Groszek FeLV+ Szuka radosnego domu

wydaje mi, jestem pewna że Groch słyszy bardzo słabo. Wcześniej , zanim nastapiła wiremia on tak jak normalnie kot lekceważył zawołania. Teraz prawie nie słyszy. Zapytam się jutro czy to ustąpi. Z doswiadczenia wiem że przy niedokrwistości tak może być. Upewnie się.

To Groszek jest głuchawy??
Mój jamniorek znalazł dom, mam nadzieję, że już na całe życie.
Dziękuję bardzo za pomoc!!

awit pisze:Mój jamniorek znalazł dom, mam nadzieję, że już na całe życie.
Dziękuję bardzo za pomoc!!

Głuchota to jeszcze nie taki ból...

Szalony Kot pisze:
awit pisze:Mój jamniorek znalazł dom, mam nadzieję, że już na całe życie.
Dziękuję bardzo za pomoc!!

Głuchota to jeszcze nie taki ból...

Najważniejsze, żeby był zdrowy :ok:

Dołączę do trzymania kciuków a potem doczytam co działo się podczas mojego urlopu :ok:

myślę, że "słabosłuch" będzie mijał. Noc minęła bez niespodzianek. Groszek się na nie "złości"

bo zamknęłam mu dopływ karmy w związku z morfologią. Zaraz jade

Czy jest szansa, że Groszek będzie żył....

Jak Grosio :?:

awit pisze:Czy jest szansa, że Groszek będzie żył....

jest spora szansa że będzie żył. Jest dużo lepiej wiec i szanse wzrosły.
Myślimy o leczeniu interferonem ale jeszcze chwilka. Czekam teraz na wyniki badania krwi i ocene weta co dalej.

W takim razie ogromne kciuki za Groszeczka :ok:

poprawiło się prawie wszystko :!:

nie trzeba bedzie przetaczać krwi :ok:

Jutro Groch nigdzie nie jedzie i sobie odpoczywa.

asia2 pisze:poprawiło się prawie wszystko
nie trzeba bedzie przetaczać krwi
Jutro Groch nigdzie nie jedzie i sobie odpoczywa.

Super

super

Czyli po prostu jakaś infekcja, a że zaostrzony przebieg to efekt białaczki?
(bo się pogubiłam przez ostatnie dni i nie wiem, czy usg było i czy podejrzenia FIPa nie ma) :ok: