Bąbel & Spółka... Smutna majówka, ukochane Ukochania...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto sie 31, 2010 11:04 Re: Bąbel -oczko do usunięcia,a drugie?-już po pierwszym zabiegu

Ach, jak dobrze ma u Ciebie ten Bąbelek. :1luvu: Jak się rozmruczy u weta , dajcie mu do powąchania spirytus salicylowy, od razu przestanie. :lol: Fajnie , że idziesz Garncarza. W ubiegłym roku u niego na "przyjazdówce" był konsultowany mój były tymczasik Gonzo.Wcześniej u dr Juszczaka i Garncarz tylko potwierdził to co powiedział Juszczak.Wielkie kciuki za oczka Bąbelka. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Wto sie 31, 2010 19:03 Re: Bąbel -oczko do usunięcia,a drugie?-już po pierwszym zabiegu

Dobrze, że przeziębienie Bąbelkowi przeszło. :D :ok: :ok:
Na efekty leczenia czasem trzeba poczekać.
Mnie wtedy irytuje, że wiem że nic nie wiem. :roll:
Czekam na jakiś termin wizyty z nadzieją, że coś się wyjaśni, a wychodzę po wizycie tak samo głupia jak głupia weszłam /albo jeszcze bardziej/. :?
Moc całusków, uścisków i mizianek dla Was. :1luvu:
Jak słusznie zauważyłaś, przegrzaniem już to nie grozi. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 01, 2010 17:17 Re: Bąbel -oczko do usunięcia,a drugie?-już po pierwszym zabiegu

Czyli kciukole nadal Bąbelkowi potrzebne!-no to są!!!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Kuruj się maluszku,szalej i przysparzaj radości Asi,bo to Jej bardzo pomoże !
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Czw wrz 02, 2010 7:01 Re: Bąbel -oczko do usunięcia,a drugie?-już po pierwszym zabiegu

Dziękujemy :1luvu:
Dzisiaj witam Was jako jednoręki bandyta :twisted: Wczoraj wypuszczając piesy tak ostrożnie otwierałam i zamykałam drzwi (żeby wszędobylski Bąbel nie wyszedł wraz z nimi), że udało mi się przytrzasnąć sobie palec :roll: Oczywiście prawej ręki, oczywiście paznokieć sczerniał, oczywiście strasznie boli, ale już w klawiaturę jakoś stukam :wink:
U nas bez większych zmian, chociaż niestety Bąbelkowi wróciło psikanie :( Pani doktor nie jest zaskoczona, bo do oczka podawaliśmy sterydy, a te strasznie obniżają odporność. Myślę, że szybko się z tym uporamy :ok: :ok: :ok:
Poza tym sennie i leniwie w domu, nawet Bąbelek chwilami się temu nastrojowi poddaje i uwala się na na moim nosie i policzku :D :D :D Poprawiają się też jego stosunki z rezydentami, już właściwe tylko Myszka na niego buczy, ale to prawdziwa buczyńska jest :twisted:
Bąbelkowe oczko nadal duże... :(
Ściskamy i za uściski dziękujemy :D :D :D
Ostatnio edytowano Czw wrz 02, 2010 7:20 przez jerzykowka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw wrz 02, 2010 7:16 Re: Bąbel -oczko do usunięcia,a drugie?-już po pierwszym zabiegu

Trzymam kciuki z Bąbelka.A psik z tym katarem! :mrgreen: Asiu, no i za Twój bolący paluszek. :ok: Moja Gryzia to panna "syczyńska". Pozdrawiam.

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Czw wrz 02, 2010 8:20 Re: Bąbel -oczko do usunięcia,a drugie?-już po pierwszym zabiegu

łączę się w bólu, siostro. Wczoraj mały Józio w lecznicy użarł mnie w palec, oczywiście wskazujący, oczywiście u prawej dłoni :twisted: ratuj tu człowieku smrodka jednego, karm na siłę bo chude toto jak patyczek, a jeść nie chce, noś na piersi własnej, świerzba dzielnie na klatę przyjmuj, a to gryzie :twisted:

za Bąbla cały czas :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 06, 2010 12:40 Re: Bąbel -oczko do usunięcia,a drugie?-już po pierwszym zabiegu

Znowu nie pisałam, bo postanowiłam połączyć się w bólu z siostrą Geor-inią i wysiadł mi kręgosłup-zwyrodnialec :wink: :evil: Dodatkowo Bąbelek się pochorował :( W weekend przeziębienie straszne go dopadło - psikał seryjnie, oddychał przez buźkę, nie jadł i spał taki biedniusi. Z pewnym trudem zapakowałam małego do samochodu i szczęśliwie dotarliśmy do weta. Okazało się, że drogi oddechowe na szczęście nie są zajęte. Udalo się to ustalić dzięki patentowi wetki na "wyłączenie" traktorka u badanego kota - wystarczy w gabinecie puścić wodę z kranu, ponoć zawsze działa 8O Bidulek dostał zastrzyki (antybiotyk, coś jeszcze i Zylexis), co zniósł bardzo dzielnie (pocieszałam go, że teraz oboje będziemy mieli systematycznie kłute doopki :mrgreen:). Następna wizyta w środę, a do tego czasu Synolux doustnie.
Bardzo mi żal Bąbelka, bo tyle jeszcze przed nim - musi mieć silny organizm i dużą odporność!!! Chwilowo oczywiście odkładamy drugie szczepienie, terminy operacji też się przesuną. No nic, najważniejsze żeby mój chudy przecinek prędko wrócił do formy :ok: :ok: :ok:
I tak to u nas błogo życie się toczy :roll:
Ściskamy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zakatarzony Bąbel ze sztywną Dużą 8)
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon wrz 06, 2010 12:45 Re: Bąbel -oczko do usunięcia,a drugie?-już po pierwszym zabiegu

