Skrzywdzone....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 12, 2010 9:17 Re: Skrzywdzone....

Spinca - kolejny raz piszesz per "moje koty" o całej czwórce. Czy coś przeoczyłam? :mrgreen:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon lip 12, 2010 9:22 Re: Skrzywdzone....

spinca Twoje koty to są DWA :!: Tymczasy trzeba będzie szybciuteńko poogłaszać, bo nie może się taki fajny DT zmarnować :twisted:
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Pon lip 12, 2010 9:31 Re: Skrzywdzone....

też lubie spince czytac bardzo :wink:

kciuki za całe towarzystwo :ok:
pamietaj odzywaj sie jak czegos od nas potrzebujesz

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 12, 2010 9:56 Re: Skrzywdzone....

Agneska pisze:Spinca - kolejny raz piszesz per "moje koty" o całej czwórce. Czy coś przeoczyłam? :mrgreen:


wszystkie koty nasze są..... :wink: :ok:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pon lip 12, 2010 10:03 Re: Skrzywdzone....

kasiakom pisze:spinca Twoje koty to są DWA :!: Tymczasy trzeba będzie szybciuteńko poogłaszać, bo nie może się taki fajny DT zmarnować :twisted:


Patrzaj Pani jaka cenzura, no :twisted:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pon lip 12, 2010 10:44 Re: Skrzywdzone....

Poker71 pisze:
kasiakom pisze:spinca Twoje koty to są DWA :!: Tymczasy trzeba będzie szybciuteńko poogłaszać, bo nie może się taki fajny DT zmarnować :twisted:


Patrzaj Pani jaka cenzura, no :twisted:


We szczytnym celu Pani Kochana :twisted:
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Pon lip 12, 2010 11:22 Re: Skrzywdzone....

joluka pisze:wszystkie koty nasze są..... :wink: :ok:


O to! To! ;)

Jakie czujne, patrzcie! A co mam pisać? Moje i te drugie :twisted: ?
No nie moje, nie moje, zazdrośnice jedne!

A tak serio, to poczekam jeszcze z tydzień z ogłoszeniami. Rzeczywiście chciałam już w ten weekend, ale jak wypuściłam towarzystwo to moja cała wiedza o NIEMOICH ;) kotach zdała się psu na budę. Nawet nie wiem jak je opisać w ogłoszeniach, a chcę napisać prawdę. Bo do każdego domu one na pewno się nie nadają. Popatrzę na nie jeszcze trochę, poza tym nadal nie umiem się zdecydować czy one muszą iść razem do adopcji.

Szejbal, dziękuję :oops: A kciuki zawsze się przydadzą w dużej ilości :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 12, 2010 13:29 Re: Skrzywdzone....

Wyprodukowałam takie coś.... może komuś coś się przyda....

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=114170
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 12, 2010 20:11 Re: Skrzywdzone....

Zdjęć na razie nie będzie, bo towarzystwo po kątach dogorywa.... jesooooo jak gorąco!

Spokój w domu, jakbym kotów nie miała.... wcale mi się to nie podoba.

Noska i Sitkę przecieram wilgotnym ręcznikiem co jakiś czas, ale zagrzybialcom wolę tego raczej nie robić.

Nawet Szczyl się poddał, bieda moja kochana :) Z tego upału dał się pogłaskać dziś ze dwa razy 8O
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 14, 2010 8:30 Re: Skrzywdzone....

Widzę, że znowu gadam sama ze sobą ostatnio :twisted: Gdzie są nasze Ciotki Klotki, haloooooo?

Sitka została wysłana na wygnanie, mieszka samotnie w pokoiku. Wypuszczam ją jak wracam do domu, ale pod moją nieobecność niestety spędza czas na samotnych przemyśleniach.... "czemu jestem takim małpiszonem, nie chcę się przyjaźnić z resztą towarzystwa, syczę, warczę i się rzucam"

Coś czuję, że będę jej szukać domku niezakoconego. Dla mnie jest bajkowa, kot idealny, dla reszty jest diabłem wcielonym. Nawet dla Noska przy reszcie towarzystwa. Dziś rano mu się oberwało za wejście jej w drogę.

