Cm.Wolski. Kociaki jednak są!!!

[alysia]

wobec tego trzeba bedzie karme zostawic na cmentarzu - u kwiaciarki.
Pod koniec lutego przyjada budki dla kotow z Holandii i karma. Zostawimy ja u zaufanych kwiaciarek, by nie obciazac P. Wiesi.

[alysia]

Usuwam moje posty bezsensownej piatkowej "dyskusji" . Przepraszam Was (Anie) za ich natarczywy ton

[meggi 2]

alysia nie bylam tam i nie rozmawialam z kwiaciarką , tylko wiem od p. Wiesi.

Kwiaciarka nie bedzie karmic kotów, tylko raz w tygodniu w niedziele daje na małym cmentarzu , w głąb cmentarza boi się chodzić.

[alysia]

[alysia]

Była dziś u mnie zapłakana pani Wiesia , wracała od lekarza.
Pani Wiesia ma zlamane 4 kregi L-2, L-3. L-5. S-1 , ma duze bóle, drętwienie nóg i rąk. Zle sie czuje
Ma nakaz chodzenia w metalowym gorsecie i leżenie przez miesiąc , zakaz dzwigania.

Jeżeli żaden wolontariusz nie będzie zaglądał na cmentarz z karmą /najlepiej suchą/ koty nie przeżyją mrozów.
I co teraz będzie

Co do zwłok kwiaciarka prawdopodobnie widziała.

Jesli Pani Wiesia ma zakaz dzwigania, to musimy rozejrzec sie za inym rodzajem pomocy. Kto ma pomysl????

[meggi 2]

Ja nie bylam, nie widzialam, kwiaciarka nie chce, nie moze...... a koty marzna...

o co Ci chodzi do mnie pretensje ?
Pani Wiesia nawet płaciła bezdomnym po 10 zl ,zeby jej przeciągneli wózek z jedzniem przez zaspy snieżne

[alysia]

[mziel52]

Pomysł na teraz jest jeden. Trzeba, żeby w ciągu najblizszego tygodnia znalazły się ze dwie osoby, które zaniosą na cmentarz suche jedzenie, żeby straczyło na dłuzej. Pani Wiesia chodziła we wtorki, czwartki, soboty.
Potem mrozy zelżeją, będziemy się martwić dalej.
Ja byłam w ten poniedziałek, jak trzeba, pojadę w najbliższy wtorek. Kto jeszcze?
Chętnym na pw dostarczę mapki i opis miejsc karmienia.

[alysia]

[meggi 2]

Alysia przykro mi , ale ja nie dam rady

[alysia]

[alysia]

[Aguteks]

będę w poniedziałek wczesnym popołudniem

[mziel52]

Alysia przykro mi , ale ja nie dam rady

Megii2 napisz kiedy Ty chodzisz do kotow cmentarniakow wolskich??? moze trzeba bedzie jakos rozpisac grafik??

Meggi jest po operacji kręgosłupa, chodzi o kulach i nie dla niej cmentarne wertepy

[Aguteks]

jeśli w sobotę (jutro) nikogo ma nie być to ja przyjdę, tak koło 11. Potem będę w poniedziałek.
Co do innych dni nie wiem, muszę się w pracy wyspowiadać z wyprzedzeniem z chęci zniknięcia na 1,5 godziny.