołeczna :oops:
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

Post » Pon sie 20, 2012 11:10 Re: Byłem szkieletorkiem a teraz jestem Tuptus Ksieciunio :)

Witajcie w ten strasznie upalny dzień :)
I kolejny monolog :lol: Ale relacje muszę zdać ;)

Na dworze ponad 30 st. C. Tuptuś postanowił, ze taras nie jest fajnym miejcem do wylegiwania się. Woli w domu siedzieć gdzie temp. jest 23,5 st.To samo psy. Dom otwarty i w każdej chwili mogą wyjść, ale wolą zimne kafelki na dole. Tylko Luśka od czasu do czasu przybiega do mnie sprawdzic co robię.
No i dzisiaj pierwszy dzień po urlopie do pracy.... Buuuuuuuuuuuu :( Dobrze ze chociaż nocka ;)
Tuptusińskiemu apetyt dopisuje nadal. Nie wylizuje już tak pozostałości po jajeczkach. W kaciku pysia nareszcie nie ma wydzielinki. Za trzy dni kontrola i ściągnięcie szwów. Potemmożna chłopakowi szukać domu. Chyba że TZ jednak sie przełamie.... Chociaż to nie jest dobry moment na kolejne zwierze jeszcze tak łakome :mrgreen:
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

Post » Pon sie 20, 2012 11:13 Re: Byłem szkieletorkiem a teraz jestem Tuptus Ksieciunio :)

No, nie chcę pokazywać palcem, kto Tuptaka tak rozbestwił :twisted:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon sie 20, 2012 12:13 Re: Byłem szkieletorkiem a teraz jestem Tuptus Ksieciunio :)

Zasłużył sobie na to :1luvu:
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

Post » Pon sie 20, 2012 14:18 Re: Byłem szkieletorkiem a teraz jestem Tuptus Ksieciunio :)

Wszystko czytam co piszesz tylko siedzę cicho. :)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39272
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon sie 20, 2012 14:54 Re: Byłem szkieletorkiem a teraz jestem Tuptus Ksieciunio :)

Ja też czytam Twój wątek ( ostatni bo....emerytura by mnie od początku zastała :mrgreen: ) ale nie pisze. Tzn dałam głos dzisiaj . Pewnie sto lat minie zanim to wszystko wyczytam :mrgreen:

Gorąąąąąco !! Poszłam z psami do sklepu na chwilkę i dosłownie cieszyły sie ze spacer krótko trwał. Dla nas najfajniesza temperatura była w ostatni tydzień. Spacery mogły się odbywać nawet non stop ;)
Idę coś zjeść i trochę zipnąć przed pracą.
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

Post » Pon sie 20, 2012 20:06 Re: Byłem szkieletorkiem a teraz jestem Tuptus Ksieciunio :)

Dobry wieczór :1luvu: :1luvu:
Co za dzień, upał niemiłosierny :evil: ale z drugiej strony korzystajmy bo to pewnie ostatnie tak ciepłe dni w tym roku :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pon sie 20, 2012 20:13 Re: Byłem szkieletorkiem a teraz jestem Tuptus Ksieciunio :)

Ja też wiernie czytam, po prostu w tym upale nie mam nawet siły klepać w klawisze, żeby napisać coś sensownego. :roll: Cieszę się, że Tuptusiowi dopisuje apetyt, bo ja ze swoim kociszczem przechodzę teraz strajk antybarfowy, chyba przez te upały. :evil: Ale on z kolei ciągnie mnie cały czas na podwórko, bo woli ułożyć się w cieniu i oddychać świeżym miejskim powietrzem na zewnątrz niż kisić się w domu na parapecie czy podłodze.

Nieustannie trzymam kciuki za dobry dom dla Tuptusia. :ok: (Chociaż wciąż żyję płonną nadzieją, że jednak TŻ się ugnie i kocurek zostanie gdzie jest, a ja nadal będę mogła podczytywać sobie nowinki z jego życia na Forum... :wink: )

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Wto sie 21, 2012 13:57 Re: Byłem szkieletorkiem a teraz jestem Tuptus Ksieciunio :)

Miraclle pisze:Dobry wieczór :1luvu: :1luvu:
Co za dzień, upał niemiłosierny :evil: ale z drugiej strony korzystajmy bo to pewnie ostatnie tak ciepłe dni w tym roku :wink:

