Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Koniec.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 21, 2016 0:01 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

No hurt, hurt. Przydałby się mąz zaopatrzeniowiec, coby na kutrze pracował, a tak to jedynie moze połowić wędką w jeziorze :lol: Dobranoc

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11500
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw kwi 21, 2016 0:16 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

Atta pisze:No hurt, hurt. Przydałby się mąz zaopatrzeniowiec, coby na kutrze pracował, a tak to jedynie moze połowić wędką w jeziorze :lol: Dobranoc


Mąż na kutrze... :roll: Na kocie długi by nie zarobił :| a co dopiero jakby się sezon skończył i był zastój z robotą.

Nie chodzi na ryby.Kiedyś chciał ,ale Mu to wybiłam z głowy.Co będzie stworzenie męczył.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31605
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 21, 2016 0:18 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

Jedna z kotek się pokazała. :D

Ta co podejrzewałam ze ma rujkę.Gorzej, bo nie doliczyłam wczoraj jednego kocurka.Też go nie ma.Czyli mamy 1 na plusie :wink: ale dalej 4 na minusie. :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31605
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 21, 2016 5:27 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

iza71koty pisze:Bardzo mnie martwi brak Murzynka.Ten był zawsze bardzo punktualny i leciał jeść z Sisi.Albo go hormony poniosły albo nie wiem....Zapas zostawiam w garażu.

Gorzej że go nie widzę na oczy. :|


Mojego Murzynka ? :( A to on niekastrowany jeszcze ? :(

tomek_szczecin

 
Posty: 199
Od: Śro sty 20, 2016 11:18

Post » Czw kwi 21, 2016 6:13 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

Kciuki za dobry połów dzisiaj i tanią rybę :ok:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Czw kwi 21, 2016 8:52 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

tomek_szczecin pisze:
iza71koty pisze:Bardzo mnie martwi brak Murzynka.Ten był zawsze bardzo punktualny i leciał jeść z Sisi.Albo go hormony poniosły albo nie wiem....Zapas zostawiam w garażu.

Gorzej że go nie widzę na oczy. :|


Mojego Murzynka ? :( A to on niekastrowany jeszcze ? :(


Tomek, pomijając kwestie finansowe (miasto pokrywa tylko koszt sterylek),to kastracja czy sterylizacja nie zabezpiecza wolnożyjącego kota przed różnymi niebezpieczeństwami, jakie czyhają.


Przy okazji zapytam o Williego :201461 i Misia :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Czw kwi 21, 2016 9:04 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

Baltimoore pisze:
tomek_szczecin pisze:
iza71koty pisze:Bardzo mnie martwi brak Murzynka.Ten był zawsze bardzo punktualny i leciał jeść z Sisi.Albo go hormony poniosły albo nie wiem....Zapas zostawiam w garażu.

Gorzej że go nie widzę na oczy. :|


Mojego Murzynka ? :( A to on niekastrowany jeszcze ? :(


Tomek, pomijając kwestie finansowe (miasto pokrywa tylko koszt sterylek),to kastracja czy sterylizacja nie zabezpiecza wolnożyjącego kota przed różnymi niebezpieczeństwami, jakie czyhają.


Przy okazji zapytam o Williego :201461 i Misia :201461


Oczywiście o tym wiem, ja do Izy nie mam żadnych pretensji ani żalów ;)

tomek_szczecin

 
Posty: 199
Od: Śro sty 20, 2016 11:18

Post » Czw kwi 21, 2016 10:04 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

Ja wiem Tomek. :wink: Chodzi o to ze musimy sobie z pewnych rzeczy zdac świadomosć.Jesli tego nie zrobimy cierpimy, przezywamy ogromny ból.Nie mam praktycznie zadnego wplywu na to co sie dzieje z kotami wolnożyjacymi, poza tym że dbam codziennie aby byly syte, podleczone jeśli trzeba, oczyszczone z kleszczy o ile sie da, wysterylizowane i miały jakieś schronienia porządne ,tam gdzie nie ma nic innego.

Murzynek to taki kot ciekawy świata.Taki był od dziecka i tutaj niekoniecznie juz wtedy hormony miały coś na rzeczy.Pamiętam rok temu.Myślałam że szlag mnie trafi, bo zostawił Sisi sama i 4 dni go nie było.

Nie byłeś jeszcze tutaj gdzie go karmie.To duzy rozległy teren.Zdażają sie i samochody i psy.Dużo ludzi tutaj psy wyprowadza.

Z moich wieloletnich doświadczeń wynika że najczęstsza przyczyna zaginięcia kota jest wypadek samochodowy.Co nie znaczy że musimy tego kota znależć.Albo uraz jest tak silny, że kot umiera od razu albo gdzieś odchodzi w zaroślach.W zaroślach natomiast pojawiaja sie lisy wiec kółko sie czasem zamyka.


