ostatniaszansa pisze:Kama2 pisze:[quote
Przyznam, ze decyzja Rady mnie zszokowalaBozena Wahl nie jest moja ulubiona postacia w tej bajce ale pozbawienie jej WSZYSTKIEGO nie miesci mi sie w glowie
Nalezalo ja odsunac od wielu decyzji -to fakt, nalezalo zmusic do wielu ustepstw ale na Boga, mozna bylo to osiagnac stosownymi uchwalami i konsekwencja w dzialaniu. Przeciez Fundacja i tak zarzadza Zarzad. Dlaczego nie mozna bylo zostawic B.W. jako prezesa, nawet honorowego prezesa i robic swoje? Zupelnie nie rozumiem.
![]()
Zadaje sobie bardzo powazne pytanie. Czy oby na pewno chodzilo o dobro zwierzat?Bo ja jakos nie widze przelozenia decyzji Rady Fundacji na poprawe stanu zwierzat
Do tej pory B.W.byla i dziewczyny z Miau dokonaly cudow.
A co do tego, ze gorzej juz byc nie moze. Otoz moze. B.W. pozbawiona wszystkiego , moze pozbawic Fundacje rowniez wszystkiego. Co bedzie jesli wypowie ziemie, budynki? Czy aktualny Zarzad ma na to pomysl?
Odwaznie przyznam.
Po kolei: jakimi ustawami i co mozna bylo osiagnac z BW? Bylas w Zarzadzie - jak ukladala sie wspolpraca z pania Wahl? Jak Pani Wahl szla na ustepstwa? Jak odsunac pania Wahl od decydowania ,nie majac dostepu do pieniedzy? Jak odsunac pania Wahl od czegokolwiek, skoro nie przyjmowala do wiadomosci niczego, co jej nie pasowalo? Kama, bylas w schronisku? Widzialas w jakim stanie zyja zwierzeta? Widzialas jakie faktury i na co przychodza na Fundacje? Jakis konkretny pomysl - poza "cos trzeba zrobic"? Na forum (tu i na dogo) wielokrotnie padaly propozycje naglosnienia sprawy w mediach, podjecia radykalnych krokow itp - jakich?
Dziewczyny z Miau mogly wejsc i pomoc w przytulisku - uwazasz, ze odbylo sie to gladko i prosto? Ze pani Wahl powitala tyle osob z otwartymi ramionami, skoro do tej pory nikt tam nie mial wstepu?
Rada Fundacji podjela taka decyzje po wnikliwym zapoznaniu sie z raportami - merytorycznym oraz finansowym, po przeczytaniu watku na Miau, obejrzeniu zdjec zwierzat od BW zabranych i po przeprowadzeniu KILKU ROZMOW Z BW. A raczej po probach przeprowadzenia tych rozmow, bo trudno rozmawiac z kims kto wydziera sie na caly glos przez brame, a potem odchodzi i nie chce sluchac.
Dobro zwierzat to glowny cel jakim kieruje sie Zarzad i Rada Fundacji, gdyby bylo inaczej, po prostu dalibysmy sobie spokoj i dalej udawali, ze w przytulisku jest pieknie i wspaniale, a pani Bozena robi co moze, aby zwierzetom bylo jeszcze lepiej. Przed nami ogromna praca, nie ukrywamy i nie udajemy, ze wszystko pojdzie latwo i przyjemnie, ale albo to, albo...? No wlasnie, co?
Pani Wahl miala propozycje zostania honorowym Prezesem Fundacji - odrzucila ja. Dopiero teraz zaczelismy przeprowadzac ewidencje wszystkich psow przebywajacych w schronisku, do tej pory nigdy nie byla takowa zrobiona, psy ponad 2 lata nie byly szczepione na wscieklizne, nie bylo fakur za leczenie weterynaryjne, nie bylo umowy z firma utyzlizacyjna, w kasie jest ogromny deficyt.
A gwoli wyjasnienia - to pisal Zarzad:) Ewa Wisniewska (wiceprezes) i Agnieszka Piotrowska (sekretarz)
Doskonale wiesz, że to ja i Kama chciałyśmy robić konkretnie, a ty wyznawałaś zasadę "nie drażnić lwa". I nasze działanie nie miało polegać na pozbawianiu BW wszystkiego, ale na zmuszeniu jej do konkretnego działania. Kama mieszka daleko, mnie nie chciałaś zabierać a ja nie mam samochodu. Nie musisz nam tłumaczyć, jak tam jest, bo wiemy i pisałyśmy na ten temat. Ale ten nagły przypływ twojej energii niepokoi. Coś mi tu śmierdzi