K-ów, maluchy z Kryspinowa - kto przygarnie przed zimą?

Czy ktoś jedzie / jeździ / będzie samochodem w Wieliczce w najbliższym czasie (godz. 10-18)?

Czesio juz w domu grzeje tyłek, wpadł odrazu do kuwety :-)

To jest Lucky:

Wiem, że zdjęcia takie sobie, ale sama je robiłam. :oops:

Lucky ma ok. 1,5 roku, jest miziastą, wysterylizowaną burasią z Nowej Huty, która kocha ludzi i nie boi się małych psów. Lucky miała szczęście, że przed zimą zaopiekowała się nią starsza pani - wcześniej kocinka mieszkała u psychicznie chorego pijaka, który przed kilkoma tygodniami wyrzucił ją z domu. Na wolności sobie nie radziła: inne koty przeganiały ją od miski i wypędzały z budek. Lucky głodowała i chudła. Na szczęście trafiła na dobrą duszę, która ją czasowo przygarnęła. Niestety dłużej tam nie może zostać, gdyż koty-rezydenci bardzo ją prześladują i biedna Lucky prawie cały czas siedzi na regale.
Koteczka jest stuprocentowo kuwetkowa, wysterylizowana i odpchlona. Ma apetyt i powoli nabiera ciała. Wkrótce będzie odrobaczona i zaszczepiona.
Może być wydana do domu wychodzącego, ale w bezpiecznej okolicy. Może znajdzie się ktoś, kto pokocha zwykłą burą koteczkę - ona na pewno odpłaci mu całym swym kocim serduszkiem.
Zaraz wyślę tekst do ogłaszarek.

Kinga Warmijska pisze:
BarbAnn pisze:
wanila pisze:wrzuciłam małą Sarę na fejsbuka

http://www.facebook.com/#!/event.php?ei ... 6763021383

Sara jest juz chyba "zaklepana"

Lutra mówiła, że ma już umówiony domek

no to extra :ok:

Witam serdecznie. Agnieszko, spoznione, ale szczere zyczenia wszystkiego co najlepsze.
Siostry ladnie sie bawia, ale jakos zainteresowania nimi nie ma

. a przeciez sa takie sliczne i coraz starsze. Pieknie rosna kobietki

. Jak tam dzikuskowate rodzenstwo Zuzia i Tobi, te z oczkami do zakrapiania? Zrozumialam, ze troche zle znosza zamkniecie.... Miszelinko kochana, one poprostu traktuja czlowieka jak kogos kto je karmi, ale raczej na przytulanki to sie nie nadaja. Mnie ten motyw udal sie tylko z ich bratem Maciusiem. To wsciekle, co skakalo ci do twarzy to ma wiecej bialego? Bo taki doceniajacy to jest Tobiasz

. Zuzia syczaca, ale mniej skaczaca; ma wiecej burego, a bialego prawie nie widac jak sie skuli.

dziewojki, komu dać fotki rzeczy na bazarek?
bo tak dzisiaj siedziałam oglądając serial i mi się dłubało, i wyszły mi 83 pary kolczyków

spakowałam, obfociłam bo mam po temu odpowiedni sprzęt - pytanie jak to wystawić i kto to ma zrobić. mogę ja w sumie, tylko nie wiem, czy tak to działa i czy serwer Miau.pl przyjmie taką ilość fotek

anyway, jeśli każde pójdą choćby za dychę, a sądzę, że choć część pójdzie, to sumka będzie ładna. z racji bycia na etapie studenckim raczej inaczej niż w naturze nie wspomogę fundacji w ramach podziękowania za kocię :oops:

fotki do podejrzenia TUTAJ. w większości stal chirurgiczna, nieliczne elementy to miedź / stal powlekana / plastik powlekany.

a w międzyczasie Karmel przyssał mi się do swetra :1luvu:

EDIT: hm, chyba lepiej byłoby to zrobić na Facebooku.. biorąc pod uwagę odzew na tamtejsze wiadomości..?

zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami.. informuje.. ze niestety jutro przywoze Fredzie.. przyjdziemy jutro wieczorem.. czy coś u kogoś się zmieniło i może dać jej dt? w przeciwnym wypadku zamieszka na chocimskiej.. to dla niej będzie straszne..

