Kocia Chatka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 24, 2010 23:10 Re: Kocia Chatka SZUKAMY TRANSPORTU DO i Z WROCŁAWIA

I jeszcze czeka nas chyba następna akcja sterylizacyjno-kastracyjne moje okolice działki w Kaźmierzu Górniczym mam już namiary na osoby które tam na tych działkach mogą ewentulanie pomóc ja mogę pomóc wyłapać i przetransportowaćchyba ze dwie 3 kotki będzie mozna złapać normalnie reszta chyba na klatkę łapkę, jak tylko odzyskam samochód podjadę tam kociaki po sterylkach będę mogła przetrzymać u mnie w domu w garażu jak oddzyskam klatkę do Kociej Chatki i spowrotem , Ewuś do Ciebie i Piotra prośba w wiadomej sprawie :D
missieek pisze:w Sosnowcu jest kobieta
starsza kobieta
miala kiedys 1 kotke na dzialkach
teraz ma juz kilkanascie kotow!!
dowiedzialam sie o tym od taty - on od goscia z pracy - gosc ma dziake niedaleko tej kobiety
udalo sie kobiete przekonac ze kastracja tych kotow to dobry pomysl
jest ok 7-9 doroslych kotow
kobiecie sie miesza, chyba 5 kotek, 2-3 gdzies karmia kociaki
sa tez kociaki, dzialkowe, wiadomo dzikawe
kobieta zwykle takie wylapuje i zawozi na targ gdzie rozdaje
sama nie wie ile ich jest, mowi ze ok 4-5 juz wieksze widziala

przy karmieniu
Obrazek

Obrazek

Obrazek

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec


Post » Nie lip 25, 2010 0:08 Re: Kocia Chatka SZUKAMY TRANSPORTU DO i Z WROCŁAWIA

Zbignieff jest z dzielnicy Juliusz a nie Kazimierz 8) ale chyba się nie obrazi , ze go ktos przemeldował :wink:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Nie lip 25, 2010 8:13 Re: Kocia Chatka SZUKAMY TRANSPORTU DO i Z WROCŁAWIA

Do góry w ten niedzielny ranek 8) :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Nie lip 25, 2010 8:56 Re: Kocia Chatka SZUKAMY TRANSPORTU DO i Z WROCŁAWIA

terenia1 pisze:I jeszcze czeka nas chyba następna akcja sterylizacyjno-kastracyjne moje okolice działki w Kaźmierzu Górniczym mam już namiary na osoby które tam na tych działkach mogą ewentulanie pomóc ja mogę pomóc wyłapać i przetransportowaćchyba ze dwie 3 kotki będzie mozna złapać normalnie reszta chyba na klatkę łapkę, jak tylko odzyskam samochód podjadę tam kociaki po sterylkach będę mogła przetrzymać u mnie w domu w garażu jak oddzyskam klatkę do Kociej Chatki i spowrotem , Ewuś do Ciebie i Piotra prośba w wiadomej sprawie :D
[/quote]
Tereniu zgodnie z umowa tylko zadzwoń dzień, dwa dni wczesniej do Piotrka i się umówcie. Klatka Łapka jest juz u Basi

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Nie lip 25, 2010 9:18 Re: Kocia Chatka SZUKAMY TRANSPORTU DO i Z WROCŁAWIA

dzień dobry niedzielnie :)
Obrazek

Madziula

 
Posty: 2513
Od: Wto sty 25, 2005 15:32
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lip 25, 2010 10:26 Re: Kocia Chatka SZUKAMY TRANSPORTU DO i Z WROCŁAWIA

Iweta pisze:Zbignieff jest z dzielnicy Juliusz a nie Kazimierz 8) ale chyba się nie obrazi , ze go ktos przemeldował :wink:


Cholera ja go przemeldowałam ,zawsze mylą mi się te dzielnice :roll:

Dyżur zrobiłam.Zabrałam śmieci z kociarni i zamiotłam podłogę .Nie umyłam misek .Przepraszam Dorotka ale jestem ograniczona czasowo przez małą.
Nie wiem jak bedzie wieczorem bo Ledwo co Tinie zrobiłam porządek w boksie to w 5 min wszystko rozpierniczyła.Zrobiła sobie też dwie kuwety bo nasikała na posłanie.Ją to trzeba leczyć na głowę a nie na białaczkę nieźle z niej walnieta kotka.

