Sch.Sosnowiec-nowe kociaki pomoc potrzebna!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 28, 2007 14:45

o bossze... i co z tym malenstwem? bardzo mocno trzymamy kicuki i łapki!!
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 28, 2007 15:02

Obrazek
Ta kocia księzniczka już dzisiaj pojechała do swojego nowego domku, domek z ogródkiem i z kolegą persikiem.

Maluszek niestety nie przezył :cry: same nie wiemy czy udałoby się go uratować, dziewczyny rano po niego pojechały, ale już nie żył :cry: zabrały innego maleńtasa też w ciężkim stanie pojechał do lecznicy, podobnież pan doktor daje nadzieje na przeżycie...

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie paź 28, 2007 15:07

strasznie strasznie mi przykro... :cry: maluszku ['] ['] psoć za TM... mam nadzieję, że inne footra będą miały więcej szczęścia...
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 28, 2007 17:49

:cry: :cry: :cry: jeju jakie biedactwo.
brytyjczyki domki szybko znajduja(nie dziwota sa przepiekne) ale te pozostale malenstwa takie biedne. trzymam mocno kciuki za wasza akcje dziewczyny. swoja droga to jestescie wielkie, naprawde.
Obrazek

patka-p3

 
Posty: 293
Od: Wto kwi 24, 2007 11:54
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie paź 28, 2007 18:12

!!!!!!!!!!!
chce zabrać do domu małego czarnego kociaka ze schroniska! czy nie jest za późno? czy ktoś ma tel do emiś?

paulina777

 
Posty: 742
Od: Sob sie 11, 2007 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 28, 2007 19:06

To małe czarne kociatko niestety nieprzezyło :cry: !!!
Razem z nim za Tm odszedł też przecudny czarny kocurek ,który jak byłysmy w czwartek w schronie łasił się do nas niemiłosiernie i prawie wlazł mi w obiektyw aparatu-koszmar!!

Wzamian za czarnuszka do szpitalika pojechało to płaczace kociątko -szkielecik.

Obrazek

Jest juz w szpitaliku .Jest smutny,osowiały,chudziutki i nie chce jeść.
Jutro bedzie miał robiony test na pp i inne badania.Koszt pobytu w szpitaliku za dobe to 25 zl +leki+badania.Wszystko musimy pokryć my czyli ja,Emi i Tersa.Prosze pomózcie :oops:

Jesteśmy zakocone po uszy!!!
Jeszcze u kasi_1991 jest sliczna szkilecikowata koteczka cudne urody,też Kasieńce musimy pomóc ,koteczka jest w tragicznym stanie.

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Nie paź 28, 2007 20:22

Tak jak pisze Marta faktycznie będzimy musiały prosić o pomoc finansową :oops: od czwartku wyciagnęłyśmy ze schroniska 9 kociaczków - 2 kotki były u mnie dosłownie 1 dzień, ale nie ma się co dziwić to syjamek, i przepiekna persiczka - one juz w nowych domkach - i to super domkach z najlepszą opieką jaką mogłybyśmy sobie wymarzyć. 6 kotków w domkach tymczasowych - 4 - przesliczne brytyjczyko podobne po prostu puchate cuda u Mary, 1 u Kasi (mała tygrysiczka), 1 maleńtas w lecznicy , i jeden kociaczek został jeszcze dzisiaj po południu wyciągnięty przez Emilkę i jej koleżankę, ale o tym pewnie Emilka napisze jutro. Ja jutro albo pojutrze jadę zabrać do siebie następnego kociaka... Więc weekend miałysmy dość pracowity :D

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec


Post » Nie paź 28, 2007 23:30

Emiś dziś miała baaardzo pracowity dzień, więc pozwolę sobie donieść za Nią ;)

Dziś po południu pojechałyśmy razem z moim Łukaszem do schroniska po to biało-czarne Maleństwo ze skróconym ogonkiem. Kiedy byłyśmy na miejscu okazało się, że Kociaka już nie ma :( Podobno ktoś go adoptował - mamy nadzieję, że to prawda...

Stanęliśmy więc przed wyborem: czy bierzemy innego Kotka i, jeśli tak, to którego. Przyznam się, że zostałam w samochodzie... Widok dwóch psów i szczekanie pozostałych totalnie mnie rozkleił. Serce by mi pękło, gdybym weszła do środka :cry: I jeszcze musiała wybrać... :cry: Mięczak jestem...

