Bubu czyli Maciek - uśmiech szczęścia :) Gabi ['] -pamiętamy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 18, 2010 13:14 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

serce mi pękało kiedy oddawalam Aslana
przyszedł do mnie jako kot agresywny, rzucający się, wycofany
w schronisku siedział w kuwecie bez ruchu, robił pod siebie...
u mnie otworzył się, zaczął baranki strzelać, gadał do mnie, chodził jak piesek- po prostu mój kot,
wydawało mi się, że robię mu straszną krzywdę oddając do nowego domu
chociaż ten dom wiedziałam, że wspaniały i sprawdzony
całą podróż do warszawy (kiedy go wiozłam) przeryczałam
ryczałam jeszcze długo
teraz nie mogę sie nacieszyć widząc Aśka szczęśliwego
rozciągniętego na kanapie, brzuchem do góry w jego prawdziwym domu
u ellzy1 :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 18, 2010 13:58 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

magdaradek pisze:ale przecież nikt nikogo za decyzję o zostawieniu kota nie zlinczuje.

Niestety, właśnie zapachniało moralnym potępieniem. :(
Stąd moje nieco prowokacyjne pytanie. Bo, tak samo jak we wszystkich decyzjach dotyczących zwierzęcia, to osoba która je podejmuje będzie musiała z tym żyć na co dzień. A wszyscy inni mogą sobie tylko pogadać...

edit: literówka
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto maja 18, 2010 14:24 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

Greta_2006 pisze:
magdaradek pisze:ale przecież nikt nikogo za decyzję o zostawieniu kota nie zlinczuje.

Niestety, właśnie zapachniało moralnym potępieniem. :(
Stąd moje nieco prowokacyjne pytanie. Bo, tak samo jak we wszystkich decyzjach dotyczących zwierzęcia, to osoba która je podejmuje będzie musiała z tym żyć na co dzień. A wszyscy inni mogą sobie tylko pogadać...

edit: literówka

Mi tam niczym nie pachniało ;) Z resztą czasem się tak właśnie pisze żeby "dostać kopa" od innych, bo serducho w swoją stronę ciągnie a rozum w swoją. Z resztą Dulencja to rzeczowa kobita i na pewno podejmie decyzję po dokładnym przemyśleniu wszystkich "za i przeciw" ;) i na pewno podejmie ta decyzję myśląc przede wszystkim o zwierzęciu - w tym wypadku wiem że stawia siebie i swoje uczucia na drugim miejscu - to taki pozytywnie zakręcony koci świr ;) :mrgreen:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 18, 2010 17:32 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

Absolutnie niczym nie miało zapachnieć, kopanie po kostkach to taka forumowa przenośnia, sama wielokrotnie miałam "groźby" kopania po kostkach jak się miotałam przy kolejnym tymczasie :oops:
A Dulencja swój rozum ma i na pewno podejmie słuszną decyzję :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 18, 2010 20:05 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

Gabusia pójdzie do swojego domku, zasługuje na niego. Jak będzie źle to wróci do mnie...

Ja tylko napisałam, że nie wyobrażam sobie rozstania z Gabunią...

Gabisia jest naprawdę wyjątkowa, ale jak jej nie oddam, to nie będę mogła pomóc następnym razem... Co wcale nie oznacza, że rozstanie z Gabi będzie łatwe. Będzie cholernie trudne, bo Gabisia to baaardzo wyjątkowy kot.

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 18, 2010 20:16 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

gosiaa pisze:Absolutnie niczym nie miało zapachnieć, kopanie po kostkach to taka forumowa przenośnia, sama wielokrotnie miałam "groźby" kopania po kostkach jak się miotałam przy kolejnym tymczasie :oops:

Chyba z moich postów nie wynikało, że zrozumiałam to dosłownie? :lol:

gosiaa pisze:A Dulencja swój rozum ma i na pewno podejmie słuszną decyzję :)

Na pewno.
Jednak w sytuacji wywierania presji... :roll: podejmowanie decyzji jest trudniejsze niż w sytuacji normalnej.

Gibutkowa - tak, o dobro zwierzęcia chodzi, i tak właśnie rozumiem rozterki Dulencji. Co zresztą wyżej napisałam.
Podejmując decyzję o zostawieniu Misia i Rysia braliśmy pod uwagę nie tylko to, że my pokochaliśmy kociaki, ale przede wszystkim to, że one pokochały nas.

Dulencja :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: jakąkolwiek decyzję ostatecznie podejmiesz.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto maja 18, 2010 20:38 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

magdaradek pisze:ale przecież później usiądzie u KMagda na kolankach i tez jej będzie historie opowiadać :D nie ma co rozpaczać!!


