Miraclle pisze:Dobry wieczór
Co za dzień, upał niemiłosierny

ale z drugiej strony korzystajmy bo to pewnie ostatnie tak ciepłe dni w tym roku

Dzień dobry

Duchota. Ale Tuptus ma ochotę na zabawy

No i apetycik mimo upału dopisuje. Zrobiłam wielki błąd bo pootwierałam opkna na noc i wleciało gorące powietrze do domu. Teraz jest 25,5 st. Mimo to Tuptuś nie narzeka

Odkryłam też jego nowe oblicze. Jak chce polizać mi ręke to sobie ja łapkami bierze i przybliża do pysia

I nerwuskowo majta ogonem jak coś robie z nim wbrew jego woli

Znaczy sie jest forma i nie jest już taka bezwolną kukłą

Ale nadal grzeczniutki kotek z niego
solarie pisze:Ja też wiernie czytam, po prostu w tym upale nie mam nawet siły klepać w klawisze, żeby napisać coś sensownego.

Cieszę się, że Tuptusiowi dopisuje apetyt, bo ja ze swoim kociszczem przechodzę teraz strajk antybarfowy, chyba przez te upały.

Ale on z kolei ciągnie mnie cały czas na podwórko, bo woli ułożyć się w cieniu i oddychać
świeżym miejskim powietrzem na zewnątrz niż kisić się w domu na parapecie czy podłodze.
Nieustannie trzymam kciuki za dobry dom dla Tuptusia.
(Chociaż wciąż żyję płonną nadzieją, że jednak TŻ się ugnie i kocurek zostanie gdzie jest, a ja nadal będę mogła podczytywać sobie nowinki z jego życia na Forum...
)
A ja nie mam czasu w nie klepać. Koniec laby

Proza zycia nastała. Czas po pracy wolę spędzić ze zwierzakami niż przed kompem
Już wici w pracy wysyłam o Tuptusiu. Powiesiłabym plakat o nim ale drukarka wysiadła skubana. Wyadoptowałam tam sporo psów i fajnie jest bo mam je blisko a do tego praktycznie codzienny kontakt z właścicielami. Czyli ręka na pulsie

A to duży zakład bo pracuje tam sporo ponad 1000 osób. Zobaczymy czy znajdzie się ktoś odpowiedni
