Fundacja KOTIKOWO. Gdańsk. Potrzebujemy pomocy.

Aleks ma problemy z kupką, ale myślę, że jak zastosują się do moich rad, to będzie oki.

Jego opiekunka powiedziała, że to, że nie ma na przodzie ząbków, jest rozczulające i piękne.

Stado rano karmi koleżanka, a ja wieczorem.
W te mrozy podrzucam im dodatkowo w ciągu dnia ciepłe picie i coś na ząb.
Ale niechętnie wychodzą ze swoich kryjówek.
Dziś przyszły tylko dwa: moja ulubienica Filusia (jedyna czarna w stadzie burasów) i stary kocur Plamek.
Filusia jest wredna i humorzasta. Łasi się, kręci pod nogami, że nie sposób iść, daje się głaskać, a za chwilę rzuca się do ręki z pazurami. Nieraz też oberwę od niej pazurem za to, że za wolno napełniam michy. Czasami łazi za mną po osiedlu, towarzyszy mi, gdy idę do sklepu. Gdy jest głodna, awanturuje się i nie pozwala żadnemu kotu podejść w pobliże jej michy. Ma piękne klasyczne skarpetki, ale na śniegu mało je widać.

Plamek to stare poczciwe kocisko. Trochę nieśmiały, ale łagodny.

Niepokoję się o moją drugą ulubienicę - pannę Popiołek. Nie przychodzi już od 5 dni

a chciałam ją zgarnąć do domu.

Biedne te [to znaczy nie akurat te, tylko w ogóle..] kotki

- skąd tam u Was tyle śniegu? No, dobra z góry :mrgreen:

, ale nie mówili,że gdzieś napadało. U nas tylko strasznie zimno. Może to 'stare' zdjecia?

Zdjęcia dzisiejsze, jeszcze ciepłe (taaa, ciepłe, a na zdjęciach mróz :evil:

).

Do wczoraj śniegu mało było, wczoraj wieczorem dopadało.

Biedne zwierzaki w taki mroz :roll:

anulka111 pisze:Biedne zwierzaki w taki mroz

Strasznie się o nie martwię

Jaaana, jakie fajne koty, a mrozy straszliwe - u nas dziś rano -22.

Ja też się martwię o moje dokarmiane koty. Dziś mało nie zeszłam na zawał, bo budka Martusi i Kreci była pusta. Stałam i się wydzierałam: Marttuuuullllaaaaaaaa, aż otworzyło się okno i pan powiedział, że je zamknął na noc do garażu :mrgreen:

W nocy w Zabrzu bylo -26 :roll:

Oj, Fanszeta - zazdroszczę sąsiadów

Fanszeta pisze:Jaaana, jakie fajne koty, a mrozy straszliwe - u nas dziś rano -22.

Ja też się martwię o moje dokarmiane koty. Dziś mało nie zeszłam na zawał, bo budka Martusi i Kreci była pusta. Stałam i się wydzierałam: Marttuuuullllaaaaaaaa, aż otworzyło się okno i pan powiedział, że je zamknął na noc do garażu

Fajni sasiedzi

Ja przyznaje ,ze na noc ktos uchylil drzwi od klatki schodowej

i piwniczne - rano wstalam i wypuscilam pewna cwana kotke

morelowa pisze:Oj, Fanszeta - zazdroszczę sąsiadów

Sąsiedzi fajni są dopiero od pewnego czasu.
Był okres, że gdy łapałam tam kotki na sterylki, to robili mi zdjęcia,
chcieli wzywać policję, twierdzili, że kotki poumierały po żle zrobionych sterylkach...

W końcu się przekonali, czasem nawet proszą o radę lub pomoc. :wink:

Rózia ma się świetnie, daje mi się głaskać i mruczy, wita mnie z podniesionym ogonem.
Co do kotów na mrozie jest źle, mam na podwórku potwornie chorego kota który ledwo chodzi, ze złapaniem gorzej, zaszył się gdzieś ... :/

A na koniec filmik apropo kurczaków i potraw z nich, masakryczny ale warto wiedzieć ...

http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... J--faib7to

Matyliano pisze:Rózia ma się świetnie, daje mi się głaskać i mruczy, wita mnie z podniesionym ogonem.
Co do kotów na mrozie jest źle, mam na podwórku potwornie chorego kota który ledwo chodzi, ze złapaniem gorzej, zaszył się gdzieś ... :/

A na koniec filmik apropo kurczaków i potraw z nich, masakryczny ale warto wiedzieć ...

http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... J--faib7to

Fantasycznie, że Rózia tak się już oswoiła. :1luvu:

Dobrze, że nie musi siedzieć na mrozie, bo na pewno nie dałaby rady.

Co do tego kota, gdybyś chciała go łapać, to mogę pomóc.

Złożyłam wątek kotu, który potrzebuje pomocy:

viewtopic.php?f=1&t=138701

Kupiłam punkty (powiększając debet na koncie :evil:

), wszystkie ogłoszenia wyróżnione.

Fundacja KOTIKOWO. Gdańsk. Potrzebujemy pomocy.

Kto przegląda forum