Wawa- JEEP - wyrok-czekam na odpis. Warto walczyć!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 25, 2013 15:59 Re: Wawa- 4mczne.. trudna walka z kokcydiami,ale dajemy radę

Jeep jest na prawdę śliczny :D niech kobieta żałuje!!!. Dobrze zrobiłaś, ze powiedziałaś o chorobie później mogliby nie tylko miec pretensje ale wręcz wyrzucić kota . Niestety tacy są ludzie :evil:
Mam nadzieję, że Kornelce nic się nie stało :cry: .
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Śro wrz 04, 2013 22:48 Re: Wawa- 4mczne.. trudna walka z kokcydiami,ale dajemy radę

jak w tytułe.
Idę ogarnąć ból głowy i płakać dalej, bo naprawdę nie mam pomysłu co zrobić.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro wrz 04, 2013 23:57 Re: Wawa- 4mczne.. kociaki tracą dt, potrzebny nowy na cito!

Mogę tylko podnieść :(
Kto weźmie cudne kociaki w typie bengalskim?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15227
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw wrz 05, 2013 9:02 Re: Wawa- 4mczne.. kociaki tracą dt, potrzebny nowy na cito!

mziel52 pisze:Mogę tylko podnieść :(
Kto weźmie cudne kociaki w typie bengalskim?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15227
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw wrz 05, 2013 11:15 Re: Wawa- 4mczne.. kociaki tracą dt, potrzebny nowy na cito!

mziel52 pisze:
mziel52 pisze:Mogę tylko podnieść :(
Kto weźmie cudne kociaki w typie bengalskim?

dzieki mziel52.
Naprawdę cieżka jest sytuacja. Kociaki od chyba 3 tygodni mają ogłoszenie. nawet była pani poznać Jeepa - Jeeop, jak dla mnie zaprezentował się super. Wyszedł, bawił się z panią wędką, obwąchiwał ją równo, był mocno zaciekawiony. Wyszła też kangusia - pani się nią zachwyciła. niestety żadne z nich nie dało się pani pogłaskać i pani wyszła ze stwoerdzeniem na ustach:"one sa rfaktycznie bardzo ostrożne, do widzenia".

Jakoś opanowałam ból głowy i zrobiłam osobne ogłoszenie Jeepowi
http://tablica.pl/oferta/4miesieczny-je ... f7746b2c2b
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw wrz 05, 2013 20:46 Re: Wawa- 4mczne.. kociaki tracą dt, potrzebny nowy na cito!

pięknościowy :1luvu:

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Czw wrz 05, 2013 21:13 Re: Wawa- 4mczne.. kociaki tracą dt, potrzebny nowy na cito!

Dla ludzi zajętych kot nie domagający się głaskania jest lepszy niż miziak, który frustruje się w samotności. Tylko że takim weselej w dwupaku.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15227
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt wrz 06, 2013 8:36 Re: Wawa- 4mczne.. kociaki tracą dt, potrzebny nowy na cito!

Wczoraj po dwutygodniowej przerwie rozpoczęłyśmy drugą turę leku na kokcydia.
Walki z kokcydiami dzień 4.
W rolach głównych: strach.

Kociaki zdecydowanie mniej płochliwe zbunkrowały się pod kanapą i już nie uciekając przed siebie w panice były trudniejsze do zapędzenia do przedpokoju. Czyli: jeszcze nie na tyle , aby wziąć dobrze za kark, a już nie na tyle, żeby uciekały w panice.
Opluły się okropnie, zwłaszcza chłopaki. I Nissan prawdopodobnie "nalał" sobie leku, śliny do noska. Furczał nam bardzo długi czas, siedział zaklęty w kącie, dał nawet Asi osłuchać płucka (naprawdę się przeraziłyśmy że zalałyśmy mu płuca, choć Asi wiedza, mądrość i doświadczenie mówiły, ze to niemożliwe). Furcza, grało mu bardzo głośno chyba w sumie prawie 2 godziny. Ale potem się już bawił i zjadł, więc mam nadzieję, że go mogłam zostawić bez problemu i że jest ok.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt wrz 06, 2013 18:08 Re: Wawa- 4mczne.. kociaki tracą dt, potrzebny nowy na cito!

Przypomnę, że DT bądź DS dla kociaków BARDZO POTRZEBNY!!!!

Jutro miała przyjśc pani poznac Jeepa, ale przed chwilą dostałam smsa, ze już ma kotka. Cóż... tego kwiatu jest pół światu. Ale jakoś mam - nietypowo dla siebie, nigdy wczesniej tak nie postępowałam - pewną złość na takie sytuacje więc jej odpisałam, ze mam nadzieję że jest choć trochę tak fajny i ładny jak Jeep :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt wrz 06, 2013 18:31 Re: Wawa- 4mczne.. kociaki tracą dt, potrzebny nowy na cito!

Walki z kokcydiami dzień 5.
W rolach głównych: spokój.

