morelowa, jak się harcuje cały ranek, od 4 usiłuje się obudzić jakiegoś dużego, potem plącze się pod nogami, wskakuje do wanny, zlewu, umywalki, lodówki, itd. itp., to koło 6 idzie się spać, bo wszyscy wychodzą do pracy i robi się nudno. Śpi się do 15, a potem troszkę w nocy, ale też niekoniecznie
Moje koty też mają suche 24 godziny na dobę, ale i tak stoją pod lodówką i wymagają czegoś innego do miseczki. Przecież zawsze można powąchać, a potem "zakopać", jak menu nie odpowiada
A śniadania miewamy urozmaicone:
Felutka na śniadanie zjada jedną, góra dwie chrupki, ale muszą być świeże, nie takie zleżałe przez noc
Antek wylizuje galaretkę z puszek dla bezdomniaczków
Kawka gustuje w mielonych serduszkach, surowych, które dodaje do puszek dla bezdomnych
Szczuruś czasem skubnie mięsko, czasem chrupki, a czasem z lodówki nie schodzi, tylko ogląda, co kto dostał
....ale śniadanie być musi, bo inaczej zawaliłby się koci świat
