U mnie w domku temperaturka dość poprawna

tyle, że futra mi się pogryzły

Z gorąca im się w łebkach przewraca.
Stara leży w przedpokoju, jak wór,a młoda ją bez przerwy zaczepia. To sie kocisko lekko wk.... zdenerwowało znaczy i przywarło kumpele do podłogi całym ciałem. A że drugie tyle kota jest, to mała od początku nie miała szans. Choć Kośka nadzwyczaj cierpliwa jest to rozległy sie miałki, piski i syki, a Kośce z mordy tylko futro między zębami wystaje.
W taką pogodę paradowanie w perskim futerku każdemu może dać w kość.