Koty z kopalni,cz.II: Chuda Berta, Gruba Berta i Lolek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 08, 2013 8:02 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

Zdzichowy dom pisze:Zdzicha udało się odrobaczyć drugą porcją. :ok: Ciekawe, czy objawy "kaszlu" ustąpią. Po pierwszej porcji proszku jeszcze Kaszlał.

Czy są nowe wiadomości o Kleksiku?


O super! Kaszel jak nie ustanie, to jedynie mogą to być kłaki albo zęby. Na wolności koty podjadają trawkę i się odkłaczają, a w domu trudniej o naturalne odkłaczanie. Może warto zauważyć, czy kaszel jest po tym jak się myje.

A Kleksik i owszem wczoraj się pojawił i oczywiście nie miał dosyć głaskania. Spodnie od razu do prania :) tak się nawycierał. Próbuję go po trochu podnosić, raz było ok, ale za drugi raz dostałam w rękę łapą :) Ma dużo takich momentów, że się płoszy i boi, ale też pozwala sobie za każdym razem na więcej.

Miśka wczoraj meldowała sie na jedzenie 2 razy. Bengalską widziałam w piatek, ona też już łasi się jak opętana i dużo gada. Pinokia nie widuję, ale jest wyjadane w jego miejscu.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Wto sty 08, 2013 11:50 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

Witaj Kleksiku :1luvu: :ok: :ryk:

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

Post » Wto sty 08, 2013 13:07 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

Miśka jednak ma trochę katar, choć wygląda dobrze i jest dość okrągła. Nawet głodna nie jest za bardzo, dzisiaj głównie to chciała, żeby ją głaskać, można już delikatnie ruszać ręka i się nie wścieka, nawet lubi drapanie za uchem. Muszę jednak znowu jej dać antybiotyk. Szkoda że ona się nie grzeje na hali, nie chce tu wracać.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Śro sty 09, 2013 10:08 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

Pinokio chyba przepadł, a Kleksik jeszcze zbyt płochliwy na ogłaszanie. W niektórych momentach mnie gryzie i paca łapką ze strachu. Po gryzieniu to moja ręka jest tylko obśliniona, ale jest to nerwowe.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Śro sty 09, 2013 13:46 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

Może Pinokio wystraszył się petard itp. w sylwestra i pobiegł gdzieś przed siebie ..... :( :( :(

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

Post » Czw sty 10, 2013 9:34 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

Pinokio może być, bo jakiś kot wyjada oprócz Miśki, ale ja go nie widuję. Z niekastrowanymi kocurami tak jest, że czasem przepadną. Po Sylwestrze są wszystkie koty, nawet te z drugiej strony kopalni, maluch 4 mies. bardzo strachliwy też jest. A Pinokia to już przed nie widywałam. To może być też pogoda, bo kiedyś wyczekiwał na złomie, a teraz nie czeka tylko zje i ucieka i to w innym porach.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Czw sty 10, 2013 14:24 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

Wczoraj tak się złożyło, że Zdzichu był sam prawie 12 godzin. Chyba, w związku z powyższym :roll: kupa nie zmieściła się do kuwety i wylądowała na podkładce ( na liliach) :mrgreen: Za to kociarz ....był najmilszy, łasił się i dużo gadał jakby z tym "kwiatkiem" nie miał nic wspólnego. :1luvu:

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

Post » Pt sty 11, 2013 8:13 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

Zdzichowy dom pisze:Wczoraj tak się złożyło, że Zdzichu był sam prawie 12 godzin. Chyba, w związku z powyższym :roll: kupa nie zmieściła się do kuwety i wylądowała na podkładce ( na liliach) :mrgreen: Za to kociarz ....był najmilszy, łasił się i dużo gadał jakby z tym "kwiatkiem" nie miał nic wspólnego. :1luvu:


:ryk:

wie jak odwrócić uwagę :)

a wczoraj miałam okazję zaobserwować Kleksa względem innych kotów. Miśka mi siedziała na bucie i gadała, a podszedł Pinokio i łasił się do torby z jedzeniem postawionej obok. Do Miśki nic nie ma, nie goni. Byli w odległości pół metra od siebie i to Miśce Kleks nie pasował. Syczała na niego, nie wiedziała co zrobić i w końcu uciekła pod złom. On wtedy poszedł za nią, ale zainteresowany był. Nie pogonił jej tylko wrócił zaraz do mnie. Pinokia Kleks się boi i też uciekał na jego widok.

