Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 08, 2010 22:11 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Iza, pisałam już na Tuptusiowym wątku, że nie mam nic przeciwko przeznaczeniu pozostałej kwoty na Zuzi operację. To na pewno bolesne jest, a skoro udałoby się dwóm kotom pomóc zamiast jednego to tylko lepiej.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Czw kwi 08, 2010 22:25 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Pięknie Dziękuję Ci Olu. :1luvu: Zabieg jest niezbędny.Narośl jest duza. Leki nie zachamowały rozrostu tkanki.Jedynie złagodziły.Jej to przeszkadza i jak się całkiem rozrośnie, to zatka cały przewód słuchowy.Drapie to bo pewnie jej to dokucza.Wtedy dochodzi do krwawienia. :(
Jeśli Inni Darczyńcy wyrażą równierz zgodę, będzie to Piękny gest równierz ze strony Tuptusia, który pomoze i ulży Zuzi . :D Jakby nie było prawdopodobnie będzie z nią razem mieszkał. :D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 08, 2010 22:34 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Elżbieta pisze:Na Animalu podawali wg mnie istotną informację--otóż husky jest jedyną rasą,której przedstawiciele atakują od tyłu.Niech Pani uważa P.Izo.Nie wiem ile jest w tym prawdy,ale tak mówili to spore psy-może być naprawdę niebezpiecznie.Mnie to naprawdę czasem ręce opadają jak można puścić psa luzem?Kto będzie odpowiadał jak ugryzie?2 dni temu goniłam jednego młodzika co z Pitem wszedł do naszego osiedlowego sklepu.Nikt mnie nie poparł,bo ,,nie gryzie,,..Jak ugryzie to będzie za póżno..I te koty nie mające żadnej szansy w konfrontacji z psem..Coraz częściej mi się wydaje,że głupota się rozpowszechniła w naszym
kraju.Mam nadzieję,że TOZ Pani pomoże chociaż ostatnio sama się boleśnie przekonałam,że z organizacjami to bywa naprawdę bardzo różnie :cry: Jak mówi mój TŻ jednym chodzi o psy czy koty a innym o pieniądze...Taka prawda :( To moja osobista klęska - może w Pani przypadku pomogą?Życzę tego szczerze.
Pozdrawiam Panią naprawdę serdecznie
Elżbieta


Witam Serdecznie Elzbieto. :D Generalnie pies jest dość życzliwie nastawiony jeśli chodzi o ludzi. Ba nawet merda ogonem do innych. Problem tkwi w tym ze pies jest bez zadnej kontroli praktycznie. :evil: Biega luzem po działce i kiedy ma ochote to z niej wychodzi,wybiega sobie na alejkę i przeskakuje ogrodzenia działek innych ludzi. :evil: Sama być moze bym nie wierzyła ze to mozliwe, ale wiele Osób to widziało, w tym sam właściciel. I jak juz pisałam psie ślady na mojej działce to dla mnie prawdziwy szok.Największy chyba dla samych kotów. :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 08, 2010 22:45 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Megana pisze:Eh... Biedna moja Negritka. :(
Co do sprawy polipa, myślę, że decyzję trzeba zostawić Tobie, Izo. Najlepiej wiesz, co jest najpilniejsze do zrobienia/wyleczenia.


Megana tego nie wiemy... :| ja nadal wierzę ze Negritka zyje. Wołam , szukam tez na innych alejkach.Nawet jeśli jakimś cudem uda mi sie spotkać z karmicielką, to nie mam 100 % pewności ze ona mi powie która to była kotka. :| Czarnulka chodziła na 100% na tamta działkę. Jakiś kot musiał zostać wypłoszony z TOZowskiej budki, bo kocyk był wywleczony na zewnątrz.W tym czasie Czarnulka jeszcze przychodziła, ale Negritki juz nie było.Gdybym tylko mogła zobaczyć ciałko, miałabym pewnosć. Jedna i druga spała w budce TOZowskiej. Negritka czasem w altance.Faktem niezaprzeczalnym jest ze nie ma ani jednej ani drugiej kotki i któraś z nich nie żyje....Każda z nich czuła sie u mnie bezpiecznie. Każda była radosna, pieknie dziękowała za Opiekę i jedzenie... :(
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 08, 2010 22:56 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Zła ale jednoczesnie dajacą jakaś nadzieję opcją jest to, ze Negrita została wypłoszona z budki. Tak sie przeraziła ze w szoku uciekła gdzieś bardzo daleko i albo nie moze wrócic, albo sie boi. :| Drugą opcją .... wiadomo. :( Nadal nie wiem gdzie konkretnie zostało znalezione ciałko.Nie wiem czy na alejce czy na działce Karmicielki. Kurcze nie mam z nia zadnego kontaktu.Jutro bede dzwonić raz jeszcze do Gospodarza, aby sie przypomnieć. Nie mogę tam być w porze Jej karmienia bo karmię w tym czasie inne koty. :|

Obydwie kotki były zdrowe, cieszyły sie energia i świetnym apetytem.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 08, 2010 23:17 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Kochani dzis Juniorek czekał na mnie tam gdzie wczoraj. :D Zaniosłam mu miseczkę. Jutro zaniose druga na wode.Zrobiłam mu zdjęcia. Jutro wstawię. Myślę o jakimś lokum, bo kurcze on praktycznie mieszka na polu. Nie wiem gdzie spi. A jak będzie padać? Boję sie też tych budek, bo nie wiem czy ten teren jest zupełnie bezpieczny.Nie wiem co robić. :roll: Moze macie jakieś rady???W poblizu stoi TOZowska dwójka Patryczka i dwie styropianowe. Patryk w nich chyba nie mieszka ale Juniorek boi sie innych kotów, wiec sama obecnosć Patryka...Usiłuję jakoś rozwiazac ta sprawe.Pamiętam ze Kotek który zaginał w tym miejscu, był zima ciagle przerazony. Teraz nie wiem czy wogóle zyje.Przeszukałam praktycznie cały ten teren i nic nie znalazłam. Kocyki z budki TOZowskiej też były wtedy wywleczone.No i ta Dziewczyna Patryka, która nagle zagineła tuż przed powodzia. Ja juz czasem sama nie wiem co myśleć. To było jedno z bezpieczniejszych miejsc ...Kilka ostatnich miesięcy mnie poprostu poraża. :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt kwi 09, 2010 7:57 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Witam.Przerasta mnie to wszystko o czym piszesz :placz: nawet nie mogę spokojnie czytać ,bo po prostu się w sobie kurczę......przeraża mnie każde słowo które godzi w dobro i zdrowie kotów....pies to tylko zwierzę ,ale nad nim jest człowiek i w tym przypadku widać że to też jakieś zwierzę,ale chyba w najgorszym wydaniu.
Sama posiadam Rottweilera,oraz 4 koty +1 nie udomowiony ,ale pies posiada swój wybieg bardzo dużo miejsca do swobodnego poruszania i kojec ......nie biega po podwórku ,bo zdaję sobie sprawę ,że moje koty nie miały by szans.........ale koty są bardzo mądre i nie chodzą tam gdzie im nie wolno .....ich łapki nigdy nie przekroczyły ogrodzenia dla psa.....ale pies na wolności to już lekka przesada ,a nawet lekkomyślność i zaniedbanie....zdecydowanie trzeba to uciąć w zarodku.
A teraz wieści o moim Afim.......byliśmy w środę na pobraniu krwi :? i wyniki już są.....aaaa zmieniłam weta i to pobranie było już u nowego weterynarza .....i z wyników krwi wynika ,że nie mam mowy o przewlekłej niewydolności nerek MOCZNIK 43 KREATYNINA 1,2 a diagnoza była o chorobie nerek postawiona 22-02-2010 więc nie ma możliwości żeby mocznik tak szybko znikł ......pani wetka powiedziała przed pobraniem krwi ze on jej nie wygląda na kota z mocznica...i miała rację........ale nie wiem co gorsze :cry: wyniki morfologi są ZŁE :placz: tzn. nie wiemy jeszcze wszystkiego ,bo trzeba pobrać szpik do badania :? ma podejrzenie BIAŁACZKI ale to tylko domniemania i mam się nie martwić na zapas .......Afi ma dziwny oddech.... krótki ,ale tez nie mamy diagnozy ,bo nie można było dobrze osłuchać serca ,bo ciągle mruczał :ryk: jak by wizyta u wetki była szczytem szczęścia .
Zostało mi dużo karmy suchej i mokrej dla kota nerkowego mogę sie podzielić jesli ktoś ma taką potrzebę....jest to karma ROYAL CANIN RENAL.
Majeczka Moja Kochana Gwiazdka* 05.05.2010[*]Spij Słoneczko.