Dzień dobry :)
Duchota. Ale Tuptus ma ochotę na zabawy :lol: No i apetycik mimo upału dopisuje. Zrobiłam wielki błąd bo pootwierałam opkna na noc i wleciało gorące powietrze do domu. Teraz jest 25,5 st. Mimo to Tuptuś nie narzeka ;) Odkryłam też jego nowe oblicze. Jak chce polizać mi ręke to sobie ja łapkami bierze i przybliża do pysia :lol: I nerwuskowo majta ogonem jak coś robie z nim wbrew jego woli :mrgreen: Znaczy sie jest forma i nie jest już taka bezwolną kukłą :ok: Ale nadal grzeczniutki kotek z niego :1luvu:
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

Post » Wto sie 21, 2012 14:01 Re: Byłem szkieletorkiem a teraz jestem Tuptus Ksieciunio :)

Miraclle pisze:Dobry wieczór :1luvu: :1luvu:
Co za dzień, upał niemiłosierny :evil: ale z drugiej strony korzystajmy bo to pewnie ostatnie tak ciepłe dni w tym roku :wink:

Dzień dobry :)
Duchota. Ale Tuptus ma ochotę na zabawy :lol: No i apetycik mimo upału dopisuje. Zrobiłam wielki błąd bo pootwierałam opkna na noc i wleciało gorące powietrze do domu. Teraz jest 25,5 st. Mimo to Tuptuś nie narzeka ;) Odkryłam też jego nowe oblicze. Jak chce polizać mi ręke to sobie ja łapkami bierze i przybliża do pysia :lol: I nerwuskowo majta ogonem jak coś robie z nim wbrew jego woli :mrgreen: Znaczy sie jest forma i nie jest już taka bezwolną kukłą :ok: Ale nadal grzeczniutki kotek z niego :1luvu:
solarie pisze:Ja też wiernie czytam, po prostu w tym upale nie mam nawet siły klepać w klawisze, żeby napisać coś sensownego. :roll: Cieszę się, że Tuptusiowi dopisuje apetyt, bo ja ze swoim kociszczem przechodzę teraz strajk antybarfowy, chyba przez te upały. :evil: Ale on z kolei ciągnie mnie cały czas na podwórko, bo woli ułożyć się w cieniu i oddychać świeżym miejskim powietrzem na zewnątrz niż kisić się w domu na parapecie czy podłodze.

Nieustannie trzymam kciuki za dobry dom dla Tuptusia. :ok: (Chociaż wciąż żyję płonną nadzieją, że jednak TŻ się ugnie i kocurek zostanie gdzie jest, a ja nadal będę mogła podczytywać sobie nowinki z jego życia na Forum... :wink: )

A ja nie mam czasu w nie klepać. Koniec laby :? Proza zycia nastała. Czas po pracy wolę spędzić ze zwierzakami niż przed kompem ;)

Już wici w pracy wysyłam o Tuptusiu. Powiesiłabym plakat o nim ale drukarka wysiadła skubana. Wyadoptowałam tam sporo psów i fajnie jest bo mam je blisko a do tego praktycznie codzienny kontakt z właścicielami. Czyli ręka na pulsie ;) A to duży zakład bo pracuje tam sporo ponad 1000 osób. Zobaczymy czy znajdzie się ktoś odpowiedni ;)
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

Post » Śro sie 22, 2012 13:13 Re: Byłem szkieletorkiem a teraz jestem Tuptus Ksieciunio :)

Monologu ciąg dalszy :)
Zaduch, gorąco i jakos dziwnie. A ja zeby było jeszcze goręcej to piekę w piekarniku kurczaka na rożnie bo mi sie zachciało- a co :lol:
Tuptuś senny. Wcina dalej pięknie. Tylko suche porzucił :lol: Jajca ok. Tzn pozostałość po nich :mrgreen:
No i jest obrażony że już nie mam tyle czasu dla niego.
Mam nawet w aparacie jakieś zdjęcia zwierzyńca. Tylko nie mam kiedy tego wrzucić na kompa i obrobić :oops:
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

Post » Śro sie 22, 2012 14:42 Re: Byłem szkieletorkiem a teraz jestem Tuptus Ksieciunio :)

