Mąż wymyslił sposób na jedzenie panienki .... wiąże się to z jego mieszkaniem w piwnicy
nie doszłam do weta po ostatni rachunek (dzisiaj była na dyżurze) .... mój organizm żyje swoim życiem i nie bardzo możemy się dogadać.... ostatnio
w pierwszym poście wstawiłam te rachunki, które mam .... na teraz sporo pieniążków zostaje
wyleczyliśmy: krwotoczne zapalenie macicy, początki zapalenia otrzewnej, potężną przepuklinę, biegunkę, świerzb, zapalenie uszu, robale i pchły jak czołgi ..... i parę pomniejszych rzeczy...... typu wyniszczenie organizmu.
Calineczka jest zupełnie zdrowa i szalona

....
fajnie reaguje na klepanie ręką w posłanie .... przychodzi i kładzie się aby ją głaskać. Ona jest niesamowita
Wy jesteście niesamowici ..... daliście jej życie ....czekamy na pozwolenie na szczepienie
