Nasze ogony-zdjęcia str.1i44-Tarusia [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 15, 2007 23:40

jest już u mnie 8-tygodniowy maluch, którego w sobotę zawożę do Warszawy... nic się nie przejmuje footrami... podchodzi do każdego i chce się tulić... Kama pacała ją łapką... Bemcia prycha na maluszka... chłopaki przyglądają się z dalszej odległości... a ten koci osesek chciałby do któregoś... największa nadzieja w Szarlotce, że się nią trochę zajmie... też się przygląda...
a wcześniej położyłam malutką obok śpiącego Bazyla na kocyku... wtuliła się w miękkie futerko Bazylosa i chciała spać... chłopak bał się poruszyc i w końcu zwiał... :lol:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lis 16, 2007 0:54

Małgosia, dzięki, kochana :1luvu:
Życzę udanej=bezkupalowej podróży do stolicy!

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lis 16, 2007 9:54

nie mogłam spać niestety... maluszka jest bardzo śmiała i łaziła wszędzie w nocy a za nią stadko... wiec z obawy o nią samą wsadziłam ją na noc do transporterka... dostała mini-kuwetkę z pudełka po lodach... malusią miseczkę z rozmoczonymi chrupkami i drugą z wodą... transporterek ustawiłam obok siebie na narożniku i dopiero zasnęłam... ona jest taka krucha i mała, więc wlazłaby wszędzie...

Bunia ma spokój i osobny apartament... Irenka wczoraj była bardzo zdziwiona, jak maluszek będąc na narożniku wtulił się w nią i zasnął... panna nie prychnęła, patrzyła tylko swoimi wielkimi oczyskami...
wogóle to footra u mnie rozpuściły się paskudnie... na wczorajsze śniadanie była puszka... większość ogonów nie raczyła nawet raz liznąć i sporo śniadania zostało... więc na kolację też była puszka... i stoi teraz w miskach większość... nawet Patyczaki działające jak odkurzacze nie były zbyt chętne... a zaraz lecę do weta z Kajko... coś mu chyba z ucha leci... ale nie protestuje jak dotykam to jego uszko... nie chcę czekać, a jutro przez większość dnia mnie nie będzie... :oops:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lis 16, 2007 12:47

wróciliśmy... Kajko ma zapalenie ucha zewnętrznego... mam mu zapuszczać dwa razy dziennie żel do uszka i w poniedziałek kontrola... facet był wyjątkowo niecierpliwy u weta... pani doktor czyściła uszko dość długo, obejrzała to co facet miał w uchu pod mikroskopem - żyjątek nie ma... pierwsze zapuszczenie do uszka już mamy za sobą... chłopak już wyluzował... w tramwaju tradycyjnie siedział na moich rekach i mruczał... teraz z wielką uwagą obserwuje malutką i nawet po łepetynce ją wylizał...

znikam teraz... muszę trochę porządków zrobić... jak mnie nie było to foootra niezły bałaganik zrobiły... :twisted: :lol:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lis 16, 2007 15:13

ja to lubię dokładać sobie roboty...
zrobiłam przyjemność moim footrom i zasiałam im trawkę... dziś stwierdziłam, ze trawka się już nadaje i im podałam... bardzo im się spodobała... wszystkie przy niej były i już mam trzy gustowne pawiki z trawki... a teraz słyszę jak idzie następny... super... :twisted: :twisted: :twisted:

Bunię wypuściłam na trochę dzisiaj z pokoju dziecinnego i zaraz była totalna zadyma ze Spacją z latającymi po kuchni butelkami... słodkie koteczki zbiły mi szklaną butelkę z sokiem ledwo otwartym... dobrym soczkiem - lipowo-malinowym... :twisted: :twisted: :twisted:

ja to lubię dokładać sobie roboty... :evil: :evil:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lis 16, 2007 15:45

Małgosia...cierp ciało jak się chciało :ryk: zachcialo sie trawki to beda pawiki :mrgreen:
:kitty:

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 16, 2007 21:03

Kajko doprowadzi fundację do bankructwa... :oops: nie dość, że je jak smok korabiewicki... wzorem Smoka Wawelskiego... to jeszcze zachciało mu się chorować na uszko... ale powiem Wam, żebym nie widziała ile mu dzisiaj wetka wyciągnęła, żeby uszko obejrzeć (błona bębenkowa nie jest uszkodzona), to w życiu bym nie powiedziała, że coś mu dolega... szalał jak zawsze... apetyt tak samo... twardy chłopak... a przecie musiało go to ucho boleć... ma się normalnie... gotowanego kurczaka to zjadł olbrzymią porcję, poleciał do kuwety, i po zrobieniu miejsca jeszcze pojadł... teraz też stale przy michach go widzę... jeszcze zapuszczenie żelu do ucha mnie czeka... :twisted:

po kolacji w domu zapanowała cisza... footra stronami porozkładane po narożniku (dwa rudzielce śpią obok siebie przytulone tyłkami)... krześle obok kaloryfera... niektóre w tapczanie... Bunia jest na mnie obrażona... ale jak do niej idę i biorę na ręcę to się mocno we mnie wtula... zjadła także kurczaka gotowanego i teraz śpi... nie mogę jej wypuścić, bo jutro mnie nie będzie pół dnia... a wolałabym wrócić do mieszkania w całości... :twisted: jeszcze za chwilkę do panny pójdę i wygłaszczę za wszystkie czasy...

