Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(16)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 16, 2010 10:50 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

:) to życzymy miłego czytania :)

Ja zbieram zwłoki i jadę na kwestę... spóźnię się , bo musiałam posprzątać po kotkach i bracie... właśnie jem śniadanie...

Wczoraj chciałam złapać ostatniego kociaka z 3ki...ale lipa...znowu dzieci mi w tym przeszkodziły...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Sob paź 16, 2010 17:14 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

To wróciłam ze zbiórki... całkiem sporo Monia z Kingą zebrały :)


Wracałam z Niną i Nero do domu po ich złapaniu , zahaczyłam o sklep i ...jakaś laska się drze "Pani pokaż kota" ...to pokazuję...
Laska mówi , że ona też kociara...na dowód wyciąga zapalniczki z kotkami...
Mnie zatkało...
.

Kociska przy miskach :)

Pańcia zapiekankę robi na kolację :D
Zaatakowały mnie jak jadłam śniadanie... 8 kotów...ja i 3 kromki chleba z wędlinką... żebruny :D


Leo i Lea trenują skoki wysokościowe...na zasadzie miaukolenia przed wysokim przedmiotem...to co ...podsadzam ...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Sob paź 16, 2010 18:24 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

seja pisze:Leo i Lea trenują skoki wysokościowe...na zasadzie miaukolenia przed wysokim przedmiotem...to co ...podsadzam ...

:ryk:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob paź 16, 2010 18:28 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Saya nie lubila podsadzania jak byla mniejsza, zawsze probowala tak dlugo, az sie jej udalo samodzielnie ;)
Ostatnio zaczela wskakiwac na brzeg wanny, za to Yoshi sie wspina po klatce szynszyli i dzisiaj spal sobie juz na parapecie ...
Mali alpinisci ;)

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob paź 16, 2010 18:52 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Głosowanie w krakvecie się kończy!!
Głosujemy!!!

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Nie paź 17, 2010 10:09 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Powinnam to dorzucić do "najgłupszych tekstów do kota".
Położyłam się spać... jest po 23 i kociska robią demolkę.
Nagle któreś wpada w moją kanapę odbijają się o kant...
Na co ja " tylko się nie połamcie!! " ... i zasnęłam :)

Nasz pokój jest od strony wschodniej i w związku z tym w nim koty robią sobie solarium... w nocy demolują...
Właśnie spojrzałam na mój ukochany fotel... jest czarny od węgla...ciekawe dlaczego :twisted:
Kala ma dziwny ...gust?
Wyciąga z wiadra z węglem małe węgielki i kładzie przednie łapy nań i jedzie... po podłodze... rano wstaję i mam wrażenie, że jakiś diabeł się rozbijał po mieszkaniu na łyżwach...
Jeszcze lepiej jak mi wrzucą tego węgielka w pościel... albo na poduszkę i wyglądam jakbym się z diabłem całowała w nocy...

W weekendy mam górę prania ... drugie tyle sprzątania... i wyciągania węgla z miejsc... nietypowych ...
Nie pojechałam do domu, bo skończyło się nam drewno na opał i trzeba porąbać to co zostało w piwnicy, a braciszek sam nie porąbie :) prędziej się "ubierze" w dwa koce i kołdrę i będzie marzł :) leń :)

Dziś wstałam to miski były czyściutkie!
Wyżarte wszystko :)

To napełniłam miskę z wodą :) Tina zazwyczaj jak tylko wstawię świeżą miskę przychodzi i myje na początek łapy w niej, sprawdza czy woda jest? Może chodzi o własciwą temperaturę?
Nie wiem, w każdym razie robi tak samo z moją kawą, herbatą czy wodą...i uboty mi w nich zostawia-żwirek...jak ma ochotę się pobawić to mogę tam znaleźć wymemłany papierek z dużą ilością sierści, kurzu...zakąska taka :) i jak tu jej nie kochać :twisted:

Reszta misek napełniona i się czarno robi przy nich :) słychać warkot Nero i Niny, które jeszcze nie nauczyły się zasad savoir -vivre i wszystko przytrzymują łapami :)

Kociska resztkami sił jeszcze demolują, właśnie ściągają drugą zasłonę na podłogę...a pierwszą przerabiają na dywan...
Kociska... w sumie to Czarek i Nero :) diabły :)

Tina śpi na szafie... wskakuje na szafę 212cm wysokości z kanapy...Kala z racji naśladownictwa też się powoli do tego przymierza... także będę miała 2wysokopienne koty...

Dopijam kawę i zabieram się za ogarnianie sktutków posiadania kotków :twisted:

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Nie paź 17, 2010 13:37 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Seja - to Ty chyba już chatę ogarnęłaś od po 11? Bo ja się zbieram do tego od kilku dni, a może to i tydzień już?... taka deprecha po skończeniu studiów mnie ogarnęła :lol: Qrcze - jakbym wcześniej posta Twojego przeczytała, to byśmy mentalnie razem sprzątały :ryk: Nawet nie chcę myśleć, co by się w Twoim Kociowielostanie działo po tygodniu niesprzątania 8O :twisted:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Nie paź 17, 2010 13:46 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Węglowe zamiłowania Kali - przedziwne 8O
Co prawda moja Szarusia uwielbia wybierać łapką bentonitowy żwirek z torby i nie wystarczy, ze torbę jakoś zapnę, muszę ją przykrywać czymś ciężkim, bo inaczej wygryza własną dziurę :mrgreen:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie paź 17, 2010 17:09 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Historyczno-mityczny kot naszej babci, Kleofas z Kartuz, lał w węglarkę koło pieca, a potem łaził po pościeli niemowlęcia (czyli po mojej) i zostawiał czarne ślady.
Pewnie wyglądało to tak, jakby naznaczył mnie diabeł... 8O :strach: Jakoś nikogo z domowników to nie ruszało...

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie paź 17, 2010 17:27 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Bo to był koci diabeł, to ich nie ruszało :ryk:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie paź 17, 2010 17:42 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Jak pisałam ten wywód :) robiłam sobie popcorn...
...popcornu nie zjadłam...ale za to zrobiłam sobie zasłonę dymną :)

Sprzątanie nastąpiło po :) wywietrzeniu :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Nie paź 17, 2010 22:42 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

seja pisze:Jak pisałam ten wywód :) robiłam sobie popcorn...
...popcornu nie zjadłam...ale za to zrobiłam sobie zasłonę dymną :)

Sprzątanie nastąpiło po :) wywietrzeniu :)

:ryk: Skąd ja to znam? :roll: Przypaliłam już takim sposobem barszcz, ryż, z których "wodnistość" wyparowała dziwnym trafem... Zasłona dymna z cebuli m.in. była... :twisted: Ogólnie to TŻ gotuje, bo ja to łajza raczej jestem do tego. Jedyna rzecz, co mi "miód, cud i orzeszki" podobno wychodzi to rosół plus mięsko z niego :oops:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Pon paź 18, 2010 0:17 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Mnie się na czarno właśnie marchewka udusiła :mrgreen:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon paź 18, 2010 2:03 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

taizu pisze:Mnie się na czarno właśnie marchewka udusiła :mrgreen:

Łomatko! O tak późnej godzinie nocnej pichcona? 8O 8O 8O :ryk:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Pon paź 18, 2010 12:41 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Domek szuka kotka:
Mieszkanie, dom niewychodzący, kastracja - oczywiście, dziecko jest lat 9.
Ma być koniecznie KOCUREK, młodziutki, do 3,5 max 4 mies., kontaktowy, nie dziki, kolor nie gra znaczącej roli.
500 215 994
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Paula05, puszatek i 95 gości