~~~Piorunka(felv+).......................................[*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 09, 2009 20:28

Chcę wierzyć, że to najlepsza decyzja dla niej....

:(

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Wto cze 09, 2009 20:30

Piorunko... Bardzo mi przykro że nie zdążyliśmy... [*] :crying:

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 09, 2009 20:32

:cry: :cry:

Wiem, że przynajmniej już nie cierpi... bo cierpiała bardzo, ale i tak łzy same płyną :cry:
Obrazek Obrazek

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Wto cze 09, 2009 20:47

Piorunko, żegnaj... brykaj szczęśliwa za Tęczowym Mostem :aniolek:

Obrazek

Nie bardzo wiemy co napisać,
Piorunka byłaś, jesteś i będziesz nam bliska,
Nasza milanowska ulubienico.
Byłaś najpięknieszym kotem jakiego spotkałyśmy na miau.
Odeszłaś za wcześnie, miałaś życie przed sobą,
Dlaczego właśnie Ty, Piorunko?
Los bywa okrutny...
Ale teraz przynajmniej już nie czujesz bolu fizycznego,
Nie cierpisz...
Żegnaj...

...

:crying:

(*)(*)(*)(*)(*)(*)
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Wto cze 09, 2009 21:04

W sobotę kotka ma jechać do domu tymczasowego, a we wtorek podejmuje się decyzję o uśpieniu ? Czy ja dobrze rozumiem sytuację ? Czyja to była decyzja ?

Dzikers

 
Posty: 499
Od: Nie kwi 12, 2009 14:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 09, 2009 21:10

[*] :placz: :placz: :placz: :placz:
ObrazekObrazekObrazek

isollde

 
Posty: 897
Od: Pon maja 11, 2009 19:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 09, 2009 21:17

Wczoraj rozmawiałam z Rafałem, że Piorunka pojedzie na tymczas do niego.. dzisiaj dzwoniłam do schronu, żeby o tym powiedzieć i o dt dla Skarpetki, ale niestety się nie dodzwoniłam..
Dzisiaj wieczorem dostałam telefon w kwestii różnych spraw i powiedziano mi, że było pogorszenie i że czarno-biała kotka z białaczką podpierała się już nosem i że było źle i dlatego została uśpiona.
Nie dopytałam nawet kiedy, ale domyślam się, że wczoraj, bo w schronie byłam w niedzielę i mówiłam jeszcze w obecności weterynarza,
żeby nie podejmować żadnych decyzji w sprawie Piorunki,
chociaż do końca tygodnia. Jutro zadzwonię do kierowniczki, to może coś więcej się dowiem.. Na dzisiaj wiem tylko tyle, że Piorunka została uśpiona..

Niestety schronisko nie informuje nas na bieżąco o decyzjach względem kotów ani nie liczy się zupełnie z naszymi opiniami/prośbami/sugestiami..

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Wto cze 09, 2009 21:20

To nie tak miało być. Ale dla nas jest to ważne doświadczenie. Mamy z Anną, Beatą, Magdą, Moniką i innymi wolontariuszami nauczkę. Musimy działać szybciej, bardziej zdecydowanie. I mniej ufać ludziom.

Piorunka rzeczywiście miała do mnie trafić. Umówiliśmy się z Anną, że będzie Jej doglądać podczas moich wyjazdów. Na jutro byłem umówiony z Magdą na Białobrzeskiej na konsultację z dr Uznańską. Dziś jeszcze miałem kupić michy i spanie.

Mamy ogromną nadzieję, dość paradoksalną, że powodem uśpienia Piorunki rzeczywiście było pogorszenie Jej stanu i że pozwoliło Jej to uwolnić się od cierpienia.

Ale i tak bardzo żałujemy, że nie miała szansy na choć kilka miesięcy dobrego życia. Koty i inne nasze zwierzęta nie mają świadomości nieuchronności śmierci, nie można ich oszukać historiami o tęczowych mostach. Trzeba im pomagać tu i teraz, poprawiać ich los jak się da najlepiej i najszybciej.

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Wto cze 09, 2009 21:21

Nie dali jej szansy!!!!-Iskierko-przytulam mocno!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto cze 09, 2009 21:23

nie znalam kici, ale zawsze, kiedy odchodzi jakis kot, jest mi smutno. Na nic pocieszenia, ze juz nie cierpi, ze tam jest szczesliwa... choc wierze, ze to prawda! Jednak jest mi bardzo przykro :( W milczeniu zapalam znicz za kicie i odmowie kocia modlitwe o spokoj duszy malenkiej :( Iskra, zrobilas co moglas, kicia walczyla... Ale to fakt, tak bylo lepiej dla niej. Nie moglabys patrzec spokojnie jak odchodzi w dlugich, wielkich cierpieniach. I tak juz bardzo cierpiala, nie moglas pozwolic jej cierpiec bardziej! Wiem, ze ci trudno, ciezko, ze boli... Wyrzuc to z siebie, wykrzycz, placz... To oczyszcza i pomaga pogodzic sie z okrutnym, wstretnym losem! Jestes potrzebna innym kotom, i Piorunka o tym doskonale wie. Mysle, ze jest ci wdzieczna za wszystko, co dla niej zrobilas i, ze nie pozwolilas jej juz dluzej cierpiec. Ale wiem tez, ze chcialaby, zebys za dlugo po niej nie rozpaczala, nie zalamywala rak, nie obwiniala sie, ze cos nie tak poszlo, bo inne koty cie potrzebuja tak samo bardzo jak niedawno jeszcze Piorunka. Na pewno sie teraz do ciebie usmiecha z gory cieplo i serdecznie pozdrawiajac cie. I jestem pewna, ze bedzie cie tam z gory wspierac przez cale zycie, az do waszego spotkania kiedys za TM.

