Buranio solo i w duecie z Gutkiem :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw lis 30, 2006 11:21

Gutek pisze: Niestety Buranio ulaga wpływowi Saszy. Szaleją razem jak pijane zające w polu kapusty...

E tam zaraz niestety :lol: :lol:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie gru 03, 2006 19:39

Buranio juz sie zadomowił, a teraz pokaże jak sie galopuje 8) to on Saszę nauczy wielu sztuczek :P

Od dłuższego czasu nie mogłam się dodzwonić do domu Maniusia.
Początkowo, panika była mi obca.
Ale jak tarabanię już 3 tyg. i słyszę komunikat: abonent czasowo niedostępny! To mnie mało nie trafiło. Oczywiście czarne, katastroficzne myśli nasilały się z dnia na dzień, ba! Horrory nocne tez mnie nawiedziły :( Czitka odwiedziła dzisiaj domek Maniusia.
I co zastała 8O :
Rozbawionego, galopującego, pięknego, smukłego, aczkolwiek rosłego Maniusia :)
On ma się dobrze, jest zdrów jak ryba, tylko dużo pałaszuje – dla mnie to nic nowego, u mnie też futrował.
Niemniej nie przytył, ma sylwetkę Polarusia – no piękny , smukły i szczęśliwy Maniuś!
Uffffffffffff kamień mi z serca spadł! :P
Czitko bardzo, bardzo Ci dziękuję!

Tak się cieszę, ze moje kochane chłopki są szczęśliwi, mają super domki! :P

Obrazek

Moje dwie kochane Mordeczki <<very love>>

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11998
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie gru 03, 2006 20:05

Tak, tak! Widziałam Maniusia osobiście! :lol:
Z drżeniem serca, o czym nie mówiłam Fredziolinie, udałam się pod wskazany adres i naciskam domofon. Długo się platałam w jakiej sprawie i kto ja i czy Maniuś....yyyyy, czy nic się nie stało yyyyyy..... :(
-A co się miało stać?-usłyszałam rozradowany głos, proszę na górę!
Kamień z serca :P !
Idę, dzwonię, a tam Maniuś! :lol:
Zwiał do kuchni jak mnie zobaczył, bo nieufny w stosunku do obcych. I bardzo dobrze!
Potem się przemykał pod meblami, i w końcu spokojnie objawił 8O !
Jest duży, to duży, smukły kot. NIe za gruby i nie za szczupły, absolutnie w sam raz, tak ładnie umięśniony. Bialutki czyściutki! Oczka lśniące, ogonek długi i piękny, z plamką na końcu.
Byłam króciutko, niedziela, nie chciałam przeszkadzać.
Kochają Maniusia bardzo, je dużo i jest łóżkowy! :lol:
Fredziolino, śpij spokojnie, wsio olrajt! :D
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19282
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie gru 03, 2006 22:25

Super, ze u mańka super :)
Buranio wykończył trzy kwiatki i jedną rybkę. Zstały mu jeszcze trzy... Rybka zeszła prawdopodobnie na serce nie mogąc wytrzymać hinoptycznego, wygłodniałego spojrzenia Buraniowego.
Żegnaj glonojadzie Zbigniewie... :cry:

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2855
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Pon gru 04, 2006 8:42

Gutek pisze:Super, ze u mańka super :)
Buranio wykończył trzy kwiatki i jedną rybkę. Zstały mu jeszcze trzy... Rybka zeszła prawdopodobnie na serce nie mogąc wytrzymać hinoptycznego, wygłodniałego spojrzenia Buraniowego.
Żegnaj glonojadzie Zbigniewie... :cry:


Zegnaj Zbigniewie :(

Buranio, no takich spojrzeń u nas nie ujawniłeś :P
Stary zostaw kwiaty, niech zdobią mieszkanko Gutka, bo mozesz marnie skończyć :wink:"

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11998
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto gru 05, 2006 19:46

Super ze oby dwa chlopaki maja sie tak dobrze i ze maja cudowne kochajace domki :ok: :ok: :ok: :ok:
Przesliczne mordeczki :1luvu:
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Śro gru 06, 2006 22:55

Martwię się. W domku trwa walka, Buranio walczy o pozycje króla kotów i nie zauważa, że już ją zdobył :cry: Obsikał moje spodnie pare dni tem, a dzisiaj walnął qpala do Gucia posłanka. Nic to, spodnie wyprane, posłanko wywaliłam. Ale... Buranio poluje na Grację :cry: Prawie już szesnastoletnia kota wykonuje półyorametrowe skoki na moje ramiona w poszukiwaniu schronienia a ten zaraz leci za nią z wyszczerzoymi zebami i bojowym miau! Czyli zadomowił się na dobre, tylko jak chronic Gracusię?? Teraz siedzi zamknięta w moim pokoju i czuje się w miare bezpiecznie chyba... Ale to z kolei przyniesie szkode Buraniowi, on tez lubi spać na mojej kołdrze. proszę, pocieszcie mnie, powiedzcie, ze to stan przejściowy!!