MYSZKA 16-01-2013[*] ŻEGNAJ KOTECZKO

serum

 
Posty: 881
Od: Nie lut 28, 2010 11:03
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Pt kwi 09, 2010 9:05 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

już wiem :cry: dzwoniła wetka ....to jest CZERWIENICA PRAWDZIWA .....krew jest tak gęsta ,że ma Afi problemy z oddychaniem i pracą płuc........jesteśmy umówieni dzisiaj na godzinę 15,20 na upuszczenie krwi i kroplówkę :(
Jesli jest na forum miau wątak o CZERWIENICY to poproszę namiary ...musze poczytać o tej chorobie jak najwięcej.
Majeczka Moja Kochana Gwiazdka* 05.05.2010[*]Spij Słoneczko.

MYSZKA 16-01-2013[*] ŻEGNAJ KOTECZKO

serum

 
Posty: 881
Od: Nie lut 28, 2010 11:03
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Pt kwi 09, 2010 9:23 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

O rany... pierwszy raz słyszę o czerwienicy :( Wrzuciłam w wyszukiwarkę i mniej więcej wiem o co chodzi, ale nie miałam nigdy styczności z taką chorobą. Załóż może wątek z pytaniem w temacie, bo tak to mało osób wypatrzy, a akurat może ktoś coś więcej wie na ten temat.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pt kwi 09, 2010 9:34 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

czerwienica prawdziwa czasem może przechodzić w przewlekłą białaczkę szpikową :cry:
Majeczka Moja Kochana Gwiazdka* 05.05.2010[*]Spij Słoneczko.

MYSZKA 16-01-2013[*] ŻEGNAJ KOTECZKO

serum

 
Posty: 881
Od: Nie lut 28, 2010 11:03
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Pt kwi 09, 2010 10:44 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Nie można mieć pretensji do psa-jakiegokolwiek psa.Pies jest drapieżnikiem i staje się grożny,a człowiek jest od tego by mieć nad nim nadzór i za niego odpowiada.My mamy tu faceta co ma 3 stafordy i na naszego Gucia te psy zostały spuszczone.Gucio miał szczęście,bo był z nim mój mąż,który w obronie psa wziętgo na ręce tamte musiał kopać i się cofać.Właściciel się śmiał :twisted:
Liczę,że ze wspomnianą Husky TOZ sobie poradzi i nie będzie musiało dojść do tragedii żeby ktoś się ruszył :twisted:
Pozdrawiam Panią
Elżbieta
Elżbieta
 

Post » Pt kwi 09, 2010 11:01 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Oczywiście, że do psa nie można mieć pretensji. Tak jak do kota, jesli upoluje jaskółkę czy innego ptaka, to instynkt. Tu winni są ludzie, niestety.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pt kwi 09, 2010 11:30 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Elżbieta pisze:Nie można mieć pretensji do psa-jakiegokolwiek psa.Pies jest drapieżnikiem i staje się grożny,a człowiek jest od tego by mieć nad nim nadzór i za niego odpowiada.My mamy tu faceta co ma 3 stafordy i na naszego Gucia te psy zostały spuszczone.Gucio miał szczęście,bo był z nim mój mąż,który w obronie psa wziętgo na ręce tamte musiał kopać i się cofać.Właściciel się śmiał :twisted:
Liczę,że ze wspomnianą Husky TOZ sobie poradzi i nie będzie musiało dojść do tragedii żeby ktoś się ruszył :twisted:
Pozdrawiam Panią
Elżbieta


Tak Elżbieto. Masz rację. Pies to pies. :| Gorzej jak własciciel nie ma nad nim kontroli albo.... nie widzi takiej potrzeby. :| Kojec jest budowany.Od dawna.Niestety nadal w powijakach i jeśli TOZ nie ruszy sprawy, nie widzę nadziei na przyśpieszenie sprawy.
Wczoraj byłam tam z Meżem póznym wieczorem.Nadal nic. Pies biega luzem.Facet stwierdzil że ma jakieś problemy, ale sie postara :roll: . Watpie. Szkoda ze nie widzi ze przez jego psa problemy mają inni ludzie i koty, które też maja prawo zyć i czuc sie bezpiecznie na swoim terenie, na którym zyją od lat :| .
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt kwi 09, 2010 11:32 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

serum pisze:czerwienica prawdziwa czasem może przechodzić w przewlekłą białaczkę szpikową :cry:


Tak mi przykro Serum ... :( Poczytałam trochę.Straszna choroba, uciążliwa okrutnie. :( Wielkie Kciuki dla Was. :ok: :ok: :ok:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt kwi 09, 2010 11:51 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Izo, Czarnulki też żal :(
Pierwszy raz słyszę o czymś takim jak czerwienica. człowiek uczy się całe życie.
Kciuki za kicię, za wszystkie kicie.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CharlesWhips, Tommievog i 46 gości