Erin pisze:Hejka!
Jak dziś kociaste się miewają?
Mika właśnie znów ułożyła się na moim łóżku w mięciutkim kocu. Widziałam jak ugniatała kocyk łapkami i przewracała się z boku na bok.
Generalnie kicia już obserwuje z boku moje wieczorne ganianki z kotami po chacie, nie ucieka w popłochu, nawet zainteresowała się wędką z poiorkami, taką krótką, ulubioną Nutki. Ale pióra na długiej sznurówce i piórka na patyku jeszcze budzą w niej ogromny lęk. I gdy zaczynam machac jej to natychmiast zwiewa.
Troszkę szkoda, ze ucieka przede mną, mogę stanąć lu8b siedzieć obok, ale gdy się do niej zwrócę to ucieka, a ściślej: na wyciągnięcie ręki. Mam nadzieję, ze potrzeba czasu, ze jest szansa aby trochę zaufała dłoniom. W końcu jest u mnie dopiero 2 tygodnie..
Jutro wizyta u wetki - ja, jak zwykle, już się denerwuję - nie wiem jak ją złapię, jak będzie ją można zbadać w gabinecie..... Chciałabym miec juz to za sobą.
Zaczęla więcej kichać - chyba jej przeciąg zaszkodził jednak - ale oczka ma czyste i już ich nie mruży.
Trzymajcie kciuki, please..
