Nie mam jeszcze
Po pierwsze, te zabawy trwają dość krótko i zanim wygrzebię aparat, to one zdążą stratować pół chałupy i już potrzebują odpoczynku

Czyżby kondycja jeszcze nie ta?
Po drugie, zapitalają przy tym tak, że trudno je namierzyć, jak już mi się uda ten aparat odgrzebać
A po trzecie, tak się bawią coraz fajniej od dwóch dni, a ja nie bardzo miałam głowę, żeby ganiać za nimi i foty im strzelać
Ale ja jeszcze obfocę
One się dopiero rozkręcają
