» Wto wrz 01, 2015 10:32
Re: Radek bardzo chory:((((( Szukamy speca od trzustki w Wa-
No właśnie piszę ten post od rana - mam mase roboty więc odpisuję na mniej ważne rzeczy, a tutaj chciałam sobie wszystko poukładać.
Jest tak, pojechaliśmy wczoraj do lecznicy na Strzeleckiego na Ursynowie. Pani doktor od USG czekała na nas specjalnie co powinno zaliczyć się na + dla miejsca.
Niestety samo USG, jego przeprowadzenie i cała reszta już podobała mi się mniej. Radek dostał dwa antybiotyki - kontynuację baytrilu i cerenię. Dodatkowo witaminy, leki przeciwgorączkowe i leki przeciwymiotne, bo biedulek przylegał do ziemi i łykał ślinę cały czas.
W ogóle przed przyjazdem do lecznicy ścierka z niego była, a nie kot ://
Temperatura 39,5*, w USG powiększona wątroba i trzustka. Zalegające masy kałowe, zapalenie jelit, dużo gazu, początek zapalenia pęcherza.
Bez płynu w jamie brzusznej, pozwolę zacytować sobie komentarz o nerkach - " jak na jego wiek i stan, nerki nie wyglądają najgorzej". Nie wiem jak inni, ale ja po takim tekście zaczęłam się martwić...Cukier glukometrem 272.
Zrobiliśmy też test na zapalenie trzustki z surowicy - fPLI - wyszedł dodatnio...
Poprosiłam o podanie kroplówki, ale druga pani weterynarz stwierdziła, że nie ma potrzeby skoro kot dostał Ringera ode mnie wcześniej. Ona może potrzeby nie widziała, ale Radek nie miał nawet pół skóry do złapania na karku. Miał też dostawać jedzenie w domu i dziś teoretycznie kontrola. Zostałam także poinformowana, że będziemy się leczyć objawowo i że na trzustkę żadnego specyficznego leczenia nie ma. Zapłaciłam i stanęłam przed pytaniem, co robić dalej.
Sytuacja wygląda tak, że Radek zwymiotował wczoraj żarciem z krwią. Dziś nie byłoby nas 13 h w domu. Nie chciałam go samego zostawiać w takim stanie. Pojechałam do Multivetu - z resztą zgodnie z radami z PW - i zostawiałam go tam na noc z pełną dokumentacją. W Multivecie bywa różnie, ale po pierwsze mam bardzo duże zaufanie do lekarzy ze szpitalika, którzy moim Dantem opiekowali się więcej niż wzorowo, dwa dziś Radkowi zrobi USG powtórne dr Zlot, 3 odsikają mi go i zbadają mocz, czego dwie poprzednie lecznice nie były w stanie zrobić no i mam tam naprawdę dużą nadpłatę. Ma to o tyle znaczenie, że ostatnie 5 dni uszczupliło mi konto o 1/4 wypłaty wrześniowej...I nie wiemy jeszcze co nas czeka.
Radek miał mieć przez noc kroplówki i rano powtórzone pełne badanie krwi wraz z jonogramem wreszcie. Jeśli pozwolą mi go dziś zabrać, będziemy dojeżdżać do dr Ściskalskiej, polecanej przez Marcelibu na kontynuację.
Poniżej wkleję stare wyniki - tez podwyższone. Dziś odbiorę te nowe.