Dzielny Emiś wraz z Dzielnym Łukaszem zniknęli w tej umieralni i po jakimś czasie wrócili z pięknym, czarnym Kawalerem. Odstawiliśmy Emilkę i pojechaliśmy z Nim do weterynarza, który stwierdził, że, jak na schronisko, to Kotek jest bardzo zdrowy. W uszach ma co prawda okropny świerzb, ale dostał zastrzyk, porządne czyszczenie i lekarstewko do domku. Od razu machnęliśmy też pastę na robale. Założyliśmy Mu Książeczkę Zdrowia i zabraliśmy Go do Jego nowego Domku, gdzie został wymyty i nakarmiony gotowanym kurczaczkiem i Royalkiem.

Maluch ma od dwóch do trzech miesięcy i jest szalenie miziasty. Calutki czas mruczy i łasi się do każdego :) Po przyjeździe do Domku, zamiast zaszyć się w jakimś kącie, to ładował się nam na kolana :)

Jest w cudownym Domku, gdzie od pierwszej chwili zaczarował serca wszystkich Domowników.

Ogromnie się cieszymy, że mogliśmy pomóc!
"Nie ma drogi prowadzącej do Pokoju - Pokój jest drogą."

Madziara :)

 
Posty: 153
Od: Pon maja 21, 2007 11:48
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 29, 2007 0:45

Dzięki za relację , wiem Emilka chyba po dzisiejszym dniu ma dość i wcale się nie dziwię, ale mam pytanie czy kocio jest w domku tymczasowym, czy już wylądował w stałym domku, a tak w ogóle to wielkie dzięki :D

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 29, 2007 0:54

jeszcze kilka tygodni temu było tak smutno w wątkach sosnowieckiego schroniska, a teraz już tyle Was jest. Bardzo się cieszę. Oby udało Wam się uratować jak najwięcej kociąt. Oby było Was jak najwięcej. dacie radę dziewczyny :ok:
Trzymam mocno.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon paź 29, 2007 1:11

Kocio jest już w domku jak najbardziej stałym!

:)
"Nie ma drogi prowadzącej do Pokoju - Pokój jest drogą."

Madziara :)

 
Posty: 153
Od: Pon maja 21, 2007 11:48
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 29, 2007 1:16

Oj Tereniu, żebyś wiedziała, że mam dość. Najpierw prawie bezsenna noc i myśli ciągle lecące ku Malutiemu Czarnulkowi. Potem ogromny ból i poczucie winy, gdy zobaczyłam Jego biedniutkie ciałko i ciałko drugiego kota, tego bardzo miziastego czarnuszka w obróżce przeciwpchelnej. Ale musiałam w kilka sekund stłumić to w sobie, bo musiałam szybko wybrać na Jego miejsce inną biedę. No właśnie... Wybrać. Z pięciu maleńkich kociaków ze straszliwym kocim katarem. Nie wiem nawet, czy pod tą warstwą ropy mają jeszcze oczka. Wybrałam szybko najmarniejszego z nich i wyszłam. Wet w szpitaliku powiedział, że warto spróbować i że wszystko wyjaśni się do dwóch dni. Później powrót do schroniska z Madziarką i Łukaszkiem po Filemonka. Nie było już Go... Wierzę w to, że poszedł do nowego domku, muszę wierzyć. Potem trzeba było wybrać następnego. Zostały tam cztery pięciotygodniowe maleństwa, które śnić będą mi się po nocach, bo nie spodziewam się ich już zobaczyć. Jutro wet przyjeżdża. Może mimo wszytsko zastrzyk będzie dla nich lepszy niż powolne umieranie, takie jak Czarnuszka.





Kotek pojechał do domku stałego, do cioci Łukaszka. Foty wrzucę jutro, bo dziś już nie mam na to siły, a jutro najprawdopodobniej kolejna wizyta w schronie...
Hotelik dla zwierząt "Raszka" zaprasza! 664 768 580, emisia.p@wp.pl https://facebook.com/HotelRaszka

Emiś

 
Posty: 1119
Od: Wto lip 10, 2007 21:02
Lokalizacja: Sarnów

Post » Pon paź 29, 2007 11:00

KOCIĄTKO ZE SZPITALIKA UMARŁO!!!!

To jest jakiś koszmarrr!!

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pon paź 29, 2007 12:08

[']
bardzo mi przykro :cry:
ciężkie dni macie
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Paula05, puszatek i 95 gości