Co z Szarotką nie wiem - na maile nie mam żadnej odpowiedzi, telefon nie odpowiada.
Najgorzej, ze ten dom był naprawdę fajny, robił jak najlepsze wrażenie; "dziwność" wyszła dopiero kiedy Szarotka zsikała się na jakąś super ekskluzywną kanapę

A co, chciałabyś Miya?
Ostrzegam, że po doświadczeniach z tamtym dziwnym domem jestem bardzo ostrożna

Niemniej - zapraszam do pertraktacji

Zdjęcia - teraz Miy siedzi w łazience, tam nie zrobię mu ładnych zdjęć, bo jest światło do kitu.
No i wolałabym Go pofocić jak już pozna dom, po weekendzie zapewne.
Ładnie się leczy, dobrze zareagował na klindamycynę.