jerzykowka pisze:Udalo się to ustalić dzięki patentowi wetki na "wyłączenie" traktorka u badanego kota - wystarczy w gabinecie puścić wodę z kranu, ponoć zawsze działa 8O


nie zawsze :twisted: podobnie jak gwizdanie, przystawianie kociej twarzy do wentylaora i tym podobne patenty ;)
Biedny Bąbel, takie mam wrażenie, że zaraz się większość będzie przeziębiać, zimno, kurka wodna się zrobiło. Georg miągwi pod drzwiami, a jak je otwieram, to robi wdech, a potem patrzy na mnie jak na głupią i hyc! pod kołdrę :roll:

kręgosłupa współczuję, kcesz Ketonal? :mrgreen:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 06, 2010 12:56 Re: Bąbel -oczko do usunięcia,a drugie?-już po pierwszym zabiegu

Kurcze, mało że te oczka biedne, jeszcze się pochorował.
Ja teraz też walczę o oczko Malucha, i też ma gila i kicha jak z armaty, a to pogoda dodatkowo nie sprzyja :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 06, 2010 14:24 Re: Bąbel -oczko do usunięcia,a drugie?-już po pierwszym zabiegu

Oj bidulek. Choróbsko go dopadło. :(
Pewnie to nagłe ochłodzenie daje się we znaki.
Niby w chałupie, ale zimnoooooo. 8O
Miziaczki i całuski dla zasmarkańca. Niech mu szybko to przeziębienie mija! :ok: :ok:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 06, 2010 14:28 Re: Bąbel -oczko do usunięcia,a drugie?-już po pierwszym zabiegu

ojej, kciuki za zdrówko :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 06, 2010 17:03 Re: Bąbel -oczko do usunięcia,a drugie?-już po pierwszym zabiegu

jerzykowka pisze:Znowu nie pisałam, bo postanowiłam połączyć się w bólu z siostrą Geor-inią i wysiadł mi kręgosłup-zwyrodnialec :wink: :evil: Dodatkowo Bąbelek się pochorował :( W weekend przeziębienie straszne go dopadło - psikał seryjnie, oddychał przez buźkę, nie jadł i spał taki biedniusi. Z pewnym trudem zapakowałam małego do samochodu i szczęśliwie dotarliśmy do weta. Okazało się, że drogi oddechowe na szczęście nie są zajęte. Udalo się to ustalić dzięki patentowi wetki na "wyłączenie" traktorka u badanego kota - wystarczy w gabinecie puścić wodę z kranu, ponoć zawsze działa 8O Bidulek dostał zastrzyki (antybiotyk, coś jeszcze i Zylexis), co zniósł bardzo dzielnie (pocieszałam go, że teraz oboje będziemy mieli systematycznie kłute doopki :mrgreen:). Następna wizyta w środę, a do tego czasu Synolux doustnie.
Bardzo mi żal Bąbelka, bo tyle jeszcze przed nim - musi mieć silny organizm i dużą odporność!!! Chwilowo oczywiście odkładamy drugie szczepienie, terminy operacji też się przesuną. No nic, najważniejsze żeby mój chudy przecinek prędko wrócił do formy :ok: :ok: :ok:
I tak to u nas błogo życie się toczy :roll:
Ściskamy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zakatarzony Bąbel ze sztywną Dużą 8)

Oj kurczę no!!!!!!
Asieńko-znam ten ból-wyrazy współczucia :( :( :(
Bąbelku kochany jakiego Ty masz kocinko pecha z tym zdrówkiem :( :( :( -szybko zdrowiej -proszę!!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon wrz 06, 2010 20:31 Re: Bąbel -oczko do usunięcia,a drugie?-już po pierwszym zabiegu

Byłam dzisiaj między innymi u Bąbelka.
Jestem pod wrażeniem jak urósł.
Piękny kot z niego rośnie.

Do teraz jestem oszołomiona tym jak mnie przywitał. 8O Podbiegł radośnie jak tylko przekroczyłam próg.
Nie boi się wcale. Gdybym nie wiedziała co z jego wzrokiem to nigdy, przenigdy nie uwierzyłabym, że to kociątko nie widzi.
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 06, 2010 21:36 Re: Bąbel -oczko do usunięcia,a drugie?-już po pierwszym zabiegu

Wielkie kciuki za zdrówko Asi i Bąbelka. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Wto wrz 07, 2010 6:33 Re: Bąbel -oczko do usunięcia,a drugie?-już po pierwszym zabiegu

Petka-P1 pisze:Byłam dzisiaj między innymi u Bąbelka.
Jestem pod wrażeniem jak urósł.
Piękny kot z niego rośnie.

Do teraz jestem oszołomiona tym jak mnie przywitał. 8O Podbiegł radośnie jak tylko przekroczyłam próg.
Nie boi się wcale. Gdybym nie wiedziała co z jego wzrokiem to nigdy, przenigdy nie uwierzyłabym, że to kociątko nie widzi.

Ufny,słodki szkrab! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 63 gości