Wiem i dlatego Gabusia pójdzie do swojego domu.

Jednak wydaje mi się, że bardziej kocha się tych, o których zaufanie i wiarę się walczy... Kiedy wszystko buduje się od nowa.. Może nie bardziej kocha, ale bardziej docenia się ich wiarę, zaufanie.. Wtedy to wszystko nabiera innych barw, rozmiarów, wartości..

Miałam dwa psio-kocie przypadki adopcji, które zmieniły mnie i wartości, którymi się kieruję...

Jakoś tak poważnie mnie naszło, ale miałam ciężki dzień i jutro wcale nie lepszy (mam audyt), dlatego jakoś mocniej i silniej odbieram to co mam.

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 19, 2010 7:44 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

tak, rozumiem o czym mówisz Dulencjo.
Mam u siebie na DT Ludwiczka. Kociaka dokarmianego na działkach, który trafił do schroniska. Gdy go zabrałam, miałam przez około 2 tyg kota wirtualnego, który chował się we wszystkie możliwe kąty a na widok człowieka zwiewał jak oparzony. Jest u mnie już ponad 2 miesiące i przez ten czas nauczył się ufać mi, mogę go głaskać prawie zawsze i prawie wszędzie.
Też mam tę rozterkę, że oddając go - zawiodę. Ale zdaję sobie sprawę, że w dobrym, ciepłym domu on rozkwitnie i będzie szczęśliwy.
Ech trudno, naprawdę trudno jest być domem tymczasowym.....

miłego dnia :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 19, 2010 7:47 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

Miłęgo, ciepłego, suchego dnia ... wszystkim :)

I uparcie zapytam: co u Bubu ... bo to przecież jego wątek :)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro maja 19, 2010 9:18 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

no wląnie co u Bubu?
gabi szczęsliwa i zadowolona szykuje sie na swoje.A jak koteczak?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro maja 19, 2010 9:28 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

Wiadomo jak jest i czasem tak "irracjonalnie" się dzieje gdzieś tam w środku...

Ja Mietka mogę wymiziać kiedy chcę bo on taka przylepa jest ale najbardziej rozczula mnie niedotykalska na co dzień Sibel kiedy przychodzi do mnie, kładzie się na mojej klacie i ssie palce, a potem wywala się na plecki i wciska główkę pod moja brodę :1luvu:

Madziu jak napisałaś o wyjątkowych kotkach Twoich, to przypomniał mi się znów Mikołajek - kotek kiwaczek, kotek "nie-nie", którego widziałam tylko na zdjęciach i na filmiku ale którego bardzo pokochałam choć nie miałam szansy go przytulić i którego strasznie mi wciąż brakuje choć tyle czasu już minęło odkąd odszedł :cry:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 19, 2010 11:54 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

to prawda, bycie DT jest cholernie trudne - rozum musi byc silniejszy niz serce, a to nielatwe

tez czekam na wiesci od Bubusia :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro maja 19, 2010 13:16 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

viewtopic.php?f=1&t=111487 :cry: :cry: :cry:
Ma ktoś znajomych z Kędzierzyna? :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 19, 2010 20:10 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

Ta powódź jest straszna... :(

Sorki za brak wieści od Bubusia... :oops: Ciągle brakuje czasu...
To jest właśnie powód, dla którego nie nadaję się do prowadzenia wątków...
Bubuś ma się całkiem dobrze :)
Właściwie już prawie nie kicha. Przylepa z niego straszna :mrgreen: Bubu uwielbia mizianki, głaskanki i przytulanki, jedynie po brzuszku niezabardzo lubi :wink: Mam nawet fotki jakieś, ale wszystkie w aparacie siedzą i czekają na zaistnienie... Bubuś śpi też przytulony do twarzy i nie daje się ludziowi wyspać, bo co chwilę trąca go wąsiskami :twisted:
Kiedy sie na niego zbyt długo nie zwraca uwagi - idzie do okna i zaczyna drapać w szybę. Albo próbuje wieszać się na zasłonkach 8O co przy jego gabarytach jest dość niebezpieczne dla karnisza :roll: Miewa momenty zapomnienia i wtedy urządza galopady po mieszkaniu... A tak naprawdę - najlepiej się czuje przy stole, na kolanach, z nosem w moim talerzu :roll:
Kochane stworzenie :1luvu:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 20, 2010 8:00 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

Ależ fajne wieści o Bubusiu - szczęściarzu :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Na fotki cierpliwie poczekamy :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot], Google Adsense [Bot], wistra i 110 gości