a wogóle to choróbsko mnie rozkłada maksymalnie... kciuki forumowe tym razem dla mnie są potrzebne... :roll:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lis 16, 2007 21:14

właśnie domek chcący Patyczaki wziąć razem zalogował się na forum... mam nadzieję, że się odezwie tutaj... :lol: :lol: :lol:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lis 16, 2007 21:41

Matahari... podziwiam Twój zmysł organizacyjny :D

A dom dla obu patyczaków na raz... to dopiero coś!

jestem ciekawa jak jutro po całej drodze Chaberka się będzie u Ciebie aklimatyzoać... trzymam mocno kciuki i za Patyczaki i za jutro i przede wszystkim za Cię ;)
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 16, 2007 22:15

Chyba jest trochę prawdy w tym, że białe koty chorowite :roll: Mocne kciuki dla Kajka :ok: :ok: :ok: I równie mocne za jutrzejszą podróż. Niecierpliwie będę wyglądać nowych wieści o Chaberce. Ciekawe jak panna zniesie podróż i zmianę miejsca.
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 17, 2007 17:51

wróciłam...
a ledwie na pociąg zdążyłam przez maluchę... wystawiłam ją z kontenerka, żeby przygotować go na drogę... i siem mała zabunkrowała pod szafką... wyciągnięcie jej zajęło mi trochę czasu... alem zdążyła...

maluszek przekazany, nie miał zupełnie ochoty siedzieć w kontenerku w pociągu, większość podróży spędził na moich rekach... kilka osób pytało jaka to rasa... pewnie z powodu umaszczenia koteczki...

Chaberka w pociągu była bardzo spokojna... wylękniona i zdezorientowana, ale spokojna... chwilę posiedziała u mnie na kolanach z główką wspartą na przedramieniu i zdecydowała wrócić do kontenerka... wypakowałam ją w osobnym apartamencie w domu... wlazła od razu do kartonowej budki... dam jej odsapnąć po przeżyciach i wieczorem będę ją kusić piersią kurczaka na surowo - jak powiedziała Poddasze - to jej przysmak...

jak weszłam do domu, to pobudziłam wszystkie footra... przywitał mnie tylko Bazyl z Virusem... reszta przeciągała się w pokoju i szeroko ziewała... ale jak obudziły się do końca każde życzyło sobie porcji głasków... nawet Grudzia ruszyła się ze swojego kartonu... Kajko tradycyjnie okupuje moje kolana... Gargamel właśnie maltretuje Kamę... a rano to dzieciarnia urządziła sobie polowanie na maluszka jak na myszkę... pewnie dlatego wlazła pod szafkę... deczko zmęczona stukotem kół jestem, ale zadowolona, że się wszystko udało... :lol:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lis 17, 2007 18:16

:D

grunt że bezpiecznie dotarłaś i że dom nie zdemolowany 8)

tzymam kciuki za pierwsze dni Chaberki... dziewczyna szybko się zorientuje, że źle nie trafiła 8)

Maluszek przekazany bez problemów. Kasia D czekała już pod dworcem jak wyszłyśmy :D

kurcze... fajnie tak ludzi z miau spotykać osobiście :D

ściskam bardzo mocno wszystkie ogonki!
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 17, 2007 21:37

Tiris miała bardzo bliskie spotkania 3-go stopnia z Bazylem... ale niech wam sama to opisze... :ryk: :ryk: :ryk: powiem tylko tyle, że musiałam jej bronić... :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

dwa uciśnione i prześladowane przez Bunię koteczki spią razem... znaczy Bazyl i Spacja... chłopak zajął kocyk na narożniku i zasnął mrucząc z zadowolenia po spotkaniu z Tiris :twisted: no i przyszła do niego na kocyk Spacja i śpią razem... łepkami odwrócone do siebie... dwa biedne, malutkie koteczki... :twisted: :twisted: :twisted:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lis 18, 2007 0:09

Małgoś, dziękuję Ci za pomoc z Szynszylką. Kasia D, Tobie również bardzo dziękuję :) Jesteście kochane.

Tiris, opisuj, co Ci zrobił Bazylos 8O

No i kciuki za Chaberkę, żeby szybko się zaaklimatyzowała kotusia. Pewnie niedługo wpadnę, to ją nawet poznam osobiscie.

A Ty, Matahari zdrowiej! Dbaj o siebie! Nie przemęczaj się! (i kto to mówi, nie?)

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lis 18, 2007 9:56

jak tam Chaberka po nocy? Pynio spokojniejsze?
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 151 gości