Nosek jest coraz odważniejszy, chodzi po całym domu, pokłada się tam gdzie mu wygodnie, ale sam do mnie jeszcze nie podejdzie (oczywiście gdy nie mam michy). Ciekawa jestem czy tego kota ktoś kopał, bo dystans między nami znacznie się zwiększa gdy mam założoną nogę na nogę. Wtedy nie przejdzie bliżej niż o metr i nie spuszcza ze mnie oka. Zauważyłam to kilka razy, więc wykluczam już przypadek.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 14, 2010 8:55 Re: Skrzywdzone....

Zaglądamy :) czytamy :).

Ciekawa teoria z Noskiem... I smutna :(... Biedny kocio. Dobrze, że ma szansę zmienić opinię o człowieku...

A Sitka małpiszon :). Może rzeczywiście niezakocony dom będzie dla niej dobry...

Moje koty też ledwo zipią...
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lip 14, 2010 8:56 Re: Skrzywdzone....

są ciotki, są, tylko lekko niemrawe z powodu upału...... :roll:

no to widzę, że jednak adopcja osobno wskazana..... - a jak jest sama z Noskiem, to też się wredzi????

jednak te wrażenia Małej, że koty były krzywdzone, chyba nie były błędne........ :( :evil:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Śro lip 14, 2010 9:08 Re: Skrzywdzone....

No! są :1luvu: to dobrze :)

Tak sądzę, że albo sama albo z Noskiem, bo rzeczywiście jak są we dwoje wszystko gra. Ale z kolei Nosek od momentu opuszczenia pokoiku zrobił ogromny postęp, ciekawi go wszystko, jest odważniejszy. Nowe koty są dla niego bodźcem, przy Sitce w pokoiku był dużo mniej zainteresowany otoczeniem. A może i czas tu swoje robi.
Coś mi się zdaje, że jak on mi zaufa to już nigdzie nie pójdzie, chyba nie będę mu w stanie tego zrobić po raz drugi


Mała miała 100% racji co do przeszłości tych kotów, nawet taki laik jak ja to widzi. Tłuczenie talerzami, hałasy z ulicy, zmywarka, pralka, no, może poza odkurzaczem, ale za tym moje też nie przepadają..... wszystkie zwykłe odgłosy są bezpieczne, jedyny niebezpieczny element to ja.
Nawet przy Sitce nie mogę wykonywać gwałtownych ruchów, bo widzę, że ją to stresuje.

joluka pisze:są ciotki, są, tylko lekko niemrawe z powodu upału...... :roll:


RudyiSrebrnyKot pisze:Moje koty też ledwo zipią...


Nic nie mówcie nawet, toż to szczyt wszystkiego! Podobno do końca tygodnia, potem trochę lżej.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 14, 2010 9:41 Re: Skrzywdzone....

Też jestem, tylko ledwo dyszę :? Nawet stukanie w klawiaturę jest dla mnie męczące i może skończyć się spoceniem :wink:
Bazarek na strachulce będzie najpóźniej w ten weekend. Specjalnie deklaruję się w wątku, bo już nie będę miała wyjścia i będę musiała się za to zabrać :mrgreen:
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Śro lip 14, 2010 9:46 Re: Skrzywdzone....

wybacz, no :oops:
jakoś nie mam siły ostatnio sie rozpisywać, ale jako Wielka Ciotka sledze watek codziennie, nawet z trzy razy dziennie :wink:

wiecie, nawet była dokładniem taka pogłoska ,ze jakis facet je kopał :|
tylko tak jak mówie , to tylko poczta pantoflowa, niesprawdzona

i czekam spinca na wiesz co :wink:

oby oba sie odblokowały
oby Nosek zaufał ludzkosci znów
a sliczny jest-nie?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, Google [Bot], HerbertPrade, puszatek, Silverblue i 128 gości