Więc podsumowując, Kleks jest lepszy dla innych kotów niż Zdzichu, ale wzgledem ludzi Zdzichu był łagodniejszy, nie gryzł i nie podnosił nigy łapy, nawet jak się bał. Kleks na początku podgryzał mi ręce przy głaskaniu, teraz już głaskanie jest zaakceptowane, ale podnosić nie wolno. Jemu jeszcze potrzeba czasu, więc na razie nie robię ogłoszeń. Może na wiosnę.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Wto sty 15, 2013 9:55 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

Kleksik już na dobre zadomowił się na hali - pełni rolę "Zdzicha" :)

Śpi pod szafką na grubym styropianie przykrytym szmatką. Siedzi tam też w trakcie dnia. Bawi się byle czym, goni po hali w dzikich podskokach. Wczoraj rano dostał gotowane do miseczki, po południu było zjedzone, a w miseczce na środku zostawiony prezent - mysz bez głowy :mrgreen:

Podziękowałam i razem poszliśmy ją wyrzucić na zewnątrz. Ja normalnie a Kleks w podskokach.

Muszę go znowu odrobaczyć, bo mi się wydaje że ma człony tasiemca na sierści w tylnej częsci ciała... :ok:
A waży chyba z 7 kg.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Śro sty 16, 2013 10:41 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

Kleksik na hali, z naturalnym dzwiękiem szlifierki w tle :)

http://www.youtube.com/watch?v=AmGf2MBw ... Lg&index=1
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Śro sty 16, 2013 10:58 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

Piękny, błyszczący, zadowolony kot :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Śro sty 16, 2013 15:27 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

kaja555 pisze:Podziękowałam i razem poszliśmy ją wyrzucić na zewnątrz. Ja normalnie a Kleks w podskokach.

:ryk:
Kasia, na filmiku wygląda, że białe jest białe 8O A Zdzichu był uwalony jak nieboskie stworzenie, ręka była czarna po głaskaniu :mrgreen:
Hala to jest baaardzo odpowiednia trampolina do dobrego domu. Trzymam kciuki, żeby trafił tak jak Zdzichu :ok:

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro sty 16, 2013 15:34 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

Ochżesz, co za dżentelmeński pychol 8O :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Jaki on piękny :D
I jeszcze prezenty przynosi :mrgreen:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pt sty 18, 2013 10:12 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

na hali jest ciemno :) białe wcale nie jest białe, a żółtawo szare na tle śniegu :) skarpety i krawat są do prania, ale Kleks sobie nie pozwoli. Jest już bezczelny, włazi mi do szafki z puszkami i wskakuje na szafkę jak przygotowuję jedzenie, zagląda do torby. Dzisiaj mu fajne posłanie przyniosłam, rozłożyłam na grubym styropianie.

A Pinokio jest cały i zdrowy, dzisiaj sie pokazał. Miśki w tym tygodniu nie widziałam, w zeszłym jak przechodziłam z Kleksem na zewnątrz, to była pod złomem bo nagle złom zaczął warcześ i prychać. Jest znowu zimniej i mam nadzieję, że franca się trzyma.

Bengalskiej to już półtora tygodnia nie widziałam, ale ona na zewnątrz jest jak jest cieplej, a tak to nie mam pojęcia gdzie się grzeje. Jedzenie wszędzie jest jedzone, tylko futer nie widać.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Wto sty 22, 2013 10:31 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

Kleks wczoraj odrobaczony, dalej mieszka na hali.

Dziewczyn nie widać, ale jedzenie znika.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 610 gości