Robie co mogę.Szukam.Przed chwilka wróciłam z ryba i obeszłam całą baze i pomieszczenia gospodarcze w poszukiwaniu Szarusia.Pytałam ludzi.

Czasem nie ma wyjscia i nawet jeśli poszukiwania nic nie dają, zdarza sie że kot w jakis sposób pojawia sie dzień czy dwa dni póżniej.Być moze zbłądził.Być może w jakiś sposób nawoływania go motywują.Nie wiem.

Wiem ze jeśli żyje, nie jest głodny.Mam nadzieję ze sie pokaże.Bardzo mi go brakuje. :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31605
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 21, 2016 10:05 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

Baltimoore pisze:Kciuki za dobry połów dzisiaj i tanią rybę :ok:


Cena jak cena.Od lat ta sama Bogu dzięki, chyba że mi przychodzi kupować w innym miejscu.Ale ryby niewiele.Na weekend nie starczy.Musze dokupić korpusy na niedziele.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31605
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 21, 2016 10:11 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

Willi i Misiu sa regularnie.Misiowi coś się paprze lekko za uchem, bo tym ropniu, więc postaram sie mu to dzisiaj wypryskać i podam antybiotyk.Musiał to rozdrapać bo ładnie sie goiło albo jakiś kot go strzelił w to miejsce.

Willi strasznie się spasł.Aż mu zwracam uwagę, żeby tyle nie żarł.On ma takie śmieszne miejsce do spania.Taką norkę pod kamieniem.Ma dwie budki ,ale skoro tam siedzi, to pewnie albo tam lubi albo nie jest mu tak zimno.Zimą tam nie nocował.Zrobię Ci zdjęcie tej norki przy okazji.


Siedzi tam sobie zwinięty i tylko głowa mu wystaje.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31605
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 21, 2016 22:02 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

No poszukiwania dają efekty. :D Choć wkurza mnie to, bo ciągle jestem spóżniona.I wracam bardzo póżno.


Dzisiaj odnalazła się znaczy ,pokazała na posiłku druga kotka. :D Ta wysterylizowana.Tej szukałam wczoraj.Przedwczoraj szukałam tej co pokazała się wczoraj.A dzisiaj szukałam Szarusia i Murzynka.No i czekam. :roll:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31605
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 21, 2016 22:08 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

Nie wiem czemu niektóre koty tak na mnie napierają jak je karmię. :roll: Pchają się na mnie całym ciężarem, że mało nie przewrócą.

Mistrzem rozpychania jest Harry.Zimą to mnie z równowagi wyprowadzał, bo tam gdzie go karmie jest taka górka no i ja muszę na nią wejść, żeby mieć dojście do betonu, gdzie mu wykładam jedzenie.

Zimą jak spadł śnieg to jeszcze nie zdążyłam sie dobrze na ta górkę wdrapac a Harry juz mnie spychał do tyłu.I zjeżdżałam z powrotem.Musiałam go karmić jedną ręką a drugą trzymać sie tego betonu.


Kurde opryszczka mi się robi na dolnej wardze. :| Nie znoszę tego.Znowu mi pewnie koty opluły szklankę z herbatą. :roll:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31605
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt kwi 22, 2016 9:49 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

Zapraszam.Dodałam co nie co. :wink:

viewtopic.php?f=20&t=174525
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31605
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt kwi 22, 2016 9:58 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

Najwyraźniej nawet wolno żyjące koty potrzebują bezpośredniego kontaktu z człowiekiem.
Uratowany przez nas Baltazar jak wraca z podwórka to najpierw się musi wymiziać a potem dopiero micha :201461
Ostatnio edytowano Pt kwi 22, 2016 10:32 przez Baltimoore, łącznie edytowano 2 razy

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pt kwi 22, 2016 10:08 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

Baltimoore pisze:Najwyraźniej nawet wolno żyjące koty potrzebują bezpośredniego kontaktu z człowiekiem.
Uratowany przez nas Baltazar jak wraca z podwórka to najpierw się musi wymiziać a potem dopiero micha :201461


No nie z każdym człowiekiem. :mrgreen: Na szczęście. :wink:

Ale wiesz jakie to jest parodialne.Wyobraż sobie.Podchodzę kilka razy ,a on tak na mnie napiera, że spadam z powrotem.Kiedyś chyba pobiłam rekord.Kilka podejść zanim mocno uczepiłam się murku.

Albo Czarnuszka.Też napiera.Kucam nakładam a ona mnie na kolana powala.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31605
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1871 gości