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2855
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Czw gru 07, 2006 0:20

A to Buraniu lobuziak :wink:
Gutek zobaczysz ze to tylko stan przejsciowy, mowie ci.

Buraniu nie molestuj kociczki :wink:
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Czw gru 07, 2006 12:26

Gutku, ja tez sie martwię :(

On u nas tak sie nie zachowywał.
Owszem galopował, polował a nawet ścignął Fredka czy Zenia, ale to było zabawowe.
Urobek i siku zawsze w kuwecie lądował . Naprawdę, uwierz mi. Ja nie wytrzymałabym gdyby stado zaczeło mi sikać na ciuchy czy gdziekolwiek.

Filemon przestał sikać pod drzwiami, bo postawiłam kuwetę... ufff

Nie wiem co się pokręciło w tej kociej główce 8O
Może on chce być w 10-kocim stadzie 8O 8O i sygnalizuje niedobór kotów :wink:

Czy Gracja kastrowana?

Moze to faktycznie przejściowe, oby tak było :(

Marta obserwuj go, a jak bedzie sikał poza kuweta złap siku i zbadaj.
Ostatnio edytowano Czw gru 07, 2006 12:46 przez Fredziolina, łącznie edytowano 1 raz

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11998
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw gru 07, 2006 12:42

po przeczytaniu tytułu pomyslałam sobie 'już ciocia pędzi na ratunek', ale teraz nie wiem :(
to zdecydwanie wygląda na dominację, ja w takiej sytuacji staram się nie wkraczać, bo sprawy między sobą muszą załatwić sami, ale jednak interweniujemy gdy młodziaki atakuja 13 letniego Punta

ratuj Grację i czekaj aż goopolowi przejdzie
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Czw gru 07, 2006 15:37

No własnie. ratuję Grację, ale Buranio przegina zdecydowanie. Owszem, Gracja jest wredna dla kotów, syczała na burania od początku, ale teraz to ten silny młodzian łapie moja staruszkę i bije!! Pazurami :evil: Takie agresywne zachowanie budzi agresje we mnie! Schowałam Grację ale przeciez to nie o to chodzi...

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2855
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Czw gru 07, 2006 17:17

Ponad rok temu wzielam do siebie 15 letnia kotke,ktora zostala sama po smierci swojej opiekunki.
Przez pierwsze dwa miesiace bala sie moich dwoch koteczek,ale jak juz sie zadomowila zaczela bic je obie.Pewnego dnia podrapala Kitke w nos tak mocno,ze wyladowalysmy u weta.
Po pol roku uspokoila sie i wszystkie kotki toleruje,a one ją.

atiwoj

 
Posty: 674
Od: Nie sie 27, 2006 14:54
Lokalizacja: WROCLAW

Post » Czw gru 07, 2006 17:23

Buranio jest młodym, bardzo energicznym kocurkiem.
Mój TZ go stanowczo karcił za pazurzaste zapedy, sktukowało.
Jak w nocy wariowali, to wywalałm do przedpokoju z kocykiem i już.
Czasamii trzeba stanowcze rozwiązanie zastosować.
Marta, karć go i chroń Grację, moze sie wyciszy bandyta jeden :evil:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11998
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw gru 07, 2006 23:53

Buranio jest szybki. Mogę na niego podnieść głos, wrzasnąć nawet - ale o innych sposobach(nie myśle o niczym sadystycznym jeszcze :twisted: ) nie ma mowy... No i muszę przyznac ze smutkiem, że Buranio siooo załatwia nie tylko w kuwecie... Dzisiaj piore kape ze swojego łóżka. Sądze, że nowy władca dżungli zaznacza sobie teren i modlę żeby juz przestał.
Z rzeczy wesołych - Buranio i Sasza to cyrk na zywo. Gonitwy na przełaj, nagłe skoki i ataki jeden na drugiego. Od czasu do czasu rozpedzone burasy napotykają przeszkody w postaci ściany lub twrdego mebla. Wtedy bury delikwent mały lub duży siedzi kilka sekund w bezruchu z obolała łepetyną. :lol: Poza tym, nie ma to jak jeść razem z jednej miseczki, ale tu od dzisiaj jest jednak rozdzielność, bo jednemu burasowi nie posłużyła karma tego drugiego i efekt - dwa rzadkie prezenty, nie w kuwecie. Prezenty zostawione jak nikogo nie było w domu, toteż trudno stwierdzić czyje. Żaden bury diabieł nie wygląda na chorego i obaj mają apetyt godny rekina.

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2855
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Pt gru 08, 2006 8:31

Gutek pisze:Buranio jest szybki. Mogę na niego podnieść głos, wrzasnąć nawet - ale o innych sposobach(nie myśle o niczym sadystycznym jeszcze :twisted: ) nie ma mowy... .


Mój TZ karcił go stanowyczym głosem, wiedział i rozumiał, ze tak robić nie wolno. Wyciszał sie.
Wiec i Ty bądź stanowcza, nie miałam na myśli brutalnosci.
On czuł sie u nas kochany, ale i karcony.

Marta, on chyba nie czegoś akceptuje :( Szkoda ze nie mzoe tego wprost powiedzieć :( tylko sika :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11998
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 193 gości