BOIDUPKA OPERACJA 11MAJA wyniki w miarę ja spanikowałam :(

taaa ,a mi zaraz ręce odpadną od wyciągania lodu z kabiny prysznicowej ,już wszystko mnie boli ,tam nadal zamarzniete ,kibel...ręcznie rzeźbienie w g.....
ale się nie poddaje ,gotuje garami wodę ,Bartek ma kupić 5 kg soli ,podgrzewam specjalnym podgrzewaczem .
Ofiary są ,poleciał syfon od zlewu ,rozsadziło :cry:

co nas nie zabije to nas wzmocni :?:

jestem dzisiejszym dniem mocno zmęczona i taka niby bardzo się cieszę że udało mi się samej wszystko zrobić,urobiłam się to fakt ,ale zrobiłam..bo pan to zostawił mi swój nr. żebym zadzwoniła jutro ,przyjedzie ,porozmawiamy itp
boli mnie wszystko każdy mięsień i każda kostka,znów sie usztywniam,dałam radę . :ok:

Tylko czemu musze sama się z tym borykać :oops:

czemu los jest taki paskudny :cry:

Oczy pieką od łez,dawno mnie tak nie tąpnęło.
ale ja tfffarda jestem :wink:

Sąsiad przyszedł zobaczyc czy mam zrobione ,pomógł Gadzinie założyć zlew ,połączyć rurki ,podłączyć,bo to moje dziecko to jeszcze takie niemotne :lol:

Komputer naprawi ,ale hydraulika to nie będzie jego mocna strona :wink:

Koty szczęśliwe bo woda ciuraskiem leci ,a to frajda niesamowita :kotek:

dobrej nocki kochani i oby już nie zamarzało :ok:

Bardzo się cieszę, że jest już w końcu woda :ryk:

Przykro mi tylko, że takim kosztem...
A teraz do boju z administracją, nie można tego tak zostawić. Wody nie było tyle dni więc czynsz muszą obniżyć za ten miesiąc. Łaski nie robią.
pozdrawiam

Dorciu super, że masz wodę

a
moja Mama po 16 dniach mycia się chusteczkami w szpitalu wzięła u mnie prysznic - wiesz jaka to była ulga

kaja888 pisze:Dorciu super, że masz wodę a
moja Mama po 16 dniach mycia się chusteczkami w szpitalu wzięła u mnie prysznic - wiesz jaka to była ulga

wiem

gertaaa ,skarga pójdzie tak czy tak ,jak ją przyjmą to już mi to obojętne. :evil:

całą noc woda leciała ciurkiem ,koty prze szczęśliwe ,ja mniej ten odgłos
:twisted:

w dodatku co któreś mokre pakowało mi się do łóżka ..normalnie w klatki pozamykam.
Pani co chciała Lusię nie zadzwoniła ,nie ma ta niunia szczęścia :cry:

ale ja ją kocham :kotek:

A ja własnie miaam się pytać jak tam domek.

Myslałam,ze u mnie tylko rudy ciasto drożdżowe lubi ale od dwóch dni wiem,że Mruniak też :twisted:

spokojnie zjeść nie da.

ja też lubię drożdżowe

z dziwnych kotów polecam Kulikuli ,ona kocha oliwki :wink:

Rudy przy oliwkach traci rozum. Nie tyle je zjada co sie w nich tarza za to uwielbia flaki i .... kiszone ogórki

co za koty :ryk:

ale pewnie i tak Tytek bije wszystkich na łeb

on kocha swoje gile :pig:

eh a mój Bibuś znowu sika na krwawo... doopka moze zmarzła- spi tylko na kołderce i dwóch kocykach, znowu zastrzyki będą.. :cry:

bidulek mój :kotek:

Coś dla mnie ,stękającej :mrgreen:

JAK JA SIĘ CZUJĘ
Kiedy ktoś zapyta, jak ja się dziś czuję,
grzecznie mu odpowiem, że ,,dobrze,dziękuję.
To, że mam artretyzm, to jeszcze nie wszystko
astmę, serce mi dokucza i mówię z zadyszką,
puls słaby, krew moja w cholesterol bogata...
lecz dobrze się czuję jak na moje lata.

Bez laseczki teraz chodzić już nie mogę,
choć zawsze wybieram najłatwiejszą drogę.
W nocy przez bezsenność bardzo się morduję,
ale przyjdzie ranek...znów się dobrze czuję.
Mam zawroty głowy, pamięć figle płata,
lecz dobrze się czuję jak na swoje lata.

Z wierszyka mojego ten sens się wywodzi,
że kiedy starość i niemoc przychodzi,
to lepiej się zgodzić ze strzykaniem kości
i nie opowiadać o swojej starości.
Zaciskając zęby z tym losem się pogódż
i wszystkich wokoło chorobami nie nudż

Powiadają ,,Starość okresem jest złotym,
kiedy spać się kładę, zawsze myślę o tym...
,,Uszy,, mam w pudełku, ,,zęby,, w wodzie studzę,
,,oczy,, na stoliku, zanim się obudzę.
Jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje.
Czy to wszystkie części, które się wyjmuje.

Za czasów młodości, mówię bez przesady,
Łatwe były biegi, skłony i przysiady.
W średnim wieku jeszcze tyle sił zostało,
żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą...
A teraz na starość czasy się zmieniły,
spacerkiem do sklepu, z powrotem bez siły.

Dobra rada dla tych, którzy się starzeją,
niech zacisną zęby i z życia się śmieją.
Kiedy wstaną rano, ,,części,, pozbierają
niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają.
Jeśli ich nazwiska tam nie figurują,
to znaczy, że ZDROWI I DOBRZE SIĘ CZUJĄ.

WISŁAWA SZYMBORSKA

CUDNE!!

prawda że fajny wiersz :wink:

ja za to mam fajne przeżycia z Lusią ,jak wiecie jest u mnie od kwietnia ,zaraz będzie rok :roll:

wiele przeszła ,ale teraz jest ok.
Jednak jest to kot raczej nie lubiący głaskania itp .sama na pewno nie przyjdzie na kolana .
Od pewnego czasu bardziej mnie adoruje ,patrzy w oczy zalotnie.
Dziś pierwszy raz wzięta na ręce nie uciekła ,tylko przytuliła się i zamruczała ,cichutko ,delikatnie zamruczała...
Prawie rok na to czekałam :1luvu:

Teraz wieczorem powtórka z rozrywki... :kotek:

dobrej nocy kochani i miłego weekendu :piwa:

dorcia44 pisze:Coś dla mnie ,stękającej
JAK JA SIĘ CZUJĘ
/.../

Z tego co wiem, to nie jest wiersz Szymborskiej.

ja dostałam jako Szymborskiej ,zaraz sprawdzę :roll:

jak nie to boni dostanie bęcki :twisted:

wzięłam się za kąpiel mopów ,ponoć biel to biel ,a moje mopy szare ,zaczęłam od Majki bo to największy i najbrudniejszy mopiszcz..i na niej skończyłam ,rura odprowadzająca wodę zamarznięta :crying:

już nad nią pracuje .
Koszmar.
trzeba być chorym żeby kochać to mieszkanie :evil:

BOIDUPKA OPERACJA 11MAJA wyniki w miarę ja spanikowałam :(

Kto przegląda forum