Dzień dobry :1luvu: :1luvu:
W taka pogodą większość futer senna, Kubuś wstaje jedynie do jedzenia, na mizianko i do toaletki :mrgreen:
Ciekawe kiedy upały odpuszczą :roll: :roll:
Przed wczoraj piekłam ciasto z śliwkami, ale się u pociłam :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Śro sie 22, 2012 15:24 Re: Byłem szkieletorkiem a teraz jestem Tuptus Ksieciunio :)

blackobsession pisze:Monologu ciąg dalszy :)
Zaduch, gorąco i jakos dziwnie. A ja zeby było jeszcze goręcej to piekę w piekarniku kurczaka na rożnie bo mi sie zachciało- a co :lol:
Tuptuś senny. Wcina dalej pięknie. Tylko suche porzucił :lol: Jajca ok. Tzn pozostałość po nich :mrgreen:
No i jest obrażony że już nie mam tyle czasu dla niego.
Mam nawet w aparacie jakieś zdjęcia zwierzyńca. Tylko nie mam kiedy tego wrzucić na kompa i obrobić :oops:


No własnie, bo cisi podczytywacze czekają na jakies nowe fotki Księcia... 8)

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Śro sie 22, 2012 19:07 Re: Byłem szkieletorkiem a teraz jestem Tuptus Ksieciunio :)

Miraclle pisze:Dzień dobry :1luvu: :1luvu:
W taka pogodą większość futer senna, Kubuś wstaje jedynie do jedzenia, na mizianko i do toaletki :mrgreen:
Ciekawe kiedy upały odpuszczą :roll: :roll:
Przed wczoraj piekłam ciasto z śliwkami, ale się u pociłam :ryk:

Futra senne a ja jeszcze bardziej :mrgreen:
Zaduch nadal. Siły mi wywiał wiatr :roll:
rysiowaasia pisze:
blackobsession pisze:Monologu ciąg dalszy :)
Zaduch, gorąco i jakos dziwnie. A ja zeby było jeszcze goręcej to piekę w piekarniku kurczaka na rożnie bo mi sie zachciało- a co :lol:
Tuptuś senny. Wcina dalej pięknie. Tylko suche porzucił :lol: Jajca ok. Tzn pozostałość po nich :mrgreen:
No i jest obrażony że już nie mam tyle czasu dla niego.
Mam nawet w aparacie jakieś zdjęcia zwierzyńca. Tylko nie mam kiedy tego wrzucić na kompa i obrobić :oops:


No własnie, bo cisi podczytywacze czekają na jakies nowe fotki Księcia... 8)

Ciężko będzie na razie z czasem. teraz już pracuję. Futra trzeba wyspacerować, coś ugotować, zajać się domem i ogrodem i Tuptusiem. Jutro kontrola u weta i ściągniecie szwów z dziasła. Wezmę też Luśkę na USG bo minęło ponad 3 tyg. od cieczki i trzeba sprawdzić czy jakies ropomacicze sie nie kluje. Zawsze to sprawdzam u każdej suki mniej więcej miesiac po cieczce bo jakby coś to kluje sie ropomacicze mniej wiecej w takim czasie po niej. A sterylizacji bez potrzeby suki jestem przeciwna. Nigdy nie miałam problemu z upilnowaniem suki w cieczce. A sterylka nie jest sukom ot tak obojętna. Np u dużych dziewczyn posterylkowe nietrzymanie moczu nie jest wcale takim rzadkim przypadkiem. Moja Szelmusia to miała. Na szczęście wystarczyl jej niehormonalny lek na to bo jakby musiała brać hormonalny to żyłaby krócej. To rakotwórcze a ona odeszła na agresywną forme chłoniaka. Gdyby hormony brała przynajmniej rok wczesniej by ją to spotkało....
Zmorka też zaczyna posikiwać pod siebie czasami. Na razie raz na jakiś czas ale badania wszelakie nie wykazują najmniejszych problemów zdrowotnych więc jest to to. Zdaję sobie sprawę ze będzie to narastać. Tylko zobaczymy na ile. Dzisiaj rano np trzeba było wyprać posłanko :roll: A niuf potrafi nalać....
Z powyższych powodów wolę po każdej cieczke monitorować czy ropomacicze sie nie wykluło zanim są objawy i ciachać jak trzeba.
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

Post » Śro sie 22, 2012 21:25 Re: Byłem szkieletorkiem a teraz jestem Tuptus Ksieciunio :)

Dołączam się do listy czekających na nowe zdjęcia Tuptusia. :D Ten upał się chyba wszystkim daje we znaki, no ale w końcu lato rządzi się własnymi prawami. Cieszy mnie bardzo, że cały zwierzyniec jest w wymiernie dobrym zdrowiu, oby ten stan trwał i trwał, i trwał... :ok:
A w pracy oczywiście najlepszy jest moment powrotu do domu, gdzie stęsknione zwierzaki dopraszają się o chwilę uwagi, nie odstępując swojego człowieka na krok. :)

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Paula05 i 70 gości