WAWA:Właściciel zmarł!Kasieńka już w swoim nowym domku:D

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 24, 2009 22:40

ja mysle ze one w domu moze i szybciej by doszly do siebie,chodzi mi o warunki domowe,bo ja wciaz obstaje przy tych zapachach innych kotow,to ja moze najbardziej pobudzac i dlatego traktuje Nadzieje7 jako potencjalnego wroga,a oprocz tego cale to zamieszanie i takie przeciez zmiany w ich zyciu.
SINEA sprobuj moze sie skontaktowac z CZIA

widze ze jeszcze killatha sie zastanawia...
Obrazek ObrazekObrazek

sarra

 
Posty: 1896
Od: Czw paź 09, 2008 1:40
Lokalizacja: UK

Post » Nie sty 25, 2009 12:32

zostalam sama na placu boju? od poczatku informowalam iz to hotelik nie moge wiasc ich do mieszkania bo mam psy

nadzieja7

 
Posty: 19
Od: Pt gru 26, 2008 23:15
Lokalizacja: MIŃSK MAZOWIECKI

Post » Nie sty 25, 2009 15:49

sarra pisze:....,bo ja wciaz obstaje przy tych zapachach innych kotow,to ja moze najbardziej pobudzac i...


Sarro, ale w tym hoteliku dotąd była tylko jedna koteczka w boksie, dużo zapachów tam nie ma, bo te kotki są pierwszymi klientkami hoteliku. W osobnym pomieszczeniu są strzyżone psy, nie wiem, może to zapach psów do nich dociera, ale bez przesady....No, teraz miał przyjechać jakiś kotek jako gość hotelowy, to zapachów będzie więcej.

Ja byłam tam parę razy i porównywanie kotki Kasi do innych zestresowanych i zastraszonych kotek nie ma sensu, bo żeby Kasia siedziała wystraszona w kącie, to nie było by biedy. Problem w tym, że na widok człowieka ona się rzuca i atakuje jak lwica, machając na oślep łapą, a nawet gryząc wystawioną do głaskania rękę. Ja nie dziwię się Nadziei, która dotąd miała tylko psy, że jest przerażona całą sytuacją, nawet ja, zakocona od 3 lat i pomagająca bezdomniaczkom nie miałam styczności z tak dziwnym zachowaniem się kota, a tym bardziej takiej młodej koteczki.
Nadzieja miała szczere chęci pomóc, ale jak została kilka razy poraniona to trudno się jej dziwić. Niedługo dojdzie do tego, że będzie bała się wejść do boksu sprzątnąć kuwetę...a gdyby trzeba było kotkę zawieźć do weta?

Kotce mogła by pomóc szybka sterylka - niestety, nie mam możliwości w tym pomóc w tej chwili.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Nie sty 25, 2009 16:55

A tamta pani nie wspomoże juz sterylek?

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 25, 2009 16:59

KIEDY STERYLKA :?: :evil:
kotki sa wystarczająco dorosłe, a podobno TA kobieta miała to sfinansować - dając pod opieke Nadzieji niewysterylizowane kotki zrobiła świństwo :evil:

tu odnoszę wrażenie, że Kasia traktuje Czarną jak swoje młode i broni jej w obliczu zagrożenia, to że to zagrożenie jest tylko wyobrażeniem Kasi to inna sprawa
i współczuję Nadzieji, ma trudne doświadczenie na początek opieki nad kotami
takie agresywne zachowanie Kasi może potrwać nawet ponad 2 tygodnie
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie sty 25, 2009 17:40

Mimisia pisze:
sarra pisze:....,bo ja wciaz obstaje przy tych zapachach innych kotow,to ja moze najbardziej pobudzac i...


Sarro, ale w tym hoteliku dotąd była tylko jedna koteczka w boksie, dużo zapachów tam nie ma, bo te kotki są pierwszymi klientkami hoteliku. W osobnym pomieszczeniu są strzyżone psy, nie wiem, może to zapach psów do nich dociera, ale bez przesady....No, teraz miał przyjechać jakiś kotek jako gość hotelowy, to zapachów będzie więcej.

Ja byłam tam parę razy i porównywanie kotki Kasi do innych zestresowanych i zastraszonych kotek nie ma sensu, bo żeby Kasia siedziała wystraszona w kącie, to nie było by biedy. Problem w tym, że na widok człowieka ona się rzuca i atakuje jak lwica, machając na oślep łapą, a nawet gryząc wystawioną do głaskania rękę. Ja nie dziwię się Nadziei, która dotąd miała tylko psy, że jest przerażona całą sytuacją, nawet ja, zakocona od 3 lat i pomagająca bezdomniaczkom nie miałam styczności z tak dziwnym zachowaniem się kota, a tym bardziej takiej młodej koteczki.
Nadzieja miała szczere chęci pomóc, ale jak została kilka razy poraniona to trudno się jej dziwić. Niedługo dojdzie do tego, że będzie bała się wejść do boksu sprzątnąć kuwetę...a gdyby trzeba było kotkę zawieźć do weta?