Poznajecie kiciunie

Karmelka jednak jest bardzo zainteresowana bliższą znajomością ze świnką peruwiańską

Niestety właściciele musieli jej stworzyć specjalne M-1

Kocuria, taki kolczykowy bazarek może wystawić w 5 min, zerknij sobie na forum bazarkowym jak to przeciętnie wygląda, ustal cenę (w przypadku takiej ilości kolczyków chyba lepiej kup teraz), koszty przesyłki i voila :lol:

Możesz spokojnie zamiast fotek bezpośrednio do wątku wrzucić linka do picassy, jakbyś jeszcze ponumerowała kolczyki w podpisach to już byłby ideał, ułatwiłoby kupowanie, bo wtedy wystarczy napisać, proszę nr 7, 8 i 30. Sprzedane można też łatwo oznaczyć, wpisując to w podpisie zdjęć, kupujący mają od razu info, że o ten model nie ma się już co bić. Jedyny mankament

to przy większym zbycie trzeba się zaprzyjaźnić z pocztą polską, co jak wiadomo przyjemne nie jest. Kasę za sprzedane rzeczy, przy tej ilości, najlepiej na własne konto razem z kosztami przesyłki, a potem hurtem na konto fundacji, bo inaczej to kupujący musieliby robić dwa przelewy :mrgreen:

A, no i cena nie musi być taka sama, są mniejsze, większe kolczyki, można zróżnicować, a to też może być w podpisie fotek. No i przygotować się na śledzenie wątku, odpowiadanie na pytania, odnośnie rozmiarów, materiałów itp

ze względu na rajd w okolicach Harbutowic w ubiegłym tygodniu nie udało się nic tam zdziałać, bo policja nie wpuszczała przycinka została przeniesiona na tę sobotę. Kto może jechać i pomóc?

Aassiia, ja nic nie wiem o Wieliczce abyśmy mieli tam mieć jakiś kurs teraz.

TUTAJ topic na Miau.pl
TUTAJ album na Picasie

Podrzućcie znajomym, dajcie rodzinie, ceny są relatywnie niskie a cel przecież szczytny

Cała kasa (poza ew. kosztami przesyłki) rzecz jasna pójdzie na AFN - jak tylko zbierze się min. 100zł, przyniosę na Kocimską.

Swoją drogą, czy i kiedy dostanę kluczę na Kocimską?

Kocuria pisze:TUTAJ topic na Miau.pl
TUTAJ album na Picasie

Podrzućcie znajomym, dajcie rodzinie, ceny są relatywnie niskie a cel przecież szczytny

Cała kasa (poza ew. kosztami przesyłki) rzecz jasna pójdzie na AFN - jak tylko zbierze się min. 100zł, przyniosę na Kocimską.

Swoją drogą, czy i kiedy dostanę kluczę na Kocimską?

klucze dorobione, czekają u mnie w domu na Ciebie to się jakoś umówimy na odbiór

edit_f pisze:zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami.. informuje.. ze niestety jutro przywoze Fredzie.. przyjdziemy jutro wieczorem.. czy coś u kogoś się zmieniło i może dać jej dt? w przeciwnym wypadku zamieszka na chocimskiej.. to dla niej będzie straszne..

Tweety pisze:ze względu na rajd w okolicach Harbutowic w ubiegłym tygodniu nie udało się nic tam zdziałać, bo policja nie wpuszczała przycinka została przeniesiona na tę sobotę. Kto może jechać i pomóc?

Aassiia, ja nic nie wiem o Wieliczce abyśmy mieli tam mieć jakiś kurs teraz.

O 21.00 telefon od pani od armaturek, że w szopie, z której zabrałam armaturki, cos bardzo małego siedzi i dzre się w cały świat.
No to pojechałam i niestety nie był rozwydzony krasnal, tylko ośmiotygodniowa kotka :evil:

. Smiała na tyle, by wyjśc z ocieplanego katronu, patrzeć na mnie z odległości 2 m i drzeć się roszczeniowo. Nieśmiała na tyle, by nie podejśc. Po 40 minutach zabawy udało mi się ją osaczyć i podnieśc za kark. Zareagowała prawidłowo. Ponieważ ja już zakończyłam w tym roku sezon pomagania kotom :mrgreen:

, zostawiłam malucha u praktycznie niechodzącej starszej pani, wraz z obietnicą, że jej ( też :mrgreen:

) znajdę dom.KOtka przepłoszona przy sikaniu na dywan, odnalazła kuwetę, gdzie się załatwiła, ucieka, ale złapana nie protestuje, drze sie o wszystko ( np o zgubioną zabawkę). Ewidentnie szuka mamy, ale skoro mama od kilku godzin nie przyszła, to chyba nie było sensu zostawaić jej na noc w tej komórce. Oglaszam konkurs na wymyslenie, skąd ona si e tam wzięła. Nie sądzę, by ja ktoś podrzucił. Przyszłą z mamą do stołówki i zabładziła? Wg mnie miala wcześniej kontakt z człowiekiem;za słabo ucieka i się broni

K-ów, maluchy z Kryspinowa - kto przygarnie przed zimą?

Kto przegląda forum