Jadąc się okazało, że Asia wcale tak do konca spokojna o nissanka nie jest więc z lekko duszą na ramieniu weszlam do mieszkania. Byli Jeep i Kangusia a Niska i toyotki nie. okazało się, ze dzieciaki zrobiły nam niespodziankę i obydwoje ulokowali się w lazience za pralką, przytuleni do siebie i czekali na podanie leku. Wystarczyło zamknąć drzwi do łazienki. Bajpierw Toyotka, bo najgorzej znosi i się wyrywa więc troszkę machała łapkami w powietrzu, a Nissanka Asia nawet nie ruszała z podlogi tylko pomalutku dała mu lekarstwo. łobuz wczoraj sam sobie zrobił krzywdę gdyz w ogole nie polykał leku, a poniewaz jest on gorzki więc dodatkowo naprodukował śliny i całości było tak dużo, ze część wlała się do noska. dzis spokojnie, w porcajch, nawet nie syknął ani nic z tych rzeczy. Najbardziej wystraszył się Kangusi, ktora wbiegła w końcu do lazienki i po podaniu leku zaczęła uciekać w poplochu nie zwracając uwagi na leżącego Nissanka. Najgorszą opinię o naszych zabiegach ma Jeep - waży już ze 3kg i wziąć go i utrzymać za karczycho jest już sztuką wymagającą siły, tym bardziej że macha tymi metrowymi lapami na wszystkie strony. zaplul się, ale ogolnie było ok i w miarę sprawnie.

Najbardziej mnie ucieszył fakt, ze po podaniu leku, po wcale niedługim czasie kociaki wyszły nie patrząc jakos specjalnie na obecność Asi, jadły, łaziły. Oczywiście najbardziej się chował nissan i Toyotka ale tez przemykali a nie zasiedli jak trusie na wiele godzin.

:ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt wrz 06, 2013 20:05 Re: Wawa- 4mczne.. kociaki tracą dt, potrzebny nowy na cito!

fragment o metrowych nóżkach Jeepa jest rozbrajajacy zwlaszcza jak sobie przypominam te zajecze stópki :ryk:

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt wrz 06, 2013 21:09 Re: Wawa- 4mczne.. kociaki tracą dt, potrzebny nowy na cito!

Ciągle u nich jestem, bo oswajanie jest priorytetem, sprawa wazniejsza nawet od mojego jutrzejszego egzaminu. :roll:
Kupiłam im udziec z indyka - oszaleli.. Nissan jadł mi z noża wrecz i musialam przestac kroić. W końcu nie dali rady, pokroiłam całość - pól kilo mięcha - zna dzieją, ze im zostanie na potem... nie ma nic, są ciężkie grube brzuchy, zwłaszcza jeepa i nissana, ale dziewczyny tez mają wypchane boczki. Nie dostana już mokrej karmy, nasypię przed wyjsciem jedynie suchego.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt wrz 06, 2013 21:14 Re: Wawa- 4mczne.. kociaki tracą dt, potrzebny nowy na cito!

Już dawno powinnam to zrobić :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:

Ogromne podziekowania dla
:1luvu: Iwonami - za wpłatę na rzecz malcow, podzielenie się bazarkiem
:1luvu: aburacze - za zrobienie wczoraj ogromnego zamowienia dla maluchów
:1luvu: wszystkim osobom kupującym na bazarkach


Powinnam, może w niedzielę, uzupelnić rozliczenia za sierpień. Obiecuję.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob wrz 07, 2013 15:59 Re: Wawa- 4mczne.. kociaki tracą dt, potrzebny nowy na cito!

walki z kokcydiami dzień 6, ostatni.
W rolach głównych: łapy.

Dzisiaj znow nas przywitały dwa kociaki za pralką - cudne dzieci :mrgreen: ale niespodzianka, ja widzialam nissanka i toyotkę ale Toyotka okaząła się Jeepem. :mrgreen: Toyotka nam zafundowała sprint po pokoju wzdłuż i wszerz kanapy. jest tak zwinna i sprytna i szybka, ze dwa razy wbiegała do przedpokoju ale zdążyła wrocić zanim zamknęlam drzwi.
Wśród wielu nieokiełznanych, nieprzewidywalnych, w rozmaitych kierunkach ruchow łap podalyśmy kotom ostatnią dawkę baycoxu.
Od środy rozpoczynamy walkę z lambliami. :roll:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob wrz 07, 2013 16:30 Re: Wawa- 4mczne.. kociaki tracą dt, potrzebny nowy na cito!

Jak dla mnie Jeep jest oswojony. dzisiaj razem z Kangusia bawili sie chwile z Asią.
Gdy się pojawiam Jeep towarzyszy mi, a nie siedzi z pozostałymi maluchami w innym pokoju. Jak wychodze z pokoju idzie obok mojej nogi z lebkiem zadartym w gorze i na mnie patrzy. niesamowite jest, jaki zrobił postęp przez tydzień. Dla niego (i myślę, ze dla wszystkich) każda wizyta innej osoby jest na wagę zlota. Gdyby ta babka przyszła jutro być moze podjęłaby inną decyzję. Ale to był dom wychodzący a Jeep byłby jedynakiem, więc nie żaluję zbytnio. Tym bardziej, ze szukali dużego kocura, aby mógł walczyc i wygrac z innymi przychodzacymi na podworko kotami "miejscowymi".
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 111 gości