Sisi była dziś u Cioci CoolCaty, która stwierdziła, że mała przybrała kształt idealnej gruszki i wszędzie ma żołądek Mała dostanie kilka dawek zylexisu i mamy nadzieję, że to ją już wyprowadzi na prostą w końcu..... Pozdrawiamy
ano własnie, moja Kejti eteż kicha, ale kataru nie ma, nic z noska nie leci, dostała w środę lidium (?) i w piątek powtórka była, a kichanie do dziś nie przeszło..
Sisi dziś przestała się obrażać na mięsko nie takie z puchy.normalne. rasowy filet z kurczaka sparzony wrzątkiem zjadła w sumie niby nic dziwnego, bo sensem życia Sisi jest jedzenie, no ale tak to ona tylko puszeczki koffa, ale dziś na śniadanie został przemycony kurczaczek i ooooooooo proszę jakie to dobre
Echhhhhh my też wszyscy Sisi bardzo pokochaliśmy. Ale skoro zdecydowaliśmy się pomagać, to raczej nie możemy sobie pozwolić na trzeciego kota..... zobaczymy jak to się poukłada. Malutka najpierw musi wyzdrowieć.
Magda my też twierdziliśmy jeszcze niedawno, że nie będzie trzeciego kota. I wtedy pojawił się Szeryfek. Teraz po dogłębnym zastanowieniu stwierdzam, że musiałoby być z 8 kotów u nas żeby nie było warunków. Ale taka ilość już przeraża więc zostaniemy przy góra 6 tygrysach włącznie z tymczasami.