Zbignieff natomiast zrobił powódź.Wpadł do własnej miski z wodą zalał boks i cały sie umoczył.Wypuściłam go mokrego jak flaka na kociarnię .Boks w miare osuszyłam bo Emmie na łebi się lało :roll: (wydaje mi się że mały trochę zleciał z wagi?)

Nie wiem jak było przedtem z Bona ale jest nadal nieciekawie .Ledwo co zmieniłam jaj podkład a już go za paskudziła

Koniecznie trzeba odgracić kociarnię .Takiej ilości gratów dawno tam niewidziałam!!

W tym tygodniu ja poluję na kotki na ul.pszennej .PO niedzieli oddam klatę , Teresa jak chcesz to moge ci ją podwieźć.
W sumie to dziś miała byc łapanka u Alienor ale Marzena się nie odzywa wiec nie wiem jaki tam jest stan kotów.

Ewa co do strony to u mnie jest tak jak było.Nie wiem może u mnie coś nie tak z tą wersją angielską.Dziewczyny wejdźcie na naszą stronę i sprawdźcie i napiszcie proszę czy wszystko jest tak jak w wersji polskiej .

BARDZO PROSIMY O OGŁOSZENIA!!!

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Nie lip 25, 2010 10:55 Re: Kocia Chatka SZUKAMY TRANSPORTU DO i Z WROCŁAWIA

My niestety znowu nie bedziemy teraz mogli pomoc Wam finansowo, mielismy zbyt duzo wydatkow :(
Dodatkowo zostalismy "adoptowani" przez czarnego kocurka,
ktory 2 razy dziennie przychodzi na wyzerke.
A zjada olbrzymie ilosci jedzenia, min. tyle samo co 4 nasze koty naraz :lol:
Chyba jest bezdomny, bo kot ktory ma wlasciciela, chyba nie dalby rady zjesc takiej masy jedzenia
jaka mu dajemy...
Ucieka gdy czlowiek za bardzo sie do niego zblizy, syczec tez potrafi,
ale raczej tylko tak na pokaz.
Jak sie do nas przyzwyczai to go chyba zaciagniemy do weta na przeglad.


Przejrzalam nasza kocia apteczke i znalazlam pare rzeczy, ktore przydadza sie w kociarni.
To sa naturalne srodki, ktore podawalismy Bente na polepszenie flory bakteryjnej i odpornosci.
Mam prawie 400g proszku z roznymi bakteriami jogurtowymi, jest swietny na problemy zoladkowe.
I proszek z alg, ktory oczyszcza krew i poprawia odpornosc, bardzo pomogl w wyciagnieciu Minki
z tragicznego stanu po 2 latach pobytu we wroclawskim schronisku.
Podrzuce Wam te srodki gdy bedziemy w przyszlym tygodniu w Polsce.

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Nie lip 25, 2010 11:53 Re: Kocia Chatka SZUKAMY TRANSPORTU DO i Z WROCŁAWIA

terenia1 pisze:Gosiu to super wieści :lol: Widzę, że ma tam u Ciebie jak u Pana Boga za piecem, a pisz o niej najczęściej jak się da :mrgreen: Mówię Ci najgorszy jest ten pierwszy raz :mrgreen:


Żeby nie było za wesoło , to się okazało ze Jogi FATALNIE zareagował na Tigrę - warczał jak pies , oczywiście Tigra się wystraszyła i zaczęła syczeć musieliśmy go natychmiast zabrać z pokoju, więc na razie muszę zapomnieć o kocim el dorado. Jogi jest od Tigry 2 razy grubszy, bez wątpienia zrobiłby jej krzywdę , nie ma z nim żartów , widziałam go w akcji z kotem którego chciał przepędzić. A Tigra w pokoju nie chce już siedzieć - dobija się do drzwi żeby ją wypuścić - co mam robić ? nie wiem chciałabym, żeby była zadowolona ale muszę też myśleć o jej bezpieczeństwie , a na razie towarzystwo Jogiego mogłoby się dla niej skończyć bardzo źle.Cholera , czy Tigra nie sypia w dzień ? Jogi nieraz pół dnia kimie i nic go nie obchodzi , a ona jest taka niespokojna że koniec świata. Jednak kocie hormony nie wystarczą , chyba muszę kupić ten Calms Aid - może to ją troszkę uspokoi ??? Co tu robić :? :? :?

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

Post » Nie lip 25, 2010 12:57 Re: Kocia Chatka SZUKAMY TRANSPORTU DO i Z WROCŁAWIA

Gosiu warczenie i syczenie to norma przy dokoceniu.
Jogi warczy bo ostrzega że to jego teren a Tigra syczy żeby Jogi do niej nie podchodził.
Pomału jak będą od siebie odseparowani to bedzie wzrastać ich ciekawośc.
A do lapoczynów i tak chyba musi dojść.
Myslę że jak się spotkają to nie trzeba za bardzo ingerować, chyba że było by bardzo ostro.
koty musza ustalić hierarchię. Myslę że dziewwczyny więcej ci doradzą bo maja większą wprawę.
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lip 25, 2010 13:02 Re: Kocia Chatka SZUKAMY TRANSPORTU DO i Z WROCŁAWIA

Została podjęta decyzja znaczy chyba ja podjęłam :roll:
ze Elvis bedzie leczony u dr.Parczyka.Jest na miejscu,wczoraj juz go widział.Ocenił co sie da a co nie

bardzo dziekuje za pomoc ale tak bedzie lepiej
Gosia wielkie dzieki :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Nie lip 25, 2010 13:31 Re: Kocia Chatka SZUKAMY TRANSPORTU DO i Z WROCŁAWIA

MartynaP pisze:Została podjęta decyzja znaczy chyba ja podjęłam :roll:
ze Elvis bedzie leczony u dr.Parczyka.Jest na miejscu,wczoraj juz go widział.Ocenił co sie da a co nie

bardzo dziekuje za pomoc ale tak bedzie lepiej
Gosia wielkie dzieki :1luvu:

Martyna w takim razie wrócimy do tematu jak dasz znać o pojęciu leczenia u dr. Parczyka , pozdrawiam :D

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

Post » Nie lip 25, 2010 13:33 Re: Kocia Chatka SZUKAMY TRANSPORTU DO i Z WROCŁAWIA

Dorota Wojciechowska pisze:Gosiu warczenie i syczenie to norma przy dokoceniu.
Jogi warczy bo ostrzega że to jego teren a Tigra syczy żeby Jogi do niej nie podchodził.
Pomału jak będą od siebie odseparowani to bedzie wzrastać ich ciekawośc.
A do lapoczynów i tak chyba musi dojść.
Myslę że jak się spotkają to nie trzeba za bardzo ingerować, chyba że było by bardzo ostro.
koty musza ustalić hierarchię. Myslę że dziewwczyny więcej ci doradzą bo maja większą wprawę.

Zdaję sobie sprawę że żaden kot nie chce konkurencji na swoim terenie , tylko że ja się łapoczynów panicznie boję- Tigra przy Jogim jest taka chudziutka , a jeszcze cały czas jest strasznie nerwowa- chyba jeszcze trzeba się wstrzymać ze spotkaniami , przesadziłam z optymizmem :?

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

Post » Nie lip 25, 2010 13:57 Re: Kocia Chatka SZUKAMY TRANSPORTU DO i Z WROCŁAWIA

mar_tika pisze:Zrobiła sobie też dwie kuwety bo nasikała na posłanie.Ją to trzeba leczyć na głowę a nie na białaczkę nieźle z niej walnieta kotka.


A nie jest to już objaw postępującej choroby :( :?: U mojej białaczkowej Miszki też tak się zaczęło - sikanie poza kuwetą, potem coraz częściej na posłanie a skończyło się na laniu i kupkaniu wszędzie. Do tej pory nie zrobiłam podłogi w pokoju, w którym mieszkała :|

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lip 25, 2010 14:07 Re: Kocia Chatka SZUKAMY TRANSPORTU DO i Z WROCŁAWIA

Mara S pisze:
mar_tika pisze:Zrobiła sobie też dwie kuwety bo nasikała na posłanie.Ją to trzeba leczyć na głowę a nie na białaczkę nieźle z niej walnieta kotka.


A nie jest to już objaw postępującej choroby :( :?: U mojej białaczkowej Miszki też tak się zaczęło - sikanie poza kuwetą, potem coraz częściej na posłanie a skończyło się na laniu i kupkaniu wszędzie. Do tej pory nie zrobiłam podłogi w pokoju, w którym mieszkała :|

Basia a kiedy beda wyniki badan Tani? trzeba szybko zaczac leczenie

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 578 gości