Wojtusiu...tak bardzo tęsknię....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 27, 2014 12:18 Re: Uratowany?...Nie. Przegrywam.

Gosiu
masz kase na innego weta? Idź, sprawdź
jak nie masz to powiedz ;-)
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lut 27, 2014 12:23 Re: Uratowany?...Nie. Przegrywam.

Może wizyta na głębokiej, tylko trzeba spytać do kogo tam warto iść z podejrzeniem FIP? Przedzwonić, skonsultować na miejscu... później będziesz myśleć, co dalej.
pwpw
 

Post » Czw lut 27, 2014 12:23 Re: Uratowany?...Nie. Przegrywam.

vip pisze:Wetka płynu nie badała.
Był żółty, ciągnący, więc wg niej wskazywał na fip.

Vip to poproś o badanie płynu z próbą Rivalta.
W vetlabie robią to badanie.
Owszem na ogląd płyn absolutnie wygląda na fipowy, ale żeby być uczciwym wobec kota, to trzeba zbadać w labie.
A jak płyn jest fipowy, to nie ma potrzeby kota męczyć dodatkowymi konsultacjami i badaniami.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14768
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw lut 27, 2014 12:31 Re: Uratowany?...Nie. Przegrywam.

Sam płyn "FIPowy" też nie daje 100% pewności, ze mamy do czynienia z FIPem. Wet, który prowadził wykład o FIP co chwila podkreślał, że musi wystąpić jednocześnie 5 konkretnych objawów (nie pamiętam jakich, a notatki diabeł ogonem nakrył...), żeby zacząć FIP podejrzewać.
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw lut 27, 2014 12:46 Re: Uratowany?...Nie. Przegrywam.

W paru wątkach fipowych powtarzała się bardzo wysoka temp

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16625
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 27, 2014 12:48 Re: Uratowany?...Nie. Przegrywam.

Bianka 4 pisze:Sam płyn "FIPowy" też nie daje 100% pewności, ze mamy do czynienia z FIPem. Wet, który prowadził wykład o FIP co chwila podkreślał, że musi wystąpić jednocześnie 5 konkretnych objawów (nie pamiętam jakich, a notatki diabeł ogonem nakrył...), żeby zacząć FIP podejrzewać.

Owszem, tutaj nie ma wszystkich objawów, ale nie wiadomo, czy się nie pojawią jeszcze.
A skoro płyn jest, to dlaczego go nie zbadać?
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14768
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw lut 27, 2014 12:51 Re: Uratowany?...Nie. Przegrywam.

Pewnie, że trzeba zbadać. Tylko nie można wydawać wyroku biorąc pod uwagę tylko płyn.
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw lut 27, 2014 12:54 Re: Uratowany?...Nie. Przegrywam.

Lidka pisze:Spróbowałabym metronidazol.
To tabletki, nie musisz go męczyć wizytami.

Dokładnie - jak nie pomoże, to i nie zaszkodzi. Jeśli to bakteryjne zakażenie (bardzo możliwe) to metronidazol wybije je. Wojtuś będzie miał szansę.
Wiem, że po angielsku, ale na wszelki wypadek wrzucam: http://www.dr-addie.com/downloads/FIPdiagnosisflowchart.pdf. Effusive - wysiękowy, non-effusive bezwysiękowy.
Za Was :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw lut 27, 2014 13:19 Re: Uratowany?...Nie. Przegrywam.

Bianka 4 pisze:Pewnie, że trzeba zbadać. Tylko nie można wydawać wyroku biorąc pod uwagę tylko płyn.


Ok. Już rozumiem, faktycznie według literatury płyn potwierdza fip u kotów apatycznych, bez apetytu, z nawracającą mimo leczenia gorączką.
U Wojtusia na razie tak nie jest jak zrozumiałam.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14768
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw lut 27, 2014 13:30 Re: Uratowany?...Nie. Przegrywam.

mimbla64 pisze:
Bianka 4 pisze:Pewnie, że trzeba zbadać. Tylko nie można wydawać wyroku biorąc pod uwagę tylko płyn.


Ok. Już rozumiem, faktycznie według literatury płyn potwierdza fip u kotów apatycznych, bez apetytu, z nawracającą mimo leczenia gorączką.
U Wojtusia na razie tak nie jest jak zrozumiałam.

Niestety to nie jest regułą. Czasem koty dopiero w ostatniej fazie nie jedzą i robią się apatyczne.
Ale trzymam mocne kciuki by to nie był FIP. Mały jest po ciężkiej chorobie i ma prawo do powikłań i osłabienia. Hemobartoloneza też daje płyn w brzuszku i klatce piersiowej.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lut 27, 2014 13:43 Re: Uratowany?....jeszcze zobaczymy! podejmuję rękawicę.

Zdecydowałam się zawalczyć.
Bo nawet o Plamisia walczyłam do końca.
I będę walczyć o każdego.
Wojtuś ma apetyt, myje się, kuwetkuje.
Nigdy nie pozwolę, aby cierpiał, ale dopóki żyje i ma się w miare dobrze, ja sie nie poddam.
Pomagają mi Agnieszka i Kasia.
Dziękuję :1luvu: .
Dziękuję Wam za wszystko :1luvu: .

Będę pisała, jak Wojtuś się miewa.
No i oczywiście bez Waszych kciuków sie nie obejdzie!
Myślcie o małym Wojtusiu i zaklinajcie los.
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Czw lut 27, 2014 13:46 Re: Uratowany?....jeszcze zobaczymy! podejmuję rękawicę.

:ok: :ok: :ok:
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lut 27, 2014 13:47 Re: Uratowany?....jeszcze zobaczymy! podejmuję rękawicę.

No i to mi się podoba Kochana!!! :ok: :ok: :ok:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw lut 27, 2014 13:50 Re: Uratowany?....jeszcze zobaczymy! podejmuję rękawicę.

Na pewno trzeba zbadać płyn. Może zrobić mu badanie na pierwotniaki.

Dopóki mały żyje to jest nadzieja. :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lut 27, 2014 13:58 Re: Uratowany?....jeszcze zobaczymy! podejmuję rękawicę.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za Wojtusia

gertaaa

 
Posty: 668
Od: Śro lip 14, 2010 17:12
Lokalizacja: Kraków/Puławy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], puszatek i 91 gości