pisiokot pisze:Jola się obawia, jak szylkrecia zostanie sama (a wydaje się taka delikatniejsza psychicznie i wrażliwsza) to będzie z nią kiepsko. Może spróbuj namówić Panie na adopcję tej dwójki ... chociaż spróbuj, co ?
pozwolę się nie zgodzić, moim zdaniem Ejra dużo lepiej znosi schron niż Zamir

rozglądała się w sobotę ciekawie, nadstawiała do głaskania, Zamir spędził cały dzień pod kocem, tyle co go Sis do zdjęć odkrywała... no i Zamir nie je...
niestety ten dom, z którym rozmawiałam, nie ma szans na dwa koty

jedna z tych Pań (mama) jest właściwie pod opieką paliatywną , wczoraj uśpiony został piesek tej chorej Pani (miał raka). Mimo to obie Panie bardzo chcą kota, przemyśliwały o tym już od roku. Wkrótce córka zostanie sama z psem bokserem i kotem, nie da rady jeszcze jednemu zwierzęciu.