W imieniu Fridy bardzo dziekuję wszystkim ,którzy oddali na nią swe cenne głosy. I choć (nie oszukujmy się) było wiele o wiele ładniejszych - to właśnie ONA poruszyła serca głosujących.
Koteczka bardzo się otworzyła, tylko ta ilość kotów ją troche przytłacza. Leży już cały czas na powierzchni, na noc układa się pierwsza na zaścielonym łóżku. Chodzi w koło dopominając się o głaskanie. Barankuje i ociera sie o człowieka. Byłaby wspaniałym kotem dla starszej, samotnej osoby. To kot, któremu wystarcza sama obecność człowieka. Nie trzeba sie nią wcale szczególnie zajmować. Pogłaskasz - dobrze. Nie - tez sie obejdzie i jest OK. Taka koteczka do wieczornych pogaduszek, której można zdradzić wszystkie tajemnice, wyżalić się, a ona cierpliwie wysłucha i napewno nikomu nie wymiauczy