(*) Spoczywaj w spokoju slicznotko malenka :) Teraz juz wszystko bedzie dobrze :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto cze 09, 2009 21:27

...

:crying:

['][']
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Wto cze 09, 2009 21:32

Bardzo Wam współczuje. Wiem, że chcieliście jak najlepiej i dlatego tak mnie to zdenerwowało, ze zabrakło już tak niewiele.


Nie znam tego schronu, nie chciałabym nikogo oceniać, a tym bardziej wszystkich "hurtem",ale dla mnie w tej sytuacji jest coś podobnego do tej symbolicznej kapsułki scanomune w jedzeniu...tak niewiele trzeba było, zeby ją otworzyć.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Wto cze 09, 2009 21:45

Rafał.. to nie jest tak jak piszesz.. przecież mówiłam w niedzielę przy kierowniczce i przy "weterynarce", że proszę o wstrzymanie się chociaż na tydzień... mówiłam x razy, że przy decyzjach o adopcjach i eutanazji proszę o telefon do mnie, bo to tylko ja , Ty i Beata jesteśmy w stanie powiedzieć cokolwiek więcej o tych kotach niż to jaki mają kolor futra i że czasem jest tak, że z dnia na dzień znajduje się dom czy transport..
a ja nie będę dzwoniła o północy do schroniska, że mam dom...
To co.. musielibyśmy się tam zatrudnić i pracować od rana do nocy,
żeby zdążyć na czas ?

To nie w naszym działaniu jest problem...

Prawda jest taka, że w schronisku są osoby,które mają nas za nic i chce nam przytrzeć nosa za wszystko co robimy....że decyzje specjalnie podejmowane są za naszymi plecami, żeby pokazać kto w schronie rządzi..
Tak było w przypadku testów, w przypadku Misia a teraz Piorunki..
Wielka szkoda, że cierpią na tym zwierzęta.. bo jedyne jak można na nas się odegrać to tylko poprzez zwierzęta.. i taka jest prawda..

to jest po prostu pkrutne wobec tych niczemu winnych zwierząt..


Nie rozumiem tej decyzji... na prawdę nie rozumiem dlaczego nikt nie był w stanie wykonać jednego pieprzonego telefonu...


i chce mi się wyć i mam ochotę zabrać ze schronu wszystkie zwierzęta i ewentualnie jedną pracowniczkę i wrzucić tam jakąś bombę, żeby wytłukła tą całą resztę nieczułości, kretynizmu i jadu...

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Wto cze 09, 2009 21:49

Wiecie, po raz kolejny się zastanawiam dlaczego niektórzy ludzie pracują w schroniskach? dlaczego? przecież nikt tam nie zagania na siłe i nie zmusza.

I właśnie o ten jeden głupi telefon chodzi.... o tyle chociaż. Żeby może ten kot umierał przynajmniej z jakąs przyjazną dusza i ciepłą dłonią na futerku, o ile nie ma innego wyjścia.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Wto cze 09, 2009 21:50

iskra666 pisze:
To nie w naszym działaniu jest problem...

Prawda jest taka, że w schronisku są osoby,które mają nas za nic i chce nam przytrzeć nosa za wszystko co robimy....że decyzje specjalnie podejmowane są za naszymi plecami, żeby pokazać kto w schronie rządzi..
Tak było w przypadku testów, w przypadku Misia a teraz Piorunki..
Wielka szkoda, że cierpią na tym zwierzęta.. bo jedyne jak można na nas się odegrać to tylko poprzez zwierzęta.. i taka jest prawda..

to jest po prostu pkrutne wobec tych niczemu winnych zwierząt..


Nie rozumiem tej decyzji... na prawdę nie rozumiem dlaczego nikt nie był w stanie wykonać jednego pieprzonego telefonu...


i chce mi się wyć i mam ochotę zabrać ze schronu wszystkie zwierzęta i ewentualnie jedną pracowniczkę i wrzucić tam jakąś bombę, żeby wytłukła tą całą resztę nieczułości, kretynizmu i jadu...

to niestety prawda. Oni doskonale wiedza, jak wam zalezy na tych zwierzakach, ze to wasz czuly punkt, i wiedza doskonale kiedy i w jaki sposob w ten punkt uderzyc, zeby najbardziej zabolalo.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 553 gości