to jeszcze raz ja, wlasnie zajrzalam na strone strazy zwierzat, w ustawie o wylapywaniu bezdomnych zwierzat, paragraf 3 jest napisane ze:
§ 3
Organ gminy podaje do publicznej wiadomości, w sposób zwyczajowo przyjęty na danym terenie, co najmniej na 21 dni przed planowanym terminem rozpoczęcia wyłapywania zwierząt bezdomnych:
1. termin ich wyłapywania,
2. granice terenu, na którym będą wyłapywane,
3. adres schroniska, z którym uzgodniono umieszczenie zwierząt po wyłapaniu,
4. podmiot wykonujący wyłapywanie.
czy te warunki zostaly spelnione?
tutaj link do ustawy:
http://www.strazdlazwierzat.com.pl/inde ... liki=prawanie mam nic przeciwko pomocy dla marznacych, schorowanych i glodujacych na dworze kotow lub tym bardziej kociat, jezeli wylapywanie ma na celu pomoc im przetrwac zime lub powrot do zdrowia; ale tutaj sprawa jest dla mnie dziwna. zarowno liczba jak i gorliwosc w wylapywaniu swiadczy o checi zarobienia pieniedzy (tak mi sie wydaje), ja to bym np. sprobowala innego rozwiazania pomocy przed oddaniem kota do schroniska, wzielabym do domu (oczywiscie w miare mozliwosci), popytalabym znajomych, rozwiesila ogloszenia w okolicy gdzie go znalazlam z zapytaniem czy nikt go nie szuka; ale od razu do schroniska i to 20 kotow w ciagu 4 dni. czy koty wygladaja na bezdomne? tzn. sa zaniedbane, chore, chude, to ze sie boja jeszcze o niczym nie swiadczy, mysle ze moja kotka tez by sie przestraszyla ladujac w schronisku, najbardziej domowy kot przestraszylby sie miejsca w ktorem jest mnostwo zwierzat, atmosfera strachu i smutku. u nas w budynku sa koty, ktore wychodza, gdyby ktos ustawil klatki na sasiedniej parceli (bo ogrod ogrodzony) i sprobowalby zwabic koty chodzace po ogrodzie, sasiedzi natychmiast zadzwoniliby na policje i osoba ta bylaby posadzona o probe kradziezy! calkiem dziko zyjace koty tutaj bardzo rzadko sa widywane i pojedynczo, oczywiscie sa dzielnice i opuszczone parcele lub ogrod, gdzie sa dokarmiane ale najczesciej koty ktore sie widzi na zewnatrz maja dom do ktorego wracaja i przychodza z ciekawosci na podworko, czasem maja obrozke czasem nie, sa ciekawskie, probuja wejsc do mieszkania. naturalnie nie mieszkam w 15 pietrowym budynku z windami tylko w kamienicy 4 pietrowej i podworka sa zielone i dosyc chronione od ulicy. ale 20 kotow, ktore sie daly zlapac w ciagu 4 dni? bezdomnych kotow? poza tym koty czuja czy ktos je lubi czy nie, ja to czasem rozmawiam z napotkanym kotem i koty przychodza sie przywitac chociaz mnie nie znaja, ale czuja ze duzo o nich wiem i daze je sympatia. nie jestem pewna czy taki wylapywacz dazy sympatia koty, ktore wylapuje, na waszym miejscu dazylabym do poznania tego pana i uzyskania od niego informacji co do miejsc i warunkow wylapywanych kotow, a takze sprawdzenia jego danych personalnych. czy schroniska wymagalo od wylapywacza dowodu tozsamosci?
kilka lat temu przeczytalam artykul o schroniskach i hyclach (w gazecie wyborczej) i raport schroniska pod psim aniolem z warszawy, byla mowa o wprowadzeniu przepisow wylapywania zwierzat i jak przepisy te wykorzystywane sa przez nieuczciwe osoby, np. oplacanie hycli za wylapywane zwierzeta doprowadzilo do czestych kradziezy zwierzat, np. psow przywiazanych przed sklepem, kotow wychodzacych, wylapywacze dostawali pieniadze po dostarczeniu do schroniska, powstaly komercyjne schroniska przyjmujace zwierzeta a funkcjonujace z dotacji panstwa, zwierzeta czesto byly usmiercane z powodu "przepelnienia schroniska" etc. moze jeszcze znajde ten artykul! moze sprawdzcie czy tutaj cos takiego nie ma miejsca (mam na mysli kradziez domowych, oswojonych ale wychodzacych kotow). nie kazdy po zniknieciu kota natychmiast szuka go w schronisku, nie kazdy wie o forum miau itd.
poza tym ostatnio czytalam, ze w warszawie istnieje zarzadzenie zabraniajace wylapywania dzikich kotow, naleza one do zwierzat miejskich, zyjacych dziko, mozna im pomagac -dokarmiac, stawiac domki aby nie marzly, troszczyc sie o nie jezeli sobie nie radza i pomagac w przypadku choroby ale nie wylapywac masowo do schronisk, sprobuje znalezc to zarzadzenie, nie pamietam na jakiej stroni je znalazlam ale moze gdzies zapisalam w komputerze. dotyczylo one miasta warszawy, wiec nie wiem jak w innych miastach.