Kotce mogła by pomóc szybka sterylka - niestety, nie mam możliwości w tym pomóc w tej chwili.


Dlatego wlasnie ze nadzieja nie daje sobie rady zaproponowalam aby poszukac DT bo juz wczesniej pisala jaka jest reakcja kotki,moze inne zapachy,moze i nawet samo miejsce plus wszystko co sie dzialo ostatnio w zyciu tych kotek ma wplyw na ich zachowanie.Moze w DT normalnym domu,bez krat itp itd jednak kotka bedzie reagowala inaczej.Jest osoba ktora proponuje wziasc do siebie nawet 5 tymczasow wiec nie widze problemu zeby sprobowac i tym samym odciazyc nadzieje od takiego obowiazku,zwlaszcza jesli nie miala zbyt wiele doczynienia z kotami,to moze nie wiedziec jak postepowac i wcale jej sie nie dziwie.Wystarczy sie tylko skontaktowac z ta osoba ktora ma te miejsca dla tymczasow bo nikt w nieskonczona nie bedzie czekal.To naprawde graniczy z cudem znalezc choc jedno miejsce a tu znalazlo sie az tyle i...cisza.
Obrazek ObrazekObrazek

sarra

 
Posty: 1896
Od: Czw paź 09, 2008 1:40
Lokalizacja: UK

Post » Nie sty 25, 2009 17:51

Kontaktowałam się z Czią.Ładnych parę dni temu.Odpowiedzi nie dostałam zadnej.
Mówiłam już,że na sterylki ta kobieta da pieniądze pod koniec miesiąca bo w tej chwili najzwyczajniej ich nie ma.
ObrazekObrazek

Sinea

 
Posty: 991
Od: Nie lip 29, 2007 12:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 25, 2009 17:54

sarra pisze:
Jest osoba ktora proponuje wziasc do siebie nawet 5 tymczasow wiec nie widze problemu zeby sprobowac i tym samym odciazyc nadzieje od takiego obowiazku,zwlaszcza jesli nie miala zbyt wiele doczynienia z kotami,to moze nie wiedziec jak postepowac i wcale jej sie nie dziwie.Wystarczy sie tylko skontaktowac z ta osoba ktora ma te miejsca dla tymczasow bo nikt w nieskonczona nie bedzie czekal.To naprawde graniczy z cudem znalezc choc jedno miejsce a tu znalazlo sie az tyle i...cisza.

to czemu nie skorzystać?
i koniecznie wysterylizować
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie sty 25, 2009 18:01

Właśnie temu,że nie odpisuje mi osoba,która ma kontakt do tych 5 tymczasów.
ObrazekObrazek

Sinea

 
Posty: 991
Od: Nie lip 29, 2007 12:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 25, 2009 18:06

Aż sprawdziłam wiadmości i się okazało,że wiadomość do Czii nie wysłała się,tylko zapisała,chyba z winy serwera,w wiadomościach "do wysłania" :? Zwracam honor za posądzenie o nieodzywanie się :oops: .
ObrazekObrazek

Sinea

 
Posty: 991
Od: Nie lip 29, 2007 12:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 25, 2009 18:13

Sinea, a co myślisz o takim syropku?
http://www.animalglob.pl/product_info.p ... ts_id=3822
Żal mi tej kotki, ona musi byc potwornie nieszczęśliwa i zalękniona. No i biedna Nadzieja, taki tymczasik na początek działalności :( Wydaje mi się, że trzeba kotkę uspokoic trochę i doczekac ten tydzień do końca miesiąca - aż będzie mogła jechac na sterylkę.
Nadzieja, trzymaj się :ok:

mirabella

 
Posty: 527
Od: Śro lis 26, 2008 13:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 25, 2009 18:18

Właśnie mamy ten syropek i zawieziemy go nadzieji.Co do sterylki,to tak poza wszystkim,Kasia ma ruje i sterylka w tym momencie odpada.
ObrazekObrazek

Sinea

 
Posty: 991
Od: Nie lip 29, 2007 12:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 25, 2009 18:42

:ok: oby już było teraz lepiej!
Sinea, zobaczysz, wszystko się jakoś ułoży, teraz jest najgorszy moment bo kotki przestraszone, w wielkim stresie ale będzie lepiej, musi byc. Jeszcze panienki będą mruczec we własnych domkach :!:

mirabella

 
Posty: 527
Od: Śro lis 26, 2008 13:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 25, 2009 18:52

mam nadzieję, że obie trafią do jednego domu :)
teraz niestety jest najgorszy okres... i jeszcze do tego rujka
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie sty 25, 2009 18:53

Kasia dzisiaj tak dziabnęła Nadzieję, że ta musiała jechać do lekarza na zastrzyk :cry:

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 321 gości