Georg-inia pisze:wibryska pisze:Georginiadziękuję za opiekę nad Dyziem
opiekę?dwie połączone klatki nie ułatwiły mi ganiania za Dyziem,
który uciekając wspinał się na klatkę tyłem, dupką do góry.
Potem mi spruł i wskoczył do fotela, strasząc Wojtunia.
Jak zajrzałam do fotela to już miał uszy na płask i zęby na wierzchu, on mnie ewidentnie nie lubi![]()
w końcu go ucapiłam i wepchnęłam w transporterek, razem z kocykiem, przez który go łapałam...
mokra, spocona, z rozwianym włosem i brudnymi kolanami, wyjęłam tylko kocyk z klatki i położyłam na niej,
bo w czasie ganianek woda nam się wylała.
Więcej już nie sprzątałam, bo nie chciałam, żeby Dyziek długo musiał w tym transporterku siedzieć.
Sorry, Wibryskatam pewnie jeszcze trochę żwirku się rozsypało
ale akcja... to tym bardziej dziękuję :*
czyli połączenie 2 klatek akurat wczoraj nie było najlepszym pomysłem
w mniejszej klatce łatwiej by go było złapać - ale nie wiedziałyśmy, że Dyzio ma być wczoraj zabrany
Georg-inia jesteś bardzo dzielna - Dyzio myślał, że walczy o życie

jeszcze raz dziękuję :*
w klatce było czyściutko
