Nie żyją kocięta zabrane od IKA6, Tosia w DS, mój Jaś[*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 03, 2010 23:09 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

Wiecie co? A ja się zastanawiam, co teraz czuje IKA6. Co teraz robi? Potrafi spojrzeć na siebie w lustrze? Przykro jej, że kocięta umarły? Czuje się zdruzgotana, czy wścieka się, że wszystko wyszło na jaw? Trudno mi to sobie wyobrazić... Nie rozumiem takich ludzi.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro sie 04, 2010 9:34 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

...oczywiście, że ta...jest wściekła, nie udało się jej zamieść kolejnych kotków pod dywan..., nie tak miało być, jej kłamstwa znalazły się w świetle dziennym...

anabelp

 
Posty: 649
Od: Nie sty 10, 2010 12:04

Post » Śro sie 04, 2010 9:38 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

Kod: Zaznacz cały
anabelp, widzę, że ciągną do Ciebie same czarno-białe i czarne koty... może kiedyś jakiś burasek dla urozmaicenia?...


...LSVC:), myślę, że na razie mi starczy :wink:, naprawdę, w tej chwili się nie nudzę :roll:

anabelp

 
Posty: 649
Od: Nie sty 10, 2010 12:04

Post » Pt sie 06, 2010 16:40 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

Obrazek, Obrazek, moja rekonwalescentka:):), powolutku dochodzimy do zdrówka...

anabelp

 
Posty: 649
Od: Nie sty 10, 2010 12:04

Post » Pt sie 06, 2010 16:53 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

anabelp pisze:Obrazek, Obrazek, moja rekonwalescentka:):), powolutku dochodzimy do zdrówka...


Jaki pysio uśmiechnięty! :1luvu:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 06, 2010 17:07 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

Zofia&Sasza napisała
Kod: Zaznacz cały
Jaki pysio uśmiechnięty!
, tak, też myślę, że pysiulo już uśmiechnięte:):). Biedulka, tyle wycierpiała...

anabelp

 
Posty: 649
Od: Nie sty 10, 2010 12:04

Post » Pt sie 06, 2010 17:55 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

anabelp pisze:Zofia&Sasza napisała
Kod: Zaznacz cały
Jaki pysio uśmiechnięty!
, tak, też myślę, że pysiulo już uśmiechnięte:):). Biedulka, tyle wycierpiała...


Ale teraz wreszcie może być szczęśliwa :lol:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt sie 06, 2010 18:07 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

przepraszam, moze na wątku gdzieś to jest wpisane :oops:
mam pytanie, czy kocieta zabrane od IKA6 miały robiony test na pp? jeszcze za życia? a moze któryś został skierowany na sekcję? zmierzam do tego, czy jest potwierdzenie panleukopenii

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt sie 06, 2010 18:15 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

jessi74 pisze:przepraszam, moze na wątku gdzieś to jest wpisane :oops:
mam pytanie, czy kocieta zabrane od IKA6 miały robiony test na pp? jeszcze za życia? a moze któryś został skierowany na sekcję? zmierzam do tego, czy jest potwierdzenie panleukopenii


Tak Agacia miała robiony test na pp za życia , mam zaświadczenie
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Pt sie 06, 2010 18:18 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

Iweta pisze:
jessi74 pisze:przepraszam, moze na wątku gdzieś to jest wpisane :oops:
mam pytanie, czy kocieta zabrane od IKA6 miały robiony test na pp? jeszcze za życia? a moze któryś został skierowany na sekcję? zmierzam do tego, czy jest potwierdzenie panleukopenii


Tak Agacia miała robiony test na pp za życia , mam zaświadczenie

dzięki za odpowiedź

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt sie 06, 2010 21:03 Re: Pozostałe przy życiu dwa kocięta zabrane z umieralni:(

Lidka pisze:Myślę, że warto, żeby nie trzeba było szukać opisu stanu w tej chwili

Iweta pisze:Wszystko zaczeło się od tego wątku viewtopic.php?f=1&t=113145 , zaintrygował mnie tytuł i zaczełam czytac. Autorka wątku nie pisała często ale miałam zaznaczony temat więc za każdym razem gdy ktos napisał wchodziłam.

Gdy dowiedziałam sie, ze nareszcie znalazła DT dla kotów zastanowiło mnie dlaczego z jej postów wyziera smutek i zaniepokojenie. Gdy napisała, ze DT jest na południu, zadałam pytanie, gdzie na południu. Jednak nie było odpowiedzi, pytanie to zadałam jeszcze raz, bo pomyslałam, ze może gdzieś w moich stronach i mogłabym podglądac maluchy, ale zauwazyłam, ze Anabele z jakis powodów nie chce podac miejscowości gdzie sa koty. Niedługo potem dowiedziałam sie, że DT nie chciał żeby ujawniać gdzie sa koty , chyba wiemy dlaczego :evil:
Ponieważ coraz bardziej zaczęłam niepokoić się o kociaki, zaproponowałam na pw, że wezmę je na TDT bo czuje, ze dzieję sie coś niedobrego. Niestety nie wiedziałam wtedy, że to IKA6. Gdy umówiłysmy się, że je zabiore Anabelp napisała mi gdzie Pani Krystyna mieszka. Gdy dowiedziałam się nazwiska, pewna forumowiczka pomogła mi rozwikłac zagadkę. Wtedy zaczęlismy walczyć z czasem, bo do póki myslałam, ze sa w normalnym domu a nie w OBOZIE ZAGŁADY DLA KOTÓW miałam jechac po nie w przyszłym tygodniu przy okazji jazdy do Sosnowca. Postanowiłysmy nie mówic, że jestem z forum, choc obawiam sie, że (niestety) zorientowała się po tym jak Ania napisała, że przyjedzie Iwona z Bielska-Białej, a ja robiłam wpisy na jej watku. Bo mimo, ze IKA6 czyli pani Krystyna K. powiedziała mi, ze od dawna nie wchodzi na forum ,to przeciez nie dalej jak wczoraj zrobiła na tym watku wpis.
Wczoraj rozmawiał z Nia, TŻ Anabelp i powiedział, ze ja przyjeżdżam dzis i ma mi wydac koty, ze jestem DS i takie tam. Oczywiscie udawała wielki szok , bo kocieta juz maja zaklepane domki :evil: i jak Ona teraz bedzie wygladała. To samo próbowała wmówic mnie.
Dzis w Rudzie byłam juz o 8 rano, poniewaz było dość wcześnie a Ona miała zapowiedziane, ze przyjadę do południa postanowiłam, ze zaczekam., ale czekałam pod bramka kamieniczki (bo to malutkie jest) p.Krystny K. z nadzieja, ze wyjdzie. Po 15 min zobaczyłam pania i zapytałam czy to p.Krystyna. Potwierdziła, gdy powiedziałam ,że przyjechałam po koty, powiedziała, ze mi ich nie wyda, bo one dziś ida do domów a Tadzio poszedł WCZORAJ o 22 :evil: Czujecie ten idiotyzm, gdy powiedziałam potem , że chce zobaczyc Umowe adopcyjną okazało sie, że bedzie za tydzień. A ja wiem, że Tadzio albo skonał jak Milka albo konał jak tam byłam ale mi go nie dała ani nie pokazała. Zadzwoniłam do domu skąd były kotki, TZ Anabelp ostro rozmawiał z IKA6 ale Ona nadal twierdziła, że nie odda kotów, bo maja iść do domu.
Powiedziałam jej, że nie odejde, jesli mi nie wyda kotów i nie popuszcze jej tego , nakazałam jej pokazanie kotów, po jakimś czasie pokazała mi z daleka Mimi a potem Agacie , nawet z daleka i bez okularów zobaczyłam wielgachne oko Agaci. Powiedziała mi, że od początku takie miała :evil: A na zdjęciach jeszcze z domu w Bydgoszczy kocia ma śliczne oczka.
Nastepnie mnie zostawiła i sobie poszła, oczywiscie powiedziałam, ze nie odejde choćbym się miała przykuc do płotu , zreszta zrobiłam troche zamieszania podnosząc głos ,żeby mi je oddała .
W międzyczasie zadzwoniłam do znajomej do Katowic , szukałam nr do Strazy Miejskiej i innych instytucji, na prawdę nie zamierzałam stamtąd odejść bez kotów, nawet gdybym miała wezwać Policje, Straz i kogo by sie tylko dało. Nagle IKA6 wyszła i wyniosła mi dwa kociaki.....dając dobre rady jak mam sie nimi zajmować :evil: :evil: Jak je zobaczyłam i wziełam na ręcę to sie rozpłakałam, nie mogłam mówic przez telefon. To sa dwa szkieletki , które niemiłosiernie śmierdzą. Wystraszone , w masakrycznym stanie. Powiedziałam Jej na odchodne, ze tego tak nie zostawie i nie zostawie :evil:

LUDZIE Z NIA TRZEBA COŚ ZROBIĆ, TAK NIE MOŻE BYĆ, TO OBÓZ ZAGŁADY.

Jak jest w tym domu jesli te kotki tak śmierdzą, co Ona im robiła? na co przeznaczyła pieniadze, które dostała na ich utrzymanie? Jak mozna doprowadzic niewinne stworzenia do takiego stanu? Dlaczego zbiera te koty, obiecując dobra opiekę? DLACZEGO JEJ NA TO POZWALAMY??? !!!


Pojechałam prosto do weta, poprosiłam o napisanie wszystkiego o stanie kociaków, nie wiem czy przeżyja Mmi to kurczaczek, maleństwo waży tylko 356 gr :placz: Agacia troche więcej bo 577 ale ma uszkodzone oczko i wzdęty brzuszek :placz:

Nie wiem czy przeżyją , dzis dostały już antybiotyk, glukoze i inne , jutro znowu pojadę. Jestem wstrząśnięta. Nie wiem co na to osoby broniące IKE6 ja jestem wstrząśnięta , że ze zdrowych w dobrej kondycji kociaków w niecałe 4 tygodnie zrobiła kościotrupki, dorosła kotka po trzech tygodniach wazyła 1,5 kg!!! Mozna zobaczyc na zdjęciach jak wyglądała gdy przyjechała do niej. Te kociaki maja juz ok 9-10 tygodni, a wygladaja na ile? 4 ?

Proszę zobaczyc tak wyglądała Mimi gdy przyjechała do IKA6

Obrazek

..a tak gdy ją dzis odebrałam

Obrazek..Obrazek..Obrazek..Obrazek..
Obrazek

...tu już u mnie w domu
Obrazek

Agacia przed przyjazdem do IKA6 , przypominam minęło niecałe 4 tygodnie !!

Obrazek

i po odebraniu od IKA6

Obrazek..Obrazek..Obrazek

..już w domu

Obrazek

Edit:
Oględziny weta

Dwa kotki wychudzone,odwodnione z biegunką,czarny kotek obrzek spojówki prawego oka, wzdęcie brzucha, wyczerpany stan ogólny bardzo zły.
Biały kotek z biegunką, masa ciała bardzo mała 356 gr wyczerpany kachetyczny stan bardzo zły


Straszne...
Ostatnio edytowano Czw sie 26, 2010 19:16 przez amark, łącznie edytowano 1 raz

amark

 
Posty: 160
Od: Wto lut 02, 2010 23:03

Post » Pt sie 06, 2010 21:06 Re: Pozostałe przy życiu 2 kocięta zabrane z umieralni IKA6:(

karolinah pisze:
Zofia&Sasza pisze:To może trzeba skręcić szybko interwencję? I wejść z nakazem prokuratorskim?


Już pisałam w wątku zbieraczek, tu się powtórzę.
Trzeba pamiętać, że Ika czyta forum.
I ja się boje, że teraz przyparta do muru może podjąć takie decyzję, o których boję sie nawet pomyśleć.
Boję się, że skrzywdzi jeszcze bardziej, te już skrzywdzone koty.
Byle tylko siebie ratować...


Ech..
Ostatnio edytowano Czw sie 26, 2010 19:15 przez amark, łącznie edytowano 1 raz

amark

 
Posty: 160
Od: Wto lut 02, 2010 23:03

Post » Pt sie 06, 2010 21:07 Re: Pozostałe przy życiu 2 kocięta zabrane z umieralni IKA6:(

LSVC pisze:Na wątku banerkowym poprosiłam o banerek do tego wątku z ostrzeżeniem o DT u IKA 6 - może dzięki temu zgłoszą się jakieś osoby, które oddawały Ice koty na tymczas... nawet jeśli ich kotów już tam nie ma (wyadoptowane? albo wyadoptowane "inaczej"), one przede wszystkim powinny poczuć się do odpowiedzialności co dalej...
edit - nie do tego wątku, tylko wątku Uwaga na dt w Rudzi Śląskiej u IKI6!!!!!



Jak się wstawia taki banerek? Też chciałabym ostrzec wszystkich przed IKA6

amark

 
Posty: 160
Od: Wto lut 02, 2010 23:03

Post » Pt sie 06, 2010 21:13 Re: Nie żyją kotki zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

Zofia&Sasza pisze:
Marcelibu pisze:Jestem podłamana tym, co się dzieje za sprawą IKA6.

Ja z pytaniem do osób, które mają "związki" z prawem, TOZ itp.: czy można spowodować "prawnie" sytuację, że zwierzęta przebywające u IKA6 mogą jej zostać odebrane?


TOZ był u niej na kontroli. Nie stwierdzono zaniedbań.



Co?????????? To co to za TOZ-y mamy w kraju? To po prostu niesamowite.
Ostatnio edytowano Czw sie 26, 2010 19:14 przez amark, łącznie edytowano 1 raz

amark

 
Posty: 160
Od: Wto lut 02, 2010 23:03

Post » Pt sie 06, 2010 21:14 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

Jezu, jak to przeczytała po raz kolejny i wyobraźnia zadziałała, to......na miłość Boską tam podobno jest rudy staruszek persiak CZUPUREK - czy on tam jeszcze